Zdrowie

100 naukowców spędza dwa lata na zmianie nazw wirusów po błędach Covida | Wiadomości ze świata

  • 18 kwietnia, 2024
  • 5 min read
100 naukowców spędza dwa lata na zmianie nazw wirusów po błędach Covida |  Wiadomości ze świata


Autor: Jason Gale

Wirusy przenoszone drogą powietrzną będą nazywane „patogenami przenoszonymi przez powietrze” zgodnie z nową terminologią, która, jak ma nadzieję Światowa Organizacja Zdrowia, zakończy rozłam naukowy, który utrudniał wczesną reakcję na Covid-19.

Kliknij tutaj, aby śledzić nasz kanał WhatsApp

Po dwóch latach konsultacji z udziałem ponad 100 naukowców grupa robocza pod przewodnictwem WHO zgodziła się na określenie chorób wywoływanych przez cząsteczki zakaźne, które zazwyczaj namnażają się w drogach oddechowych i rozprzestrzeniają się z nosa i gardła zakażonej osoby podczas oddychania, mówienia , śpiewaj, kasłaj lub kichaj.

Choć dyskusja może wydawać się banalna, niesie ze sobą ważne konsekwencje gospodarcze i zdrowotne. Sposób przenoszenia patogenów określa, jakie środki kontroli są najskuteczniejsze w zapobieganiu ich rozprzestrzenianiu się. Po wybuchu Covida na początku 2020 r. WHO przez miesiące utrzymywała, że ​​szybko rozprzestrzeniający się wirus nie przenosi się w powietrzu, co opóźniało zalecenia dotyczące noszenia masek i wentylacji w pomieszczeniach oraz frustrowało naukowców zajmujących się aerozolami, którzy uważają, że błędne zalecenia mogą kosztować życie.

„Nauka się zmienia” – powiedział w wywiadzie Jeremy Farrar, który około rok temu objął stanowisko głównego naukowca w agencji z siedzibą w Genewie. „Jedyne, co możesz zrobić z honorem, to podzielić się tym, co uważasz za najlepszy dostępny w danym momencie dowód”.

Warto przeczytać!  Naukowcy odkryli obszar mózgu zaangażowany w kontrolę uwagi

Dowody zebrane w ciągu kolejnych czterech lat skłoniły rządy na całym świecie do podjęcia działań mających na celu ograniczenie chorób przenoszonych drogą powietrzną. W zeszłym miesiącu Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom szczegółowo opisał kroki, jakie ludzie mogą podjąć, aby zmniejszyć liczbę cząstek oddechowych krążących w pomieszczeniach, rok po tym, jak Biały Dom postawił wyzwanie „czystego powietrza w budynkach”. Sama WHO wydała w marcu 83-stronicowy podręcznik, który można wykorzystać do oceny ryzyka rozprzestrzeniania się Covida drogą powietrzną.

Niektórzy badacze zaproponowali również wprowadzenie norm jakości powietrza w pomieszczeniach użyteczności publicznej. Mimo to zwalczanie infekcji przenoszonych drogą powietrzną pozostaje kontrowersyjne. Jak wynika z opublikowanego w czwartek raportu grupy roboczej, długi proces konsultacji na temat nowej terminologii WHO był „niezwykle złożony i drażliwy”.

Globalne implikacje

W raporcie osiągnięto konsensus w sprawie terminu „zakaźne cząstki układu oddechowego”, odrzucono ścisłą dychotomię rozmiarów cząstek i przyjęto, że mniejsze zakaźne cząstki układu oddechowego mogą być przenoszone zarówno na krótki, jak i na dłuższy dystans.

Ich potencjalne konsekwencje były jednak punktem spornym dla niektórych autorów raportu. Zakażenia zdolne do rozprzestrzeniania się w powietrzu na duże odległości na drobnych cząsteczkach dróg oddechowych mogą wymagać rygorystycznych i kosztownych środków kontroli infekcji, takich jak noszenie masek oddechowych filtrujących cząstki stałe i wyspecjalizowanych pomieszczeń szpitalnych w placówkach opieki zdrowotnej.

Warto przeczytać!  Najlepsze środki nawilżające na bazie wody do skóry tłustej: 6 najlepszych wyborów

„Miałoby to konsekwencje prawne, logistyczne, operacyjne i finansowe, które miałyby globalne konsekwencje w odniesieniu do równości i dostępu” – dodał raport.

Terminologia wyznacza wspólny język, który inżynierowie, fizycy, klinicyści i epidemiolodzy będą mogli zastosować do określenia ogólnych konsekwencji cząstek unoszących się w powietrzu, a także skuteczności środków zaradczych, takich jak maski na twarz i maski oddechowe, powiedział Farrar.

„W pierwszych godzinach, dniach i tygodniach nowej pandemii dróg oddechowych pojawiają się pytania typu: czy maski działają? A jeśli maski rzeczywiście działają, „jaki rodzaj maski”, co będzie miało ogromny wpływ na zdolność ochrony społeczności i pracowników służby zdrowia” – powiedział.

Stare Nauki

W marcu 2020 r. WHO wydała wytyczne dla pracowników służby zdrowia opiekujących się pacjentami z Covid, twierdząc, że wirus rozprzestrzenia się głównie poprzez bezpośredni kontakt i „kropelki” oddechowe o średnicy 5–10 mikrometrów. Ustalenie to – oparte na kilkudziesięciu latach nauki o kontroli infekcji – oznaczało, że maski na twarz uznano za akceptowalną opcję w przypadku niedoborów respiratorów, chyba że pacjent był poddawany zabiegowi medycznemu, który może powodować wytwarzanie aerozoli.

Warto przeczytać!  Mikroplastiki znalezione w skrzepach krwi w sercu, mózgu i nogach: ScienceAlert

WHO zaleciła również zachowanie odległości większej niż 1 metr – w obrębie której, jak sądzono, kropelki spadają na ziemię – wraz z myciem rąk, czyszczeniem powierzchni i kichaniem w łokcie. W związku z niedoborami środków ochrony osobistej zalecono ludziom, aby nie nosili masek, chyba że są chorzy lub opiekują się kimś chorym.

Nowa terminologia uznaje, że zakaźne cząstki oddechowe istnieją w ciągłym spektrum rozmiarów i odradza stosowanie ostatecznych punktów odcięcia w celu odróżnienia mniejszych od większych cząstek.

„To pozytywny krok” – stwierdziła fizyk Lidia Morawska, wybitny profesor w szkole nauk o Ziemi i atmosferze australijskiego Queensland University of Technology, która pracowała nad raportem WHO.

Na początku 2020 roku Morawska przewodziła międzynarodowej grupie 36 naukowców, która ostrzegła przed rozprzestrzenianiem się wirusa w powietrzu i wezwała agencję ONZ do zmiany wytycznych dotyczących przenoszenia Covid-19.

WHO powinna była przyznać, że rozprzestrzenianie się drogą powietrzną następuje „znacznie wcześniej, w oparciu o dostępne dowody” – powiedziała Science przed opuszczeniem stanowiska pod koniec 2022 r. była główna naukowiec tej organizacji, Soumya Swaminathan.


Źródło