Polska

29 Dywizja Piechoty prowadzi wielonarodowe przejście przez mokre przejście w Polsce > Virginia National Guard > Wiadomości

  • 1 lipca, 2024
  • 5 min read
29 Dywizja Piechoty prowadzi wielonarodowe przejście przez mokre przejście w Polsce > Virginia National Guard > Wiadomości



Polskie, brytyjskie i amerykańskie siły zbrojne spotkały się na mokrym przejściu pod dowództwem i kontrolą 29. Dywizji Piechoty Gwardii Narodowej Wirginii z Fort Belvoir 8 maja 2024 r. w Centrum Szkolenia Bojowego Drawsko w Polsce w ramach ćwiczeń DEFENDER 24 Armii USA w Europie i Afryce. Ćwiczenia, ściśle powiązane z ćwiczeniami NATO Steadfast Defender, zgromadziły blisko 40 000 żołnierzy z ponad 20 krajów partnerskich w celu przeszkolenia, przetestowania i potwierdzenia zdolności sojuszu do wystawienia i dowodzenia wiarygodną siłą bojową na europejskim teatrze działań.

„Ten trening obejmuje jedno z największych przejść przez mokre luki przez wielonarodowe siły pancerne i zmechanizowane w ostatnich latach” — powiedział generał dywizji Joseph A. DiNonno, generał dowodzący 29. Dywizją Piechoty. „To rodzi pewność co do naszej zdolności do współpracy, a co ważniejsze, do szybkiego tworzenia wielu dylematów dla naszego wroga. Było to wyjątkowe wydarzenie szkoleniowe, które sprawdziło nie tylko taktyczne podejście do walki na dużą skalę, ale także ogromne wyzwania logistyczne nieodłącznie związane z przemieszczaniem dużych sił przez zróżnicowany teren”.

DiNonno powiedział, że to dla niego wielki zaszczyt współpracować z tak dobrze wyszkolonymi i zaangażowanymi partnerami zarówno z Wielkiej Brytanii, jak i z Polski.

Warto przeczytać!  Raport Światowy 2024: Polska | HRW

„Nasi oficerowie, podoficerowie i żołnierze nauczyli się od nich tyle samo, co od nas” – powiedział. „Te doświadczenia budują gotowość pokoleniową i muszą być często powtarzane. Przyszłe wojny będą toczone z naszymi sojusznikami i partnerami”.

Każdy z żołnierzy trzech krajów dysponował własnymi zasobami, standardowymi procedurami operacyjnymi i kulturą jednostki, ale w trakcie pokonywania mokrej przepaści wszystkie były zjednoczone.

Wczesnym rankiem 8 maja polscy spadochroniarze z 6. Brygady Powietrznodesantowej rozpoczęli małą operację patrolową jeszcze przed wschodem słońca, wyskakując na spadochronach na niewielki skrawek ziemi na wschodnim brzegu rzeki Drawy w pobliżu Drawska Pomorskiego w Polsce.


Jednocześnie asortyment amerykańskich czołgów podstawowych M1 Abrams i wozów piechoty Bradley Infantry Fighting stał w gotowości, flankowany przez czołgi Challenger 2 i wozy piechoty Warrior z 12. Brygady Pancernej Zjednoczonego Królestwa. Każda grupa czekała na wiadomość, że 36. Brygada Inżynieryjna dała zielone światło wielonarodowym siłom bojowym na przekroczenie rzeki zaledwie kilkaset mil od najbardziej wysuniętej na wschód flanki NATO.


Kilka kilometrów dalej, pod siatką maskującą, siedziała garstka żołnierzy z 29. Dywizji Piechoty, przywiązanych do dużej cyfrowej mapy na ścianie przed nimi, czytających wstępne raporty zespołu pionierskiego, monitorujących ruchy wroga i koordynujących ruchy haubic M777 oraz systemów artylerii rakietowej wysokiej mobilności znajdujących się z tyłu potężnej floty czołgów, środków inżynieryjnych i personelu zgromadzonych nad rzeką Drawą.


Dla żołnierzy 29. Dywizji Piechoty, z których większość po raz pierwszy postawiła stopę w Polsce zaledwie kilka dni wcześniej, ćwiczenie to miało na celu podkreślenie i przygotowanie personelu dowództwa, który koordynował wielonarodowe przejście przez lukę wodną w teoretycznie spornym polu walki. Ćwiczenie obejmowało również ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji i operacje taktyczne oparte na scenariuszu reagowania i odpierania inwazji sił inwazyjnych z Polski.

Warto przeczytać!  Prezydent Polski zawetuje decyzję o przywróceniu dostępu do antykoncepcji awaryjnej

Choć dowodzili nią żołnierze 29. Dywizji Piechoty, przedsięwzięcie szybko przekształciło się w przedsięwzięcie wspólne i międzynarodowe, z codziennymi kontaktami z żołnierzami z Polski i Wielkiej Brytanii.


„Było zaskakujące, jak dobrze udało nam się zintegrować tych międzynarodowych sojuszników w spójną siłę bojową” — powiedział Tom Ginger, dowódca eskadry Royal Air Force w Wielkiej Brytanii, oficer łącznikowy 29. Dywizji Piechoty. „Każda siła ma niewielkie różnice, których musimy się nauczyć, od kultury po planowanie, a to szkolenie pomaga nam przezwyciężyć te różnice proceduralne i współpracować”.


Dla wielu liderów 29. kraju wyzwania te przyczyniły się do zwiększenia wartości szkoleń dla personelu.


„Wysłanie całej brygady w teren wymaga fizycznego ruchu i wielu osób o różnych priorytetach, co tworzy naturalne tarcie niemożliwe do symulacji” — powiedział podpułkownik Jon Cochran, zastępca oficera operacyjnego 29. Dywizji Piechoty. „Pomimo tego tarcia byliśmy w stanie zademonstrować naszą zdolność do wniesienia wkładu do misji sojuszniczej na wschodniej flance NATO i wykonania przejścia przez lukę pod wodą, co w tej skali jest jedną z najtrudniejszych operacji, jakie jednostka może wykonać”.


Dla jednostki, która niedawno została wysłana na Bliski Wschód w ramach operacji Spartan Shield, ta duża dystrybucja żołnierzy i systemów do Europy zapewniła kwaterze głównej cenne szkolenie w zakresie dowodzenia misją. Choć wyjątkowe w porównaniu do poprzednich szkoleń zagranicznych prowadzonych przez dywizję, lekcje i doświadczenia zdobyte podczas Defender 24 w Polsce są uniwersalne dla personelu kwatery głównej skupionego na koordynacji zasobów, przeprowadzaniu analiz i wydawaniu rozkazów podległym jednostkom.

Warto przeczytać!  „Zakazano robienia tego filmu”: jak thriller migracyjny Agnieszki Holland rozpalił polską prawicę | Film


Źródło