Afgańczycy pędzą na lotnisko w Kabulu wśród plotek o lotach pomocy dla Turcji
Pośpiech w kierunku lotniska wydaje się odzwierciedlać rosnącą desperację codziennego życia w Afganistanie, gdzie poważny kryzys gospodarczy sprawił, że ludzie starali się uciec wszelkimi możliwymi sposobami – nawet lotami z pomocą do stref katastrofy.
Około godziny 22 rzecznik rządu Zabihullah Mujahid napisał na Twitterze, że wszelkie pogłoski o specjalnych lotach do Turcji dla „ludzi bez oficjalnych dokumentów” są nieprawdziwe. „Nikt nie powinien jechać na lotnisko z takim zamiarem i nikt nie powinien zakłócać dyscypliny na lotnisku” – powiedział.
Wydaje się, że ten epizod został zainicjowany przez oświadczenie reżimu talibów, że przekaże 165 000 dolarów na pomoc w ratowaniu przed trzęsieniami ziemi w Turcji i Syrii, co jest bardzo niezwykłym gestem dyplomatycznym ze strony pozbawionego gotówki islamistycznego rządu, który został odrzucony przez większą część świata i grozi surowe sankcje finansowe.
We wtorkowym oficjalnym oświadczeniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że pomoc została wysłana w ramach solidarności z „muzułmańskimi braćmi” Afganistanu w obu krajach. Stwierdzono również, że „zespoły reagowania kryzysowego i służby zdrowia” z Afganistanu „są gotowe do udziału w operacjach ratunkowych” w Turcji i Syrii, jeśli zostaną o to poproszone. Nie podano dalszych szczegółów.
Ale w kraju wspaniałomyślne przesłanie ogłoszenia zostało utracone, a zamiast tego wywołało ustną plotkę, że samoloty przylatują do Kabulu z Turcji, dając Afgańczykom szansę na wydostanie się. W plotkach nie było prawdy, ale gdy się rozeszły, ludzie w całej stolicy po prostu zerwali się i pobiegli w kierunku lotniska.
Setki PPL pędziły przez lotnisko w Kabulu po usłyszeniu plotek, że ochotnicy lecą do Turcji. Pokazuje to bezbronność i desperację tych, którzy próbują uciec przed reżimem talibów. Ludzie zostali pobici i odesłani do domu po tym, jak zostali postrzeleni. pic.twitter.com/lX84bk6Bch
— Khalid Amiri (@KhalidAmiri01) 8 lutego 2023 r
„Byliśmy w drodze na przyjęcie weselne, kiedy zobaczyłem ludzi biegnących w stronę lotniska. Za chwilę usłyszeliśmy strzały, a ludzie mówili, że talibowie nie wpuszczają ludzi” – zacytowano jednego ze świadków w tweecie afgańskiego dziennikarza Mohammada Farshada. „Ludzie mówili, że zabierają ludzi do Turcji. Mój brat i ja też chcieliśmy tam pojechać i spróbować szczęścia”.
Szybko stłumiona i spowita ciemnością nagła masowa próba ucieczki wywołała znacznie większą i bardziej widoczną panikę, która ogarnęła stolicę, gdy siły talibów wkroczyły do Kabulu w sierpniu 2021 r. W mrożących krew w żyłach scenach pokazywanych na całym świecie ludzie byli bici i tratowani podczas próby wejść na lotnisko, a kilku zmarło, trzymając się samolotów, gdy wystartowali pełni szczęściarzy.
Od tego czasu ludzie w Kabulu przystosowali się do rządów talibów, stolica znajduje się pod ścisłą ochroną, a rząd stał się bardziej profesjonalny. Ale nagły impuls do ucieczki, oparty na plotce bez podstaw i wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu powodzenia, odzwierciedlał tragiczne warunki, w jakich dziś żyje wielu Afgańczyków.
Miliony ludzi są bez pracy, zmuszeni do żebrania, pożyczania lub zbierania śmieci, aby przeżyć. Międzynarodowe organizacje humanitarne szacują, że prawie połowa 40-milionowej populacji cierpi tej zimy z powodu głodu, a 6 milionów z nich boryka się z „kryzysowym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego”.
Szereg represji podjętych przez talibów w ostatnich miesiącach również przyczynił się do społecznych obaw o przyszłość. Reżim zakazał kobietom uczęszczania do szkół średnich i wyższych oraz pracy dla zagranicznych organizacji charytatywnych. Przywrócił również surowe kary fizyczne za kradzież, cudzołóstwo i inne przestępstwa.
„To pokazuje bezbronność i desperację tych, którzy próbują uciec przed reżimem talibów” – powiedział Khalid Amiri, były dziennikarz afgańskiej telewizji mieszkający za granicą, w tweecie po wiadomościach o panice, która rozeszła się w czwartek.