Rozrywka

6 najbardziej oczekiwanych tytułów

  • 1 grudnia, 2023
  • 5 min read
6 najbardziej oczekiwanych tytułów


To był co najmniej dziwny rok dla krajowego box office’u, który musiał stawić czoła wszystkim, od dwóch przedłużających się strajków w Hollywood po tracące impet filmy Marvela i Disneya – podczas gdy kina również dostały zastrzyk w ramię z powodu problemów jak fenomen Barbenheimera, ale także takie jednorazowe hity jak film z koncertu Taylor Swift Eras Tour.

Im bliżej końca roku, tym na dużym ekranie (a także na ekranach smartfonów) wciąż pozostaje mnóstwo najważniejszych filmów, z których wiele już zachwyciło krytyków i widzów festiwali. W tym poście przyjrzymy się bliżej niektórym z najbardziej oczekiwanych premier filmowych, które pojawią się w ciągu najbliższych kilku tygodni w oparciu o dane Rotten Tomatoes, w tym nowe dramaty z gwiazdami, a także dziwaczne i bardziej niecodzienne tytuły, które według Was nie chcę przegapić.

Najbardziej oczekiwane filmy grudnia

Grudzień z pewnością zapowiada się na dość pracowity miesiąc, jeśli chodzi zarówno o nowe, ciekawe programy telewizyjne, jak i świetne filmy, w tym filmy fabularne wymienione poniżej. Obejmują całą gamę filmów, od przygód z superbohaterami po finałowy film japońskiej legendy animacji Hayao Miyazakiego. Poniżej znajdziesz streszczenia historii oraz daty premiery.

Warto przeczytać!  Czy powinienem skonfrontować się z przyjacielem w sprawie niezapłaconego rachunku?

Godzilla Minus One (już w kinach)

Jest to 37. film z kultowej serii Godzilla, wyreżyserowany przez Takashiego Yamazakiego i wyprodukowany przez Toho Studios i Robot Communications, opowiadający o powojennej Japonii zmagającej się z pojawieniem się tego stworzenia. Film jest mniej więcej remakiem filmu z 1954 roku godżillajednocześnie udoskonalając go — z kilkoma niesamowicie narysowanymi postaciami, wzruszającym romansem i hiperrealistycznymi sekwencjami efektów, które Cię zachwycą.

Chłopiec i czapla (8 grudnia)

Następny na naszej liście najbardziej oczekiwanych filmów grudnia jest najnowszy film Hayao Miyazakiego, który według niego będzie jego ostatnim. Chłopiec i czapla to jego pierwszy film od czasu „Zrywa się wiatr” z 2013 roku, a jego inspiracją była japońska powieść z lat 30. XX wieku, która opowiada historię młodego chłopca opłakującego stratę matki. Ten film prawdopodobnie będzie miał w przyszłym roku Oscara dla najlepszego filmu animowanego ze swoją nazwą.

Wonka (15 grudnia)

Łącząc nostalgię, zachwyt z dzieciństwa i tandetnego Timothee Chalameta w roli właściciela fabryki czekolady, Wonka obiecuje całą rozkosz i słodycz ogromnej tuby Everstanding Gobstoppers.

Wyreżyserowany przez Paula Kinga, oparty na ukochanej postaci z filmu „Charlie i fabryka czekolady” Roalda Dahla, Wonka to opowieść o tym, jak jeden wynalazca, producent czekolady i w pewnym sensie magik stał się Willym Wonką, którego wszyscy znają dzisiaj.

Aquaman i zaginione królestwo (22 grudnia)

Rozszerzone uniwersum DC, jakie znamy, dobiegnie końca wraz z końcem tego miesiąca Aquaman i Zaginione Królestwo, którego akcja rozgrywa się wiele lat po wydarzeniach z pierwszego filmu. Jeśli chodzi o historię, Aquaman Jasona Momoa łączy siły ze swoim przyrodnim bratem Ormem, aby ocalić Atlantydę po tym, jak Black Manta uwalnia starożytną moc za pomocą Czarnego Trójzębu.

Nawiasem mówiąc, oczekuje się, że Momoa powróci jako nowa postać w DCU, ale prawdopodobnie będzie to jego ostatni występ w roli Arthura Curry’ego / Aquamana.

Biedne rzeczy (22 grudnia)

Zdecydowanie najbardziej kontrowersyjny z nadchodzących grudniowych filmów, Biedactwa reżysera Yorgosa Lanthimosa to nowa odsłona historii Frankensteina – skupiająca się na młodej kobiecie granej przez Emmę Stone, która została wskrzeszona z martwych. Zasadniczo osiągnięto to poprzez wszczepienie mózgu noworodka do jej dorosłego ciała, co sprawia, że ​​seks, w który następnie angażuje się postać Stone’a, wydaje się dość przerażający. Nie żeby nikomu to przeszkadzało jesienią tego roku na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie film otrzymał ośmiominutową owację na stojąco.

Rebel Moon (22 grudnia)

Wreszcie, nowa opera kosmiczna w reżyserii Zacka Snydera to premiera Netflix, na którą czekałem od miesięcy z niecierpliwością. „Kiedy pokojowa osada na Księżycu, w najdalszych zakątkach wszechświata, zostaje zagrożona przez armie tyrańskiego regenta Balisariusa” – oficjalne podsumowanie serwisu Netflix Księżyc Rebeliantów wyjaśnia: „Kora (Sofia Boutella), tajemnicza nieznajoma żyjąca wśród mieszkańców wioski, staje się ich największą nadzieją na przetrwanie.

„Kora ma za zadanie znaleźć wyszkolonych wojowników, którzy zjednoczą się z nią w niemożliwym do przeciwstawienia się Matce Świecie, Kora gromadzi małą grupę wojowników – outsiderów, powstańców, chłopów i sierot wojennych z różnych światów, których łączy wspólna potrzeba odkupienia i zemsty .

Rebel Moon w serwisie NetflixŹródło obrazu: Clay Enos/Netflix

Nawiasem mówiąc, jest to tak duża premiera dla Netflix, że streamer daje Księżyc Rebeliantów tygodniowa premiera w wybranych kinach rozpoczynająca się 15 grudnia, przed premierą streamingową 22 grudnia. Scenariusz projektu Snydera był również tak długi, że wymagał podziału Księżyc Rebeliantów na dwie części, przy czym druga (Rebel Moon — część druga: Scargiver) ukaże się w kwietniu 2024 roku. A jakby tego było mało, obie części filmu będą także zawierać dłuższe wersje reżyserskie.


Źródło