Świat

5 zgonów na morzu ogarnęło świat. Setki innych wzruszyło ramionami.

  • 25 czerwca, 2023
  • 8 min read
5 zgonów na morzu ogarnęło świat.  Setki innych wzruszyło ramionami.


Na jednym statku pięć osób zginęło podczas bardzo kosztownej wycieczki, która miała przywrócić im dawne życie. Z drugiej strony, być może 500 osób zginęło zaledwie kilka dni wcześniej podczas nędznej i niebezpiecznej podróży, uciekając przed biedą i przemocą w poszukiwaniu nowego życia.

Po utracie kontaktu z pięcioma znajdującymi się wewnątrz łodzi podwodnej schodzącej na Titanica, wiele krajów i podmiotów prywatnych wysłało statki, samoloty i podwodne drony, by szukać nikłej nadziei na ratunek. To był znacznie większy wysiłek niż w przypadku setek osób na pokładzie niebezpiecznie przepełnionego, unieruchomionego trawlera rybackiego u wybrzeży Grecji, kiedy wciąż istniały duże szanse na ratunek.

I to zaginiony okręt podwodny, Tytan, przyciągnął ogromną uwagę organizacji informacyjnych na całym świecie i ich odbiorców, o wiele bardziej niż łódź, która zatonęła na Morzu Śródziemnym i brak pomocy greckiej straży przybrzeżnej, zanim się wywróciła.

Zapisz się do biuletynu The Morning z New York Times

Wypadek podwodny w miejscu wraku statku, który fascynował publiczność od ponad wieku, zniewoliłby ludzi bez względu na wszystko. Ale stało się to zaraz po tragedii na Morzu Śródziemnym, a kontrast między tymi dwiema katastrofami i sposobem radzenia sobie z nimi podsycił dyskusję na całym świecie, w której niektórzy widzą surową rzeczywistość dotyczącą klas i grup etnicznych.

Na pokładzie Tytana było trzech bogatych biznesmenów — biały Amerykanin, biały Brytyjczyk i pakistańsko-brytyjski magnat — wraz z 19-letnim synem miliardera i białym francuskim odkrywcą głębin. Osoby na łodzi rybackiej – według szacunków urzędników aż 750, z zaledwie 100 ocalałych – to migranci głównie z Azji Południowej i Bliskiego Wschodu, próbujący dotrzeć do Europy.

„Widzieliśmy, jak ceni się życie niektórych, a innych nie” — powiedziała w wywiadzie Judith Sunderland, pełniąca obowiązki zastępcy dyrektora na Europę w grupie Human Rights Watch. Patrząc na traktowanie migrantów, dodała: „Nie możemy unikać mówienia o rasizmie i ksenofobii”.

Warto przeczytać!  Iran ujawnia pierwszy wyprodukowany w kraju hipersoniczny pocisk balistyczny, twierdzi, że może ominąć obronę USA: raport

Na forum w Atenach w Grecji w czwartek były prezydent Barack Obama powiedział o łodzi podwodnej: „Fakt, że przyciągnął o wiele więcej uwagi niż 700 osób, które zatonęły, to sytuacja nie do utrzymania”.

Status i rasa bez wątpienia odgrywają rolę w tym, jak świat reaguje na katastrofy, ale są też inne czynniki.

Inne historie były śledzone w najdrobniejszych szczegółach przez miliony ludzi, nawet jeśli zaangażowani nie byli ani zamożni, ani biali, jak chłopcy uwięzieni głęboko w zalanej jaskini w Tajlandii w 2018 roku. Ich los, podobnie jak los pasażerów łodzi podwodnej, był jeden- jedyny w swoim rodzaju i przyniósł dni napięcia, podczas gdy niewiele osób wiedziało o migrantach, dopóki nie umarli.

A badanie po badaniu ludzie okazują więcej współczucia pojedynczej ofierze, którą można zobaczyć w żywych szczegółach, niż pozornie pozbawionej twarzy masie ludzi.

Ale rozbieżność w widocznej trosce o migrantów i pasażerów podwodnych wywołała niezwykle zjadliwą reakcję w esejach internetowych, postach w mediach społecznościowych i komentarzach do artykułów.

Laleh Khalili, profesor, która wykładała politykę międzynarodową i Bliski Wschód na wielu brytyjskich uniwersytetach, napisała na Twitterze, że współczuje 19-latce, ale że „libertariański etos miliardera, który mówi, że jesteśmy ponad wszelkimi prawami, w tym fizyka pokonała Tytana. A nierówne traktowanie tej katastrofy i katastrofy łodzi migrantów jest nie do opisania”.

Wielu komentatorów stwierdziło, że nie mogą się przejmować — niektórzy wyrażali nawet ponurą satysfakcję — losem ludzi na łodzi podwodnej, których stać na zapłacenie 250 000 dolarów za dreszczyk emocji. Zanim amerykańska straż przybrzeżna poinformowała w czwartek, że statek implodował, a pięć osób nie żyje, w Internecie rozpowszechniły się żarty i fraza „zjedz bogatych”.

Ta schadenfreude częściowo odzwierciedla narastającą w ostatnich latach złość na nierówności ekonomiczne, samych bogatych i rosnące poczucie, że gospodarka działa tylko dla tych na szczycie, powiedziała Jessica Gall Myrick, profesor komunikacji na Pennsylvania State University, której specjalnością jest psychologia tego, jak ludzie korzystają z mediów.

Warto przeczytać!  Załoga zmuszona do opuszczenia brytyjskiego statku po niszczycielskim ataku rakietowym Houthi

„Jedną z funkcji humoru jest to, że pomaga nam nawiązywać więzi społeczne, więc ludzie, którzy śmieją się z twojego żartu, są w twoim zespole, a ci, którzy tego nie robią, nie są w twoim zespole”, powiedziała w wywiadzie. Powiedziała, że ​​wyrażanie złości może służyć temu samemu celowi.

Zdaniem obrońców praw człowieka, ich gniew skierowany jest nie na bogatych, ale na europejskie rządy, których postawa wobec migrantów uległa zaostrzeniu, nie tylko robiąc niewiele, by pomóc tym, którzy mają kłopoty na morzu, ale aktywnie ich odrzucając, a nawet traktując jak przestępców prywatnych obywateli, którzy próbują ratować migrantów.

„Rozumiem, dlaczego łódź podwodna przyciągnęła uwagę: jest ekscytująca, bezprecedensowa i oczywiście związana z najsłynniejszym wrakiem statku w historii” — powiedział Sunderland z Human Rights Watch. „Nie sądzę, aby podejmowanie wszelkich wysiłków w celu ich uratowania było czymś złym. Chciałbym, aby nie szczędzono wysiłków na rzecz ratowania czarnych i brązowych ludzi tonących w Morzu Śródziemnym. Zamiast tego państwa europejskie robią wszystko, co w ich mocy, aby uniknąć ratunku”.

Przepaść między tymi dwiema tragediami była szczególnie widoczna w Pakistanie, gdzie wielu z tych, którzy zginęli na trawlerze rybackim, oraz Shahzada Dawood, potentat na pokładzie Tytana, było ojczyzną. Uwypuklono skrajny podział Pakistanu na miliony ludzi żyjących w ubóstwie i ultrabogatych oraz niepowodzenie wielu rządów przez wiele lat w walce z bezrobociem, inflacją i innymi problemami gospodarczymi.

„Jak możemy narzekać na grecki rząd? Nasz własny rząd w Pakistanie nie powstrzymał agentów przed igraniem z życiem naszej młodzieży, nakłaniając ich do podróżowania po tak niebezpiecznych trasach” – powiedział Muhammad Ayub, rolnik w administrowanym przez Pakistan Kaszmirze, którego młodszy brat był na statku rybackim, który wywrócił się i uważa się, że nie żyje.

Warto przeczytać!  Wikingowie przybyli do Nowego Świata 500 lat przed Kolumbem: badanie

Jednym z czynników, który sprawił, że te dwie katastrofy morskie bardzo się od siebie różniły, jest stopień znajomości – choć w żaden sposób nie wyjaśnia to braku wysiłków na rzecz pomocy migrantom, zanim ich łódź zatonęła. Nie chodzi tylko o to, że niektórzy ludzie są obojętni na cierpienie migrantów – chodzi też o to, że tonięcia migrantów w Morzu Śródziemnym stały się tragicznie częste.

Uratowanie kilku osób w Turcji, które przeżyły ponad tydzień pod gruzami potężnego trzęsienia ziemi w lutym – niezwykłe zwycięstwa pośród niezwykłej katastrofy – przyciągnęło uwagę świata, jaką rzadko poświęca się milionom uchodźców z wojny domowej w Syrii, którzy , przez dekadę mieszkali niedaleko.

W 2013 r. śmierć ponad 300 migrantów w innej katastrofie łodzi u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa wywołała falę niepokoju i zwiększyła liczbę patroli ratunkowych. Kiedy w 2015 roku osoby ubiegające się o azyl z Syrii zaczęły masowo docierać do Europy, niektóre rządy i ludzie przedstawiali ich jako obcych, niepożądanych, a nawet niebezpiecznych, ale było też duże zainteresowanie i empatia. Wstrząsający obraz utopionego 3-latka wyrzuconego na plażę wywarł szczególnie głęboki wpływ.

Lata i niezliczone katastrofy łodzi migrantów później, zgony są nie mniej przerażające, ale przyciągają znacznie mniej uwagi. Pracownicy organizacji humanitarnych nazywają to „zmęczeniem współczuciem”. Wraz z nią osłabła polityczna wola pomocy, zawsze nierówna i niepewna.

„Nikogo nie obchodziło kilkaset osób”, które utonęły w Morzu Śródziemnym, powiedział Arshad Khan, student politologii na Uniwersytecie w Karaczi. „Ale”, dodał, „Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i wszystkie światowe mocarstwa są zajęte poszukiwaniem miliardera-biznesmena, który wydał miliardy rupii, aby obejrzeć wrak Titanica w morzu”.

ok. 2023 The New York Times Company


Źródło