Świat

Abby Choi: Co śmierć i rozczłonkowanie wpływowej osoby mówi o życiu w „bezpiecznym” Hongkongu

  • 5 marca, 2023
  • 7 min read
Abby Choi: Co śmierć i rozczłonkowanie wpływowej osoby mówi o życiu w „bezpiecznym” Hongkongu


Hongkong (CNN) Pocztówkowy obraz Hongkongu to jeden z błyszczących drapaczy chmur na tle bujnych gór, restauracji dim sum i bankierów inwestycyjnych w garniturach.

Ale w ostatnich tygodniach międzynarodowe centrum finansowe ponownie znalazło się na pierwszych stronach gazet z powodu czegoś mroczniejszego: śmierci modelki i influencerki Abby Choi, której rozczłonkowane części ciała znaleziono wraz z krajalnicą do mięsa i piłą elektryczną w wynajmowanym lokalu w zeszłym miesiącu.

Śmierć 28-latka matka nie tylko przeraziła miasto regularnie uznawane za jedno z najbezpieczniejszych na świecie, ale także poruszyła wiele światowych mediów makabrycznymi szczegółami jej rzekomego zabójstwa.

Dla mieszkańców Hongkongu powróciło to również bolesne wspomnienie poprzednich przypadków rozczłonkowania w mieście – wiele z nich dotyczyło młodych kobiet i prawie wszystkie były popełniane przez mężczyzn.



Abby Choi na pokazie mody w Paryżu, 25 stycznia 2023 r.

Jest tak zwane morderstwo „Hello Kitty” z 1999 roku, kiedy 23-letnia Fan Man-yee została porwana przez członków gangu i brutalnie torturowana przez miesiąc przed śmiercią i poćwiartowaniem. W końcu znaleziono jej czaszkę wszytą w pluszową lalkę Hello Kitty.

Cztery kobiety, najmłodsza miała zaledwie 17 lat, zostały zabite przez taksówkarza, który przed aresztowaniem w 1982 roku trzymał ich rozczłonkowane części ciała w słoikach. 2008, a jej szczątki spłukano w toalecie.

A w 2013 roku Glory Chau i Moon Siu zostali zamordowani i poćwiartowani przez ich 28-letniego syna, przestępstwo opisane przez sędziego jako „złe” i „absolutnie odrażające”.



Henry Chau Hoi-leung, który zamordował i poćwiartował swoich rodziców, eskortowany z Sądu Najwyższego w Hongkongu 20 marca 2015 r.

Po każdym morderstwie pojawiały się setki nagłówków. Ale mimo całej uwagi mediów, eksperci wskazują, że takie przypadki są wyjątkowo rzadkie w Hongkongu, mieście o niewiarygodnie niskim wskaźniku brutalnych przestępstw dla jego 7,4-milionowej populacji.

Warto przeczytać!  Tysiące osób ucieka z głównego szpitala w Gazie, ale setki, w tym dzieci, nadal są uwięzione w wyniku walk

W Hongkongu dochodzi do zaledwie kilkudziesięciu zabójstw rocznie, w porównaniu do kilkuset w Nowym Jorku. W zeszłym roku odnotowano tylko 77 napadów – w porównaniu do ponad 17 000 w Nowym Jorku i 24 000 w Londynie.

Skąd więc tak duże zainteresowanie tymi kilkoma poprzednimi przypadkami? Eksperci twierdzą, że ich rzadkość w połączeniu z brutalnością to jeden z czynników.

Ale w grę może wchodzić jeszcze coś innego: pod wszystkimi ponurymi szczegółami śmierci kryje się osobliwy wgląd w życie w jednym z najgęściej zaludnionych miast na świecie.

Brak miejsca na ukrycie ciała

Roderic Broadhurst, emerytowany profesor kryminologii na Australijskim Uniwersytecie Narodowym z siedzibą w Hongkongu, gdzie założył Centrum Kryminologii w Hongkongu, oszacował, że w ciągu ostatnich 50 lat w mieście doszło do kilkunastu przypadków rozczłonkowania.

Philip Beh, pół-emerytowany patolog sądowy, który wcześniej pracował z policją w Hongkongu, podał nieco niższe szacunki, mówiąc, że przypomina sobie mniej niż 10 takich przypadków w swojej 40-letniej karierze.



Taksówkarz i seryjny morderca Lam Kor-wan zostaje postawiony przed Sądem Najwyższym w Hongkongu w marcu 1983 roku.

Obaj eksperci podkreślali, że Hongkong jest nadal bardzo bezpieczny, a liczby te są stosunkowo niskie. Rzeczywiście, reputacja Hongkongu w zakresie bezpieczeństwa oznaczała, że ​​kilka przypadków, które miały miejsce, pozostawiło silniejszy „odcisk” w mieście, powiedział Broadhurst.

Ale obaj sugerowali również, że makabryczny charakter tych przeszłych przypadków – w szczególności rozczłonkowania kończyn – odzwierciedla realia życia w Hongkongu.

Mówiąc najprościej, o wiele trudniej jest ukryć ciało w ciasno zatłoczonym mieście, w którym znajdują się maleńkie mieszkania i jedne z najgęściej zaludnionych dzielnic na świecie.

Warto przeczytać!  Gabriel Attal zostaje najmłodszym i pierwszym premierem Francji, który otwarcie przyznaje się do homoseksualizmu

Beh powiedział, że ktoś, kto próbuje pozbyć się ciała na obszarach wiejskich Australii, Kanady lub Stanów Zjednoczonych, ma „bardzo duże szanse, że ujdzie mu to na sucho” dzięki dużej przestrzeni i otwartemu terenowi.

Nie tak w Hong Kongu.

„Są to zasadniczo ludzie, którzy próbują uciec od przestępstwa, ale im się to nie udaje” – powiedział Beh.

Wszędzie oczy

Zabójca z Hongkongu najprawdopodobniej będzie mieszkał w odległości zaledwie kilku stóp od dziesiątek ludzi, którzy mogliby zauważyć, jak próbują pozbyć się zwłok co skłoniło niektórych do rozbicia ofiar na mniejsze części w celu ich utylizacji.

„Większość ludzi mieszka w blokach położonych jeden na drugim. Nie mamy osób z domami i ogrodami, w których można wyjść, wykopać dziurę i spróbować zakopać ciało” – powiedział Beh. „Nigdy nie jesteś naprawdę sam; twoi sąsiedzi są nad tobą, pod tobą, obok ciebie. Wszystko, co niezwykłe, przyciągnie czyjąś uwagę”.

Broadhurst zgodził się, wskazując, że w budynkach mieszkalnych morderca może być zmuszony wejść do windy, z której korzysta ponad 100 gospodarstw domowych, aby wyjść na zewnątrz.

Kilka wcześniejszych przypadków dotyczyło zabójców, którzy ugotowali lub ugotowali części ciała – szczegóły, które przeraziły opinię publiczną i prawdopodobnie podsyciły je niepotwierdzone plotki dotyczące spraw takich jak „morderstwa bułki wieprzowej” w 1985 r. w sąsiednim Makau. Mężczyzna zabił 10-osobową rodzinę, w tym właścicieli restauracji, i – jak głosi miejska legenda (i film, który zainspirowała) – rzekomo podał ich w bułkach.

Ale wyjaśnienie jest w większości przypadków znacznie bardziej przyziemne, powiedział Beh.

Warto przeczytać!  Papież na Węgrzech ostrzega przed rosnącym nacjonalizmem w Europie, apeluje o migrantów

W subtropikalnym, wilgotnym klimacie Hongkongu „zapach ciała bardzo szybko przyciąga uwagę” – powiedział – dlatego niektórzy mordercy mogą próbować usunąć ten zapach, gotując rozczłonkowane części.

Niewiele samochodów lub zamrażarek

Jeśli chodzi o to, dlaczego ci zabójcy nie zastosowali metod powszechnie stosowanych w innych krajach – trzymania ciała w zamrażarce, wrzucania ich do wody późno w nocy – gęstość zaludnienia Hongkongu stwarza jeszcze jedną trudność.

Na notorycznie drogim rynku mieszkaniowym mieszkania są zwykle zbyt małe i ciasne na duże meble lub sprzęt kuchenny.

„Bardzo niewiele osób ma w domu duże lodówki” – powiedział Beh. „Jeszcze mniej ma zamrażarki. Nie możesz nawet zatrzymać ciała, jeśli chcesz”.

Dodał, że ta sama rzadkość dotyczy samochodów – a zatem ta sama trudność w dyskretnym transporcie ciała.

Niewielu mieszkańców posiada pojazdy, ponieważ budynki z miejscami do parkowania są na wagę złota – w 2019 r. miejsce parkingowe sprzedano za prawie milion dolarów, rekord – a miasto i tak ma rozbudowany, wydajny system transportu publicznego.



Fan Man-yee, ofiara morderstwa w „Hello Kitty”.

Te połączone czynniki mogą wyjaśniać różne przypadki na przestrzeni lat, w których zabójcy stosowali dziwaczne, groteskowe metody postępowania z ciałami swoich ofiar – takie jak kobieta zamordowana przez męża w 2018 roku i jej ciało trzymane w walizce lub 28-letnia… starca, którego ciało znaleziono w bloku cementu w 2016 roku.

„Żyjemy w miejscu, w którym zasadniczo, jeśli kogoś zabiłeś, twoim następnym bardzo palącym pytaniem jest: co robisz z ciałem?” Beh powiedział.

„Jest bardzo mało opcji”.

Przyczyniła się do tego raportu Kathleen Magramo z CNN.


Źródło