Sport

3 lekcje, których Arsenal musi się nauczyć z ostatnich porażek z Aston Villą

  • 22 sierpnia, 2024
  • 5 min read
3 lekcje, których Arsenal musi się nauczyć z ostatnich porażek z Aston Villą


Arsenal przystępuje do drugiej kolejki sezonu 2024/25 z kilkoma przeciwnikami, którym będzie musiał stawić czoła.

Aston Villa Unaia Emery’ego była jedyną drużyną w Premier League w zeszłym sezonie, która zdobyła podwójne zwycięstwo nad Kanonierami Mikela Artety, tym samym uniemożliwiając klubowi z północnego Londynu zdobycie tytułu mistrzowskiego, gdyż zespół ten zakończył sezon dwa punkty za odwiecznym mistrzem Manchesterem City.

Po porażce 1:0 na Villa Park, Arsenal przegrał u siebie 2:0 w końcówce – był to ich jedyny słaby moment w świetnej formie w końcówce.

Villa Emery’ego to znakomita drużyna, która w rezultacie będzie rywalizować w tegorocznej Lidze Mistrzów. Podczas gdy jesteśmy na tak prymitywnym etapie kampanii 2024/25, nieustępliwa zdolność City do zdobywania zwycięstw oznacza, że ​​Arsenal nie może sobie pozwolić na wczesną stratę w tym, co zapowiada się jako kolejny zacięty wyścig o tytuł.

Sukces Villi w tym spotkaniu w zeszłym sezonie oznacza, że ​​mściwi Gunners jadą do Villa Park, aby naprawić kilka rzeczy. Oto trzy rzeczy, których drużyna Artety musiała się nauczyć z porażek w zeszłym sezonie z przebiegłymi Villans Emery’ego, kiedy w sobotę odwiedzą West Midlands.

Jan McGinn

Nie chciałeś grać z Aston Villą na Villa Park przez duże odcinki w zeszłym sezonie. Tak, ich forma domowa czasami ich opuszczała pod koniec, ale Villa Park była klimatycznym rajem na początek sezonu 2023/24.

Warto przeczytać!  Real Madryt będzie walczył z Manchesterem United o bramkarza w formie

Gdy klub odrodził się pod chytrym okiem Emery’ego, pełni nadziei wierni kibice Villi odpowiedzieli, zamieniając Villa Park w twierdzę. Zarówno Arsenal, jak i Man City ponieśli porażki 1-0 w ciągu kilku grudniowych nocy.

Choć jeszcze nie jesteśmy pod światłami, ten sobotni mecz wieczorny jest pierwszym meczem Villi na ojczystej ziemi. Pełna entuzjazmu baza fanów, przygotowująca się do rygorów Ligi Mistrzów, będzie w pełnym rozkwicie.

Dlatego dla Arsenalu ważne będzie, aby popłynąć na wczesnej fali. Jakkolwiek dobrzy są Gunners, nie możemy oczekiwać, że będą mieli pełną kontrolę przez cały czas trwania zawodów. Villa będzie miała swoje momenty i chwile, a ich szybki start na Villa Park jest oczekiwany.

W analogicznym meczu w zeszłym sezonie Arsenal musiał odrabiać straty od siódmej minuty, po tym jak John McGinn otworzył wynik spotkania.

Uspokojenie tłumu na początku będzie kluczem do sukcesu Kanonierów. Pewność posiadania piłki jest warunkiem wstępnym przeciwko agresywnej drużynie Villi, a straty piłki będą celebrowane jak gole w początkowej fazie gry. Goście nie mogą pozwolić, aby kibice gospodarzy nabrali rozpędu.

Ollie Watkins, Emile Smith Rowe, David Raya

Choć przegrali dwa razy, występy Arsenalu przeciwko Villi w zeszłym sezonie były dalekie od strasznych. Po wczesnym przegrywaniu, Kanonierzy wykonali świetną robotę, stabilizując się i znajdując kontrolę na Villa Park, nie pozwalając gospodarzom blokującym w środku pola na przejście z jakimkolwiek sukcesem.

Warto przeczytać!  W przypadku SRH Head od razu przychodzi na imprezę | Krykiet

Następnie, w pierwszej połowie meczu rewanżowego na Emirates, Arsenal zmarnował kilka złotych okazji, by objąć prowadzenie. Kai Havertz miał szczególną radość z głębszej pozycji, wykorzystując wysoką linię defensywną Villi.

Według FBRef, Arsenal stworzył wskaźnik xG na poziomie 3,0 (1,6 u siebie, 1,4 na wyjeździe) w dwóch meczach z Villą, ale nie udało mu się osiągnąć zamierzonego celu.

Martin Odegaard zmarnował ogromną szansę na wyrównanie na Villa Park, a Havertz słusznie stracił gola pod koniec. Kto wie, jak zareagowałoby społeczeństwo, gdyby typowy kliniczny Leandro Trossard strzelił gola z bliskiej odległości na Emirates, zapewniając drużynie Emery’ego komfortowe zwycięstwo na własnym boisku, które zapewniłoby ludziom Artety tytuł?

Płaska, mdła druga połowa sprawiła, że ​​całkiem niezła pierwsza połowa poszła w zapomnienie.

Arsenal musiał zapłacić za swoją rozrzutność w zeszłym sezonie, a Villa sprawi, że będą cierpieć ponownie w sobotę, jeśli będą podobnie rozrzutni. W Ollie Watkinsie i potworze uderzeń piłki Jhonie Duranie, Villa może pochwalić się parą najostrzejszych finiszerów w lidze. Ten drugi ma średnio zaledwie 117,6 minut na gola w Premier League, podczas gdy Watkins ma pięć goli w dziewięciu meczach przeciwko Kanonierom.

Ołeksandr Zinczenko

To występy Zinchenko przeciwko Villi w zeszłym sezonie spowodowały znaczny spadek jego notowań wśród kibiców Arsenalu. Jednak imponujący okres przygotowawczy sprawił, że Ukrainiec rozpoczął sezon 2024/25 w jedenastce Artety i z pewnością jest w grze o grę w sobotę.

Warto przeczytać!  Swapnil Singh z RCB opowiada o „emocjonalnej” podróży krykieta i relacji z kolegą z drużyny U19 Viratem Kohli

Jednak menadżer podjąłby znaczne ryzyko, wystawiając Zinchenko na Villa Park.

Boczny obrońca był zajętym chłopcem w obu spotkaniach, a Leon Bailey stworzył otwierającego (i zwycięskiego) gola McGinna na Villa Park wzdłuż flanki Zinchenko. Biorąc pod uwagę problemy obrońcy w pojedynkach jeden na jeden, Villa będzie bezlitośnie atakować Zinchenko, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo Arsenalu gdzie indziej.

W posiadaniu piłki Zinchenko nie był w stanie zapewnić wymaganej kontroli w środku pola. Jego skuteczność podań w dwóch meczach w zeszłym sezonie wyniosła 83,7%, co stanowi spadek w porównaniu ze średnią sezonu wynoszącą 87,6%. Korzyści, które zwykle zapewnia, zostały znacznie przeważone przez wady i obawiam się, że tak będzie również w sobotę. Mam wizję Amadou Onany odbierającego podanie Zinchenko w zatłoczonym centrum, uwalniającego Baileya w przejściu, a Jamajczyka mijającego miotającego się Ukraińca, zanim poda piłkę jednemu ze strzelców Villi.

Po prostu zacznij Jurrien Timber, Mikel. Nie wąchaj Villi.

PRZECZYTAJ NAJNOWSZE WIADOMOŚCI O ARSENALU TUTAJ!


Źródło