Świat

Administracja Lula usuwa gen. Julio Cesara de Arruda, szefa armii brazylijskiej po powstaniu

  • 21 stycznia, 2023
  • 6 min read
Administracja Lula usuwa gen. Julio Cesara de Arruda, szefa armii brazylijskiej po powstaniu


Komentarz

RIO DE JANEIRO — Prezydent Luiz Inácio Lula da Silva usunął w sobotę szefa armii Brazylii, występując przeciwko najwyższemu rangą oficerowi, który został pociągnięty do odpowiedzialności po powstaniu 8 stycznia, kiedy prawicowi buntownicy szaleli w salach władzy tego kraju.

Rozkaz zwolnienia gen. Júlio Cesara de Arrudy wydał minister obrony Luli, José Múcio, według wyższego urzędnika administracji, który mówił pod warunkiem zachowania anonimowości, aby mówić szczerze.

Usunięcie Arrudy nastąpiło sześć dni po tym, jak The Washington Post poinformował, że starał się chronić uczestników zamieszek i zwolenników pokonanego byłego prezydenta Jaira Bolsonaro, którzy schronili się w obozie przed kwaterą główną armii po szturmie i splądrowaniu pałacu prezydenckiego, sądu najwyższego i kongres.

Odnosząc się do zwolnienia Arrudy w sobotni wieczór, Múcio zasugerował, że zachowanie Arrudy w nocy 8 stycznia było jednym z powodów zwolnienia Arrudy.

„Po tych ostatnich epizodach, sprawa z obozami, sprawa z 8 stycznia, stosunki z dowództwem armii doznały pęknięcia w poziomie zaufania. Musieliśmy temu zapobiec już na samym początku” – powiedział Múcio dziennikarzom w Brasílii, stojąc obok zastępcy Arrudy, generała Tomása Miguela Ribeiro Paivy.

Jednak nawet po nocy zamieszek Lula starał się uniknąć bezpośredniego konfliktu z Arrudą, powiedział wysoki rangą informator sądowy, który również mówił pod warunkiem zachowania anonimowości, aby mówić szczerze.

Urzędnik powiedział, że Lula działał po tym, jak Arruda odmówił wydania mu rozkazu zwolnienia byłego starszego pomocnika Bolsonaro, pułkownika Mauro Cida, który również dowodził batalionem wojskowym w mieście Goiânia.

Warto przeczytać!  Członek niemieckiej rodziny mafijnej wnosi apelację w sprawie zaginięcia lwa

Ta decyzja może teraz jeszcze bardziej zaostrzyć napięcia między Lulą a wojskiem, które, podobnie jak brazylijska policja, ma silne sympatie dla Bolsonaro – prawicowego ideologa i byłego kapitana armii, który ułożył szeregi swojego gabinetu i kluczowych cywilów. stanowiska z byłymi członkami sił zbrojnych.

Wolność do kłamstwa? Brazylijska prawica potępia „polowanie na czarownice” dezinformacji

Administracja Luli już zwolniła lub zmusiła do przejścia na emeryturę co najmniej 40 innych szeregowych członków armii, którzy byli zaangażowani w ochronę pałacu prezydenckiego w dniu ataków Bolsonarystów — jak nazywają się zwolennicy Bolsonaro.

Władze sądownicze prowadzą obecnie dochodzenie w sprawie rzekomego zaniedbania obowiązków i możliwej zmowy z uczestnikami zamieszek przez wojsko i siły bezpieczeństwa. Badane dowody obejmują działania urzędników wojskowych w noc zamieszek, zmianę planu bezpieczeństwa przed zgromadzeniem powstańców przed budynkami federalnymi 8 stycznia, bezczynność policji i bratanie się, gdy uczestnicy zamieszek zaczęli wchodzić do budynków, oraz obecność starszego oficera Żandarmerii Wojskowej, który powiedział przełożonym, że jest na urlopie.

„Zamieszki z 8 stycznia ujawniły bezbronność Luli wobec wojska” — powiedział Guilherme Casarões, politolog z Fundacji Getulio Vargas w São Paulo. „Byli współwinni ruchów popierających Bolsonaro, które narastały od czasu ogłoszenia wyników wyborów. Byli również kluczowymi graczami w szerzeniu dezinformacji i teorii spiskowych przeciwko rządowi, któremu powinni służyć”.

Warto przeczytać!  George Clooney zadzwonił do Białego Domu, aby bronić pracy żony na podstawie nakazów izraelskich

Atak z 8 stycznia w Brazylii był echem powstania z 6 stycznia 2021 r. na Kapitolu USA. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, zamieszki w Brazylii były motywowane fałszywymi zarzutami oszustwa wyborczego. Podobnie jak Trump – bliski sojusznik i polityczny drogowskaz 67-letniego byłego przywódcy pokonanego 30 października – Bolsonaro również odmówił uznania porażki.

Ale potencjalny współudział wojska, a przynajmniej jego sympatia dla uczestników zamieszek, sprawił, że dynamika stała się bardziej niebezpieczna dla Luli. Uważa się, że wielu uczestników zamieszek było mieszkańcami obozu protestacyjnego, który powstał w kwaterze głównej armii w Brasílii w noc wyborów 30 października, kiedy bolsonaryści fałszywie twierdził, że pokonany prezydent został okradziony.

W noc zamieszek, jak mówią urzędnicy administracji Luli, szef sztabu prezydenta, jego ministrowie sprawiedliwości i obrony oraz inni wyżsi urzędnicy przybyli do kwatery głównej armii w stylu ery kosmicznej, aby negocjować zatrzymanie powstańców i innych osób w obozie protestacyjnym.

„Nie będziecie tu aresztować ludzi” – powiedział Arruda ministrowi sprawiedliwości Luli około 22:20, jak donosi The Washington Post 14 stycznia.

Po początkowej odmowie dowódcy wojskowi zgodzili się zezwolić funkcjonariuszom bezpieczeństwa pod kontrolą Luli na nalot – ale dopiero o 6 rano następnego dnia. Urzędnicy administracji twierdzą, że ich zdaniem dało to wojsku czas na ostrzeżenie setek krewnych i przyjaciół o wyjeździe.

Brazylijskie wojsko zablokowało aresztowania uczestników zamieszek Bolsonaro, twierdzą urzędnicy

Sąd Najwyższy Brazylii podjął 13 stycznia decyzję o wszczęciu dochodzenia w sprawie Bolsonaro w ramach dochodzenia w sprawie „podżegaczy i autorów intelektualnych” stojących za atakami z 8 stycznia. Bolsonaro, który obecnie zaszył się na Florydzie, spędził większość swojej czteroletniej kadencji, próbując podważyć wiarę w niezawodny system wyborczy Brazylii, próby te nasiliły się, gdy sondaże pokazały, że podąża za Lulą. Bolsonaro zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom z uczestnikami zamieszek i potępił przemoc polityczną.

Warto przeczytać!  Julian Assange: Samolot z założycielem WikiLeaks w Bangkoku przed ugodą

Arrudę zastąpi gen. Paiva, dowódca wojskowy na południowym wschodzie. W przemówieniu w tym tygodniu Paiva wezwał Brazylijczyków do uszanowania wyniku październikowych wyborów i zapewnił, że armia jest instytucją apolityczną i bezpartyjną.

Lula publicznie wyraził nieufność do armii po 8 stycznia, ale doradcy powiedzieli, że nie zwolni dowódcy przed zakończeniem śledztwa, aby uniknąć pogorszenia napięć między władzą wykonawczą a siłami zbrojnymi.

W piątek Lula spotkał się z Arrudą i dowódcami Marynarki Wojennej Marcosem Sampaio Olsenem oraz Sił Powietrznych Marcelo Kanitzem Damasceno. Spotkanie miało na celu złagodzenie napięć na początku jego rządów.

Lula, jak twierdzą obserwatorzy, będzie teraz musiał zrównoważyć oczekiwania swoich zwolenników sprawiedliwości z potrzebą upewnienia się, że nie zrazi jeszcze bardziej swojego starszego dowódcy.

„Zwolennicy Luli spodziewają się, że prezydent wyruszy na polowanie na czarownice przeciwko bolsonarystom w wojsku, [but] wszystko, co może jeszcze bardziej podsycać konflikty między generałami a administracją, będzie miało dramatyczne konsekwencje polityczne dla prezydenta, którego głównym zadaniem jest zjednoczenie kraju” – powiedział Casarões.


Źródło