Podróże

5 ważnych lekcji dotyczących podróży od byłej dyrektor generalnej Patagonii, Kristine Tompkins

  • 9 maja, 2024
  • 7 min read
5 ważnych lekcji dotyczących podróży od byłej dyrektor generalnej Patagonii, Kristine Tompkins


Kristine Tompkins prowadziła życie ukształtowane przez dwie Patagonie.

Jej pierwszą firmą była firma produkująca odzież outdoorową, którą pomogła założyć alpiniście Yvonowi Chouinardowi w 1973 roku. Przez 20 lat pełniła funkcję dyrektora naczelnego Patagonii. Następnie w 1993 roku opuściła firmę i udała się do drugiej Patagonii – regionu Ameryki Południowej na końcu świata.

Kris i jej mąż Doug Tompkins, współzałożyciel North Face, porzucili świat korporacji, aby skupić się na tym, co naturalne. Budując swój pierwszy park, Pumalin, działacze na rzecz ochrony przyrody mieszkali na rustykalnym terenie bez elektryczności, dróg i telefonów. Gromadząc połacie ziemi w celu ochrony środowiska, a czasem także jego ponownego zdziczenia, nauczyli się kluczowych lekcji na temat tego, w jaki sposób podróżujący mogą pomóc chronić środowisko dla przyszłych pokoleń. Kris, obecnie 73-letnia, nadal je udostępnia.

„Istnieje milion sposobów na zachowanie świadomości i wniesienie wkładu w miejsca, które tak bardzo chcemy odwiedzić” – powiedziała. „Ale musisz zdecydować, że takim podróżnikiem będziesz i że podchodzisz do tego poważnie.[…]Nie sądzę, że mamy już luksus bycia bezmyślnymi”.

Po przywróceniu ziem Patagonii i zbudowaniu infrastruktury publicznej Tompkinsowie przekazali swoje projekty rządom Argentyny lub Chile. Rozległe połacie to obecnie parki narodowe odwiedzane przez setki tysięcy ludzi rocznie.

„Chcieliśmy, aby byli siłą napędową gospodarki dla kraju i społeczności lokalnych i lubimy uczestniczyć w ochronie klejnotów narodu, co nie ma z nami nic wspólnego” – powiedział Kris Tompkins.

W 2015 roku Doug zginął podczas spływu kajakowego po Patagonii. Choć pogrążony w smutku, Kris wytrwał w swojej misji. W ciągu trzydziestu lat organizacja non-profit Tompkins Conservation pomogła w utworzeniu lub rozbudowie 15 parków narodowych o powierzchni około 14,8 miliona akrów oraz dwóch morskich parków narodowych o łącznej powierzchni 30 milionów akrów. Ich organizacja dała początek Rewilding Argentina i Rewilding Chile, niezależnym organizacjom non-profit, które pracowały nad przywróceniem takich gatunków jak nandu Darwina, podobny do strusia; wydra olbrzymia rzeczna; oraz jeleń huemul, narodowe zwierzę Chile.

Warto przeczytać!  Nowa trasa zaprasza podróżnych do poznania północnej Danii

Dzisiaj wezwanie do działania Krisa Tompkinsa jest pouczające i przystępne. Nawet najbardziej miękki poszukiwacz przygód może zastosować się do jej rad dotyczących podróży.

Podczas niedawnego pobytu w hotelu Watergate podzieliła się z dziennikiem „Washington Post” mądrością zdobytą podczas dziesięcioleci pracy na rzecz ochrony przyrody i przygód w Patagonii.

Wróć do menu

Tompkins przyznaje, że nie jest dobra w odgrywaniu roli przypadkowej turystki; woli wyjazdy, aby przyjrzeć się projektom ochronnym lub zidentyfikować gatunki zwierząt.

Niezależnie jednak od tego, jaki masz plan, Tompkins namawia podróżnych, aby nie szybowali nad celem podróży, ale aby głęboko się z nim związali. Szukaj jego naturalnych cech, nawet w miastach i zwracaj uwagę na szerszą perspektywę: jak Twoje działania wpływają na Twoje najbliższe otoczenie, a także na szerszy świat.

Myślę, że każdy powinien skupić się na stanie świata przyrody, niezależnie od tego, czy jedzie do Paryża, czy do Mozambiku” – powiedziała. „I pamiętaj, dokąd zmierzasz, co się dzieje… i co dzieje się z planetą”.

Tompkins zachęca odwiedzających, aby odwdzięczyli się środowisku i lokalnym społecznościom, których źródła utrzymania zależą od zasobów naturalnych regionu.

„Wspieraj społeczności, dowiadując się o nich więcej. Z jakimi problemami się borykają?” powiedziała. „Odwiedzanie różnych miejsc i po prostu miło spędzony czas, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich znajduje się Ziemia i społeczności na całym świecie, jest passé. To koniec. Albo to powinno się skończyć.

Spójrz przez okno samolotu

Wróć do menu

Aby zbadać duże obszary Patagonii, Kris i Doug Tompkins godzinami latali małymi samolotami. Kris określiła te wycieczki jako jedne z najcięższych i najradośniejszych.

Doug, który pilotował dwumiejscowego Husky lub Cessnę, zamiast latać w górę i nad nimi, przemierzał góry slalomem. Oprócz jego śmiałych wyczynów pogoda była kapryśna i mogła się zmieniać, gdy byli w powietrzu. Ale w erze przed Google Earth nie mieli innego wyjścia.

Warto przeczytać!  10 najtańszych międzynarodowych miejsc na ferie wiosenne

„To sposób na zrozumienie lądu, od szczytów na granicy Argentyny po Pacyfik” – powiedziała. „To zdecydowanie najbardziej wymowne i pełne emocji czasy”.

Tompkins zaleca przestudiowanie widoku z okna samolotu, zwłaszcza w przypadku mniejszych samolotów latających na niższych wysokościach. Upamiętnij ziemię poniżej poprzez zdjęcia lotnicze lub wideofilmowanie.

„Robiąc zdjęcia i nagrywając filmy, możesz połączyć się z tym, na co patrzysz” – powiedziała.

Zmniejsz swoją zależność od gadżetów

Wróć do menu

Tompkins twierdzi, że nadmierne poleganie na technologii może prowadzić do problemów, zwłaszcza podczas podróży w odległe obszary bez sygnału telefonu komórkowego. Podróżujący powinni doskonalić swoje staroświeckie umiejętności nawigacyjne. Naucz się interpretować mapę lub zapytaj nieznajomego o drogę.

„Im bardziej ludzie odchodzą od papierowych map, tym mniej naprawdę rozumieją, gdzie się znajdują, ponieważ patrzą tylko na niebieską kropkę na ekranie” – stwierdziła.

Kiedy opowiedziałem jej o tym, jak zostałem sparaliżowany po tym, jak zimno w Montrealu rozładowało mi baterię w telefonie, odpowiedziała: „Musisz udać się na odwyk”.

Wróć do menu

Pogoda w Patagonii jest zmienna. Nadciągały burze, zmuszając Krisa i Douga Tompkinsów do ukrywania się, dopóki niebo się nie przejaśniło. Tompkins nauczył się pakować na wypadek najgorszej pogody. Zawsze nosiła ze sobą zapasy żywności, takie jak marchewki i jabłka, a także namiot i śpiwory – „rzeczy, których potrzebujesz, jeśli utkniesz na trzy dni”.

W tej chwili znajdowała przyjemność w trudach. Teraz patrzę wstecz i myślę: „O mój Boże, o czym ty myślałeś?” – powiedział Tompkins. „Ale wtedy wydawało się, że wszystko jest w porządku. To było romantyczne.”

Warto przeczytać!  Wschodzące kierunki w Ameryce na ferie wiosenne... i to nie tam, gdzie myślisz

Zaleca podejmowanie wyzwań, które mogą pobudzić instynkt przetrwania, ale także poruszyć twoją duszę.

„To są te, które pamiętamy w ciągu naszego życia, dni, w których byliśmy nieszczęśliwi lub przestraszeni. To są historie, które opowiadamy do znudzenia” – stwierdziła. „Ponieważ coś czujesz”.

Nie pozwól, aby Patagonia Cię zastraszyła

Wróć do menu

Region może wydawać się niedostępny, ale Tompkins stwierdził, że łatwo jest przemieszczać się między krajami i skakać po wielu parkach. Powiedziała, że ​​członkowie rodziny i przyjaciele, którzy „nie mogą znaleźć wyjścia z podjazdu”, poruszali się po Patagonii ze swobodą.

„Znam ludzi, którzy opracowali te dość ozdobne plany swojej podróży przez Patagonię, przekraczając granicę tam i z powrotem, i nie jest to straszne” – powiedziała. „Nie ma realnego sposobu, aby utknąć na granicy”.

Nowa infrastruktura pomaga zmniejszyć różnice między miejscami docelowymi. Na przykład Szlak Parków, wizja jej zmarłego męża, łączy 17 parków narodowych na długości 2700 mil w Chile. W parkach i wokół nich odwiedzający mogą znaleźć wyżywienie i zakwaterowanie, a nawet glampingi. W zeszłym miesiącu Tompkins Conservation i jej partnerzy ogłosił utworzenie nowego obszaru chronionego, Parku Narodowego Cape Froward, około 60 mil na południowy zachód od Punta Arenas w Chile.

Tompkins powiedziała, że ​​jej ulubioną porą roku na odwiedziny jest kwiecień, kiedy zbliża się jesień. Letnie wiatry słabną, a temperatury są nadal łagodne. Unikaj od maja do września, kiedy Patagonia jest najbardziej bezlitosna.

Miejscowi są o wiele bardziej przychylni. Jeśli Twój samochód się zepsuje, powiedział Tompkins, zazwyczaj zatrzymają się, aby pomóc.

„To bardzo przypomina stany środkowo-zachodnie, gdzie są małe miasteczka” – powiedziała. „To taka kultura: jeśli widzisz, że ktoś utknął, zatrzymujesz się i pomagasz mu wrócić na właściwą drogę”.

Nawet przebita opona jest szansą na komunię.


Źródło