Świat

Administracja Bidena wzywa Izrael do ograniczenia wojny w Gazie

  • 15 grudnia, 2023
  • 7 min read
Administracja Bidena wzywa Izrael do ograniczenia wojny w Gazie


Urzędnicy administracji Bidena chcą, aby Izrael w ciągu kilku tygodni zakończył zakrojoną na szeroką skalę kampanię naziemną i powietrzną w Strefie Gazy i przeszedł do bardziej ukierunkowanej fazy wojny z Hamasem, oświadczyli w czwartek amerykańscy urzędnicy.

Jake Sullivan, doradca prezydenta Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, spotkał się w czwartek z izraelskimi przywódcami w sprawie kierunku wojny. Sullivan nie podał harmonogramu, ale czterech urzędników amerykańskich stwierdziło, że Biden chce, aby Izrael przeszedł na bardziej precyzyjną taktykę w ciągu około trzech tygodni. Urzędnicy poprosili o anonimowość w celu omówienia myśli prezydenta.

W ostatnich dniach amerykańscy urzędnicy jasno przedstawili ten harmonogram swoim izraelskim odpowiednikom, co stanowi najnowszy krok w stopniowym ruchu administracji mającym na celu zakomunikowanie, że cierpliwość Stanów Zjednoczonych w związku z masową śmiercią cywilów kończy się.

„Chcę, żeby skupili się na ratowaniu życia cywilów – nie przestawali ścigać Hamasu, ale zachowali większą ostrożność” – powiedział Biden w czwartek po przemówieniu na temat kosztów leków na receptę w Narodowym Instytucie Zdrowia w Bethesda w stanie Maryland.

Nowa faza, którą wyobrażają sobie Amerykanie, będzie obejmować mniejsze grupy elitarnych sił, które będą przemieszczać się do i z skupisk ludności w Gazie, przeprowadzając bardziej precyzyjne misje mające na celu odnalezienie i zabicie przywódców Hamasu, ratowanie zakładników i niszczenie tuneli – twierdzą urzędnicy.

Ta chwila wydawała się być najbardziej ostatecznym wysiłkiem Stanów Zjednoczonych w dotychczasowej historii, mającym na celu powstrzymanie Izraela w jego kampanii przeciwko Hamasowi przed atakami, które przeprowadził 7 października, zwłaszcza gdy warunki w Gazie stały się katastrofalne.

Po całym sercu poparciu Izraela, mimo że liczba ofiar śmiertelnych w Palestynie wzrosła, administracja Bidena znalazła się pod presją w kraju i za granicą, aby powstrzymać atak. Wyzwaniem jest utrzymanie determinacji prezydenta, by pozwolić Izraelowi wyeliminować Hamas, a jednocześnie złagodzić chór krytyków oburzonych kryzysem humanitarnym.

Warto przeczytać!  Egipskie szpitale są gotowe przyjąć rannych Gazańczyków, ale granica w Rafah jest zamknięta

Yoav Gallant, minister obrony Izraela, powiedział przed czwartkowym spotkaniem z panem Sullivanem, że kampania jego kraju przeciwko Hamasowi będzie trwała „więcej niż kilka miesięcy”, co jest sygnałem od izraelskich urzędników, że zamierzają kontynuować walkę aż do wyeliminowania Hamasu. Powiedział, że zniszczenie Hamasu, grupy zbrojnej, która przeprowadziła niszczycielskie ataki w Izraelu 7 października, było niezbędne dla bezpieczeństwa jego kraju.

Pan Gallant opisał Hamas jako mocno zakorzeniony. „Zbudowali infrastrukturę pod ziemią i na ziemi i nie jest łatwo ją zniszczyć” – powiedział Gallant. „Będzie to wymagało czasu, potrwa dłużej niż kilka miesięcy”.

Urzędnicy amerykańscy upierali się, że te dwa stanowiska nie są ze sobą bezpośrednio sprzeczne. Izraelskie wysiłki mające na celu wytropienie przywódców Hamasu będą trwały miesiącami, nawet po przejściu z operacji o większej intensywności do operacji o mniejszej intensywności – stwierdzili.

Podczas czwartkowych spotkań w Izraelu izraelscy przywódcy przedstawili Sullivanowi własny harmonogram przeprowadzenia bardziej ukierunkowanej ofensywy. Ich harmonogram był wolniejszy niż ten preferowany przez Bidena i niektórych jego doradców.

Amerykańscy urzędnicy podkreślili, że pan Sullivan nie nakazał ani nie nakazał izraelskim przywódcom zmiany taktyki.

Mimo to wysiłki USA mają miejsce w momencie, gdy różnice między Stanami Zjednoczonymi a Izraelem wyszły na jaw. Biden powiedział w tym tygodniu, że Izrael traci międzynarodowe poparcie z powodu „masowych bombardowań” Gazy, co jest oceną znacznie surowszą niż jego wcześniejsze publiczne oświadczenia, w których nawoływał do większej dbałości o ochronę ludności cywilnej.

Konflikt zmusił Bidena do skonfrontowania się z ograniczeniami jego wpływu na Izrael, który otrzymuje rocznie 3,8 miliarda dolarów amerykańskiej pomocy w zakresie bezpieczeństwa.

Warto przeczytać!  NATO rozważa przejęcie Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy

Większość amerykańskich sprzedaży broni wiąże się z pewnymi zobowiązaniami; Na przykład Ukrainie zakazano wystrzeliwania rakiet amerykańskiej produkcji na terytorium Rosji. Biden mógłby nałożyć podobne ograniczenia na użycie amerykańskich bomb na gęsto zaludnionych obszarach, takich jak Gaza.

Jednak takie postępowanie mogłoby również zmniejszyć zdolność Izraela do atakowania podziemnych tuneli i kompleksów Hamasu – i postawiłoby Bidena w sprzeczności z proizraelskim lobby, z którym sympatyzował przez wiele lat.

Premier Benjamin Netanjahu w przeszłości zgodził się na rady administracji Bidena – aby Izrael zezwolił na dostawy pomocy humanitarnej do Gazy i podjął kroki w celu zmniejszenia ofiar wśród ludności cywilnej – choć początkowo stanowczo je odrzucił.

Biuro Netanjahu wydało oświadczenie w sprawie chęci USA przeprowadzenia bardziej ukierunkowanych ataków, stwierdzając jedynie, że „premier Netanjahu dał jasno do zrozumienia, że ​​Izrael będzie kontynuował wojnę, dopóki nie zrealizujemy wszystkich jej celów”.

Pan Sullivan usłyszał także od izraelskich urzędników o ich obawach związanych z szerszym konfliktem regionalnym, w związku z uderzeniami ich handlu wojskowego z milicją Hezbollahu w Libanie za północną granicą Izraela.

„Społeczność międzynarodowa, a w szczególności Stany Zjednoczone, muszą podjąć szybkie działania, aby usunąć to zagrożenie” – stwierdziło w oświadczeniu biuro Benny’ego Gantza, członka izraelskiego gabinetu wojennego i byłego szefa sztabu wojskowego . W oświadczeniu zauważono, że Hezbollah i Hamas mają wspólnego sojusznika i sponsora w Iranie.

Determinacja Izraela, by kontynuować oblężenie Gazy, widać, gdy Philippe Lazzarini, dyrektor agencji ONZ pomagającej Palestyńczykom, określił warunki na terytorium palestyńskim jako „piekło na ziemi”.

Wydaje się, że w tym tygodniu walki w Gazie nasiliły się, a Izrael oznajmił w środę, że jednego dnia zginęło 10 jego żołnierzy.

Warto przeczytać!  Bałtyckie ostrzeżenie w związku z rosyjskim planem przesunięcia granic morskich

Ponad dwa miesiące ataków powietrznych i artyleryjskich zmusiły setki tysięcy Gazańczyków do umieszczenia w prowizorycznych obozowiskach bez wystarczającej ilości żywności i wody oraz prawie zerowych warunków sanitarnych, powiedział Lazzarini w przemówieniu w środę kilka godzin po wizycie w południowej Gazie.

Opisał Gazańczyków jako „zdesperowanych, głodnych ludzi” i powiedział, że widok ciężarówki przewożącej pomoc humanitarną wywołuje obecnie chaos, a ludzie zatrzymują konwoje i zjadają na ulicach to, co uda im się zdobyć z ciężarówek.

„Porządek obywatelski zostaje zaburzony” – stwierdził.

„Nadal rozdajemy całą żywność, jaką uda nam się przywieźć, ale często jest to zaledwie butelka wody i puszka tuńczyka dziennie na rodzinę, która często liczy sześć lub siedem osób” – powiedział.

Rząd Netanjahu i administracja Bidena starają się głównie zatuszować podziały od czasu ataku, w którym 7 października w południowym Izraelu zginęło co najmniej 1200 osób. Izrael odpowiedział ponad dwumiesięcznym bombardowaniem i inwazją lądową na Gazę, która według urzędników odpowiedzialnych za służbę zdrowia w Gazie zginęło co najmniej 15 000 osób, a prawdopodobnie tysiące więcej, i zmusiło większość z 2,2 miliona mieszkańców tego terytorium do opuszczenia swoich domów.

Stany Zjednoczone i Izrael również różniły się co do tego, kto powinien kontrolować Gazę po wojnie. Amerykańscy urzędnicy powiedzieli, że Autonomia Palestyńska, która ma międzynarodowe wsparcie, powinna kontrolować enklawę, choć wydaje się, że Netanjahu na razie to wyklucza.

Chociaż Biden powiedział, że Izrael musi zrobić więcej, aby chronić ludność cywilną, niezachwianie wspiera jego prawo do odpowiedzi na atak z 7 października.


Źródło