39 zabitych, gdy autobus migrantów jadący do USA spadł z urwiska w Panamie
Wszyscy pasażerowie byli migrantami, którzy zapłacili za prywatny autobus, aby dotrzeć do schroniska w drodze na północ, powiedział Gozaine The Washington Post. Powiedziała, że niektórzy ze zmarłych to dzieci.
Kilku innych pasażerów trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami. „Wyobrażamy sobie, że wszyscy w tym autobusie mają jakieś obrażenia” – powiedział Gozaine.
W jednym ze szpitali leczono 10 dzieci w wieku od 4 do 11 lat, które zostały ranne w wypadku. lokalna stacja informacyjna. Trzy z nich były w stanie krytycznym od wczesnego popołudnia.
Autobus był prowadzony przez dwóch Panamczyków, którzy mieli odpowiednie licencje, powiedział Gozaine. Zginął co najmniej jeden z kierowców.
Władze nie określiły narodowości migrantów, ale minister spraw zagranicznych Kuby potwierdził na Twitterze że wśród pasażerów byli obywatele Kuby. Ponieważ panamscy urzędnicy nadal prowadzą dochodzenie w sprawie katastrofy, ograniczony zasięg sieci komórkowej w okolicy utrudnia komunikację.
To jest pierwszy śmiertelny wypadek z udziałem migrantów w ciągu co najmniej roku, powiedział Gozaine, mimo że rekordowa liczba migrantów przekroczyła Darién w drodze do Stanów Zjednoczonych. 66-kilometrowy odcinek gęstej dżungli i bagien na granicy kolumbijsko-panamskiej, jedyna przerwa w liczącej 19 000 mil autostradzie panamerykańskiej z Prudhoe Bay na Alasce do Ushuaia w Argentynie, służy jako bariera między Ameryką Południową i Środkową.
Według rządu Panamy prawie 250 000 osób przemierzyło Darién w 2022 roku, prawie dwukrotnie więcej niż w poprzednim roku. Ponad 150 000 z nich to Wenezuelczycy, dwukrotnie więcej niż w poprzednim roku.
Kolejne co do wielkości grupy to Ekwadorczycy, Haitańczycy i Kubańczycy. Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji około 16 procent stanowiły dzieci i młodzież.
Według danych zebranych przez IOM’s Missing Migrants Project, co najmniej 36 osób zginęło w Darién Gap w zeszłym roku. Ale wiele zgonów w dżungli nigdy nie jest zgłaszanych, a szczątki nigdy nie są odzyskiwane, podała agencja, co utrudnia dokładne ustalenie, ile osób zginęło podczas podróży.
Podczas wtorkowego spotkania urzędnicy z Kolumbii i Panamy zgodzili się zintensyfikować wspólne operacje wojskowe w dżungli Darién w celu zwalczania nielegalnej migracji, handlu narkotykami i nielegalnego wydobycia.
Juan Pino, minister bezpieczeństwa Panamy, powiedział, że w tym roku do kraju przedostało się około 37 000 migrantów.
Rząd Panamy wymaga, aby migranci korzystali z tych autobusów, aby kontynuować podróż do Kostaryki po przekroczeniu Darién Gap i pobycie w obozie dla uchodźców po stronie Panamy, powiedział Juan Pappier, pełniący obowiązki zastępcy dyrektora Ameryk dla Human Rights Watch, który podróżował w okolicy w zeszłym roku.
„Jeśli zmuszasz ludzi do korzystania z tych autobusów, jesteś odpowiedzialny za wszystko, co się w nich dzieje” – powiedział Pappier. Twierdził, że śmiertelna katastrofa ujawnia „lekkomyślną i nieostrożną politykę migracyjną władz Panamy, które po prostu chcą, aby migranci odeszli”.
Podczas swojej wizyty Pappier zauważył, że autobusy zaczynają się zapełniać około godziny 15:00, a następnie pozostają zaparkowane aż do zmroku przed odjazdem. Przypomniał sobie, że Pappier zapytał kierowcę dlaczego, a kierowca odpowiedział: „Ponieważ nie chcemy, aby jacyś migranci uciekli”.
Migranci spędzają długie godziny w tych autobusach, które nie zatrzymują się nawet w toalecie, powiedział Pappier. Często są tak ciasne, że migranci muszą stać w przejściu. Jeden autobus rozbił się w zeszłym roku, raniąc kilku pasażerów, z których niektórzy rozmawiali z Pappierem. Żaden z nich nie został zabrany do szpitala w celu uzyskania pomocy medycznej, migranci powiedzieli Pappierowi. Zostali po prostu zabrani przez inny autobus, aby kontynuować podróż.
Dodał, że katastrofa „niestety nie była zaskakująca. To była kwestia czasu.
Gozaine powiedział lokalnym dziennikarzom w środę, że kierowcy autobusów często wolą przewozić migrantów nocą lub wczesnym rankiem, aby uniknąć korków.
„Zwykle są bardzo zdesperowani, aby szybko się tam dostać po tak trudnej podróży przez dżunglę” – powiedziała. „Chcą szybko dotrzeć do schroniska, w którym można się nimi zająć, otrzymać jedzenie i kontynuować swoją drogę”.
Prezydent Panamy Laurentino Cortizo ubolewał nad katastrofą w środę.
„Z wielkim smutkiem przyjmuję wiadomość o wypadku drogowym w Gualaca, Chiriquí” napisał na Twitterze. „Ta wiadomość jest niefortunna dla Panamy i dla regionu. Rząd narodowy składa kondolencje rodzinom osób zabitych w tym wypadku i potwierdza swoje zobowiązanie do dalszego zapewniania pomocy humanitarnej i zapewniania godnych warunków w walce z nielegalną migracją”.