Filmy

10 trudnych realiów bycia fanem filmów o Batmanie

  • 26 maja, 2024
  • 11 min read
10 trudnych realiów bycia fanem filmów o Batmanie


Streszczenie

  • Różnorodność filmów o Batmanie może skomplikować to, co to znaczy być fanem filmów.

  • Zróżnicowana tonacja filmów o Batmanie utrudnia fanom poruszanie się po drastycznie odmiennych adaptacjach.

  • Kinowy potencjał Batmana jest ograniczony koniecznością zrównoważenia jego podwójnej tożsamości i nadużywania tych samych złoczyńców.

EKRAN WIDEO DNIA

PRZEWIŃ, ABY KONTYNUOWAĆ TREŚĆ

Chociaż Ordynans to jeden z najlepiej reprezentowanych bohaterów na dużym ekranie, a bycie fanem filmów z tą postacią wiąże się z pewnymi surowymi prawdami. Jako jeden z najstarszych superbohaterów na świecie, Batman jest niezaprzeczalnie jedną z najbardziej ikonicznych postaci popkultury. Status ten doprowadził do powstania wielu filmów o Batmanie, przy czym Mroczny Rycerz był wielokrotnie adaptowany do filmów ze względu na jego ciągłą popularność i znaczenie.

Bycie fanem Batmana i jego filmów nie zawsze jest jednak bezbolesne. Choć wielu utalentowanych aktorów na różne sposoby wcielało się w Batmana w akcji, istnieje wiele problemów związanych z adaptacjami historii Zamaskowanego Krzyżowca, które wydają się występować w różnych wcieleniach. Pomimo faktu, że Batman jest jednym z najpłodniejszych bohaterów ekranowych, wciąż istnieje szereg nieuchronnie trudnych realiów dotyczących bycia fanem filmów o Batmanie.

Powiązany

Każdy nadchodzący film DC w roku 2024 i później

Oto każdy nowy film DC, którego produkcja została potwierdzona przez WB na rok 2024 i później, wraz z datami premiery i przynależnością do serii.

10 Nie ma jednej kompleksowej adaptacji Batmana

Historia komiksów Batmana jest zbyt wszechstronna, aby ją w pełni dostosować

Batman pojawił się po raz pierwszy w 1939 roku i jako taki ma jedną z najdłuższych historii w komiksie. Ogromna ilość historii i zmian, jakie zaszły w tej postaci od czasu jej wprowadzenia, oznacza, że ​​istnieje mnóstwo pomysłów, z których można czerpać, jeśli chodzi o adaptację bohatera na dużym ekranie. Choć być może jest to bardziej frustrująca rzeczywistość niż zupełnie surowa, żadna pojedyncza adaptacja nie jest w stanie w pełni oddać Mrocznemu Rycerzowi sprawiedliwości.

Chociaż istnieją konkretne historie, które wyróżniają się jako najbardziej logiczne do adaptacji, nie ma jednego wątku narracyjnego, który w pełni oddałby całą historię Batmana. Postać przeszła zadziwiającą ewolucję na przestrzeni lat, odkąd została stworzona, i w tym czasie została poddana niezliczonym zmianom. Takie jak, żadna adaptacja filmowa nie jest w stanie w sposób kompleksowy oddać wszystkiego, co Batman ma do zaoferowania.

9 Zderzające się tony sprawiają, że adaptacje są zbyt odmienne

Różnice w filmach o Batmanie mogą być problematyczne

Wiele różnych pomysłów co do tego, które aspekty Batmana są najważniejsze, może często prowadzić do problemów, jeśli chodzi o pełny zakres historii filmu o Batmanie. Na dużym ekranie pojawiło się wiele kultowych wcieleń Batmana, od wysiłków Adama Westa w 1966 r. po Roberta Pattinsona w Batman. Te niezwykle różne podejścia do tej postaci w pewnym stopniu pozwalają uchwycić szerokie spektrum atrakcyjności, jaką oferuje Batman, ale przyczyniają się do innego problemu.

Jeśli chodzi o bycie fanem filmów o Batmanie, brutalna rzeczywistość jest taka, że ​​są one po prostu zbyt odmienne. Kampowy i nieco komediowy ton filmu z 1966 roku lub dwóch filmów Joela Schumachera z lat 90. ostro kontrastuje z filmem Christophera Nolana Mroczny rycerz trylogia, co z kolei zupełnie różni się od filmów o Batmanie Tima Burtona. Dysonans tonalny pomiędzy adaptacjami znacznie komplikuje bycie fanem filmów o Batmanie niż mogłoby się wydawać.

8 Szersza historia Batmana w DC nie sprawdza się w akcji na żywo

Rola Batmana w uniwersum DC wpływa na postać

Inną trudną rzeczywistością w historii filmów o Batmanie jest sposób, w jaki podkreśla ona często pomijany aspekt jego postaci. W wielu filmach stało się jasne, że historie o Batmanie są najskuteczniejsze, gdy jest on przedstawiany jako samodzielny bohater. Batman najlepiej radzi sobie w świecie, w którym nie jest zmuszony do współistnienia z innymi superbohaterami DC, ponieważ ich obecność skutecznie podważa wiele z tego, co czyni go wielkim.

Jako być może najwybitniejszy pozbawiony mocy bohater w popkulturze, historia Batmana jest zdecydowanie bardziej wiarygodna niż historia wielu innych superbohaterów. Wprowadzony do wspólnego uniwersum, jak w filmach DCEU, Batman wydaje się w porównaniu z nim znacznie mniej ważny, niż praktycznie teoretycznie każdy z jego supermocnych kolegów z drużyny mógłby go z łatwością przyćmić. Oznacza to, że Batman może konkurować jedynie pod warunkiem spełnienia określonych kryteriów, co ostatecznie zawęża zakres kinowego potencjału Batmana.

7 Wiele drugoplanowych postaci Batmana zostało zmarnowanych przez filmy o Batmanie

Rodzina nietoperzy jest często pomijana

Biorąc pod uwagę powszechny sukces jego licznych adaptacji, kinowe dziedzictwo Batmana wydaje się bezpieczne. Jednakże w micie Batmana jest wiele innych ważnych postaci, które nie odniosły takiego sukcesu, co staje się jeszcze bardziej oczywiste po zbadaniu ich. Patrząc wstecz na historię filmów o Batmanie, jasne jest, że jego drugoplanowi bohaterowie zostali wielokrotnie zmarnowani.

Jedynym znaczącym występem Robina lub Batgirl był występ Joela Schumachera, który był bardzo wyśmiewany Batman na zawsze I Batmana i Robina, przy czym oba filmy nie zrobiły wrażenia ani na krytykach, ani na fanach. Członkowie Rodziny Nietoperzy byli prawie całkowicie nieobecni w innych filmach o Batmanie, m.in Mroczny rycerz trylogia oferująca bezzębną kpinę z przyszłości Robina i jej anulowania przez DCEU Dziewczyna nietoperz film przed jego premierą. W jego kinowych sukcesach wyraźnie nie było drugoplanowych postaci Batmanaprzez co wydają się znacznie mniej ważne, niż na to zasługują.

6 W kółko pojawiają się ci sami złoczyńcy

Filmy o Batmanie rzadko dają różnym złoczyńcom szansę zabłysnąć

Oprócz samego bohatera, galeria łotrzyków Batmana jest jednym z najbardziej charakterystycznych aspektów historii tego bohatera. Mimo że Zamaskowany Krzyżowiec w swojej karierze stawił czoła niezliczonym wrogom, filmy niestety skupiają się na tych samych kilku antagonistach. Inną trudną rzeczywistością jest to, że złoczyńcy z filmów o Batmanie nie są tak różnorodni, jak powinni.

Filmy o Batmanie wydają się niechętne adaptacji innych postaci z długiej listy antagonistów Batmana. Na przykład Człowiek-Zagadka i Pingwin wystąpili dwukrotnie w filmach aktorskich, podczas gdy wielu aktorów grało Jokera. Bane pojawił się także dwukrotnie, a raz wystąpiło kilku innych wybitnych złoczyńców, ale oszałamiająca liczba antagonistów nie została jeszcze w ogóle zaadaptowana. Zamiast, fani filmów o Batmanie zamiast tego oglądają, jak ci sami złoczyńcy są adaptowani raz po raznie wykorzystując jednej z największych galerii łotrzyków w komiksach.

5 Balans Batman/Bruce Wayne jest zawsze wyłączony

Filmy o Batmanie zmagają się z podwójną tożsamością bohatera

Jednym z zagadnień, które zawsze było kluczowe w najlepszych opowieściach o Batmanie, są trudności bohatera w zrównoważeniu jego dwóch osobowości. Za dnia jest Brucem Wayne’em, dyrektorem generalnym-miliarderem, a nocą jest Batmanem, budzącym strach mścicielem oddanym sprzątaniu Gotham City. Chociaż koncepcję tę z pewnością zaadaptowano do wielu filmów o Batmanie, zawsze mają one trudności z osiągnięciem prawdziwej równowagi pomiędzy dwiema stronami postaci.

Indywidualna ocena każdego filmu o Batmanie pokazuje, jak mało są one w stanie zbadać obie strony psychiki bohatera. Być może jedynym filmem, który naprawdę osiągnął pozory równowagi w obliczu niezwykle ważnego konfliktu, jest „ Mroczny rycerzktóry jest także najsłynniejszym filmem o Batmanie, jaki kiedykolwiek powstał. Inne adaptacje albo pokazują zbyt mało Bruce’a Wayne’a, albo bagatelizują trudności, jakie ma on w zrównoważeniu swoich dwóch żyćw obu przypadkach nie odkrywając głównego konfliktu bohatera.

4 Filmy o Batmanie są albo zbyt głupie, albo zbyt poważne

Batman stawia czoła trudnej linii tonalnej

Jeśli chodzi o filmy o Batmanie, istnieje jeszcze jedna delikatna równowaga, która zawsze jest zachwiana. Choć sam Batman zawsze miał wyjątkowo kamienną twarz, otaczający go świat jest pełen kolorowych osobowości i czarnego humoru. W połączeniu z wieloma różnymi podejściami do historii Batmana w historii postaci, istnieje bogata mieszanka powagi i nikczemnego kaprysu, która stanowi większość historii Batmana.

Jednak filmy o Batmanie zazwyczaj sytuują się po obu stronach równowagi. Istnieje kilka filmów o Batmanie, które uważa się za zbyt głupie, aby w pełni oddać powagę bohatera, podczas gdy inne są zamiast tego zbyt szorstkie, aby w pełni przedstawić bardziej absurdalne aspekty Gotham City. Chociaż poważniejsze podejście do Batmana zwykle budzi o wiele większy szacunek, często zdarzają się tacy, którzy krytykują brak humoru, udowadniając, że równowaga nie została jeszcze zachowana.

3 Filmy o Batmanie są zawsze niesprawiedliwie porównywane z komiksami

Komiksowy sukces Batmana utrudnia jego potencjał filmowy

Ponieważ Batman jest przede wszystkim bohaterem komiksu, jego filmy uważa się za adaptacje komiksów. Doprowadziło to do różnych podejść do postaci, obejmujących szereg ciekawych twórczych ujęć świata, w którym żyje. Z czasem Batman stał się jednym z najbardziej lubianych superbohaterów filmowych, co oznacza, że ​​wielu fanów filmów o Batmanie nigdy nie zapoznało się z historią jego komiksów.

Pod wieloma względami filmy o Batmanie zbyt często porównuje się do historii przedstawionych w komiksach. Chociaż niektóre są bezpośrednimi adaptacjami, inne opierają się na luźniejszej koncepcji postaci, a osoby nie znające komiksów są w stanie ocenić je na podstawie ich indywidualnych zalet. Porównywanie każdego kinowego wyjścia Batmana z podobnymi historiami z komiksu podważa rozrywkowy charakter filmówa także niesprawiedliwie przypisuje jednemu medium większą wagę niż drugiemu.

2 Format filmu nie odpowiada temu, co czyni Batmana wielkim

Pełnometrażowe historie pomijają kluczowy aspekt mitów o Batmanie

W ciągu kilkudziesięciu lat jego pełnienia funkcji jednego z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów na świecie wokół Batmana narósł mit, który czyni go postacią szczególnie fascynującą. Ten mit obejmuje niezliczoną liczbę złoczyńców, postaci i bohaterów drugoplanowych, scenerii i motywów, zasadniczo dając Batmanowi własny wszechświat w szerszym kręgu postaci i historii DC. Jest to jeden z najlepszych elementów tej postaci, ale jest to coś, co filmy mają trudności z odpowiednim przedstawieniem.

Urok świata Batmana wynika z jego głębi i wyraźny smak, jaki nadaje to jego opowieściom. Pojedynczy film pełnometrażowy ma określone ograniczenia, które sprawiają, że przekazanie tego jest prawie niemożliwe, co utrudnia wykorzystanie jednego z najlepszych atutów postaci. To coś, co lubi Batman: serial animowany był w stanie osiągnąć taki sukces, ale przy ograniczonym czasie trwania filmy o Batmanie nie były jeszcze w stanie odtworzyć tego sukcesu.

1 Współczesny krajobraz kina negatywnie wpływa na Batmana

Wspólne uniwersa są plagą filmów o Batmanie

Jeśli chodzi o współczesne filmy o superbohaterach, potencjał franczyzy jest niewątpliwie niezwykle istotny. Sukces MCU był świadkiem narodzin DCEU, a Marvel i DC ożywiły ogromne, wspólne uniwersa filmowe, tworząc wątek narracyjny przewijający się przez wiele filmów w celu lepszego dostosowania komiksów. Teoretycznie wspólne uniwersum filmowe ma ogromny potencjał, ponieważ pozwala studiom lepiej adaptować historie łączące wiele popularnych postaci.

Niestety ma to negatywny wpływ na Batmana jako postać. Biorąc pod uwagę miejsce Batmana w panteonie bohaterów DC, często jest on pokazywany wśród istot znacznie potężniejszych. DCEU próbowało przenieść te historie na duży ekran, ale wszystko Liga Sprawiedliwych osiągnięto, sprawiając, że Batman wydawał się stosunkowo bezużyteczny w porównaniu z takimi postaciami jak Superman czy Wonder Woman. Mówiąc najprościej, jedna z najtrudniejszych rzeczywistości bycia Ordynans fanem filmu jest to, że postać ta nie jest tak kompatybilna ze wspólnymi uniwersami, jak większość jego towarzyszy.


Źródło

Warto przeczytać!  James Bond George Lazenby reaguje na pogłoski o Aaronie Taylor-Johnsonie