AI pożera, co chce
![AI pożera, co chce](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/05/Insatiable-ONLINE-COLOR-770x470.jpg)
Czy sztuczna inteligencja pożera Ziemię? Zapytaj Scarlett Johansson.
OpenAI, rzekomo najbardziej etyczna z wielu zbyt mądrych dla naszego własnego dobra firm doktora Frankensteina, które ścigają się w tworzeniu coraz potężniejszych systemów sztucznej inteligencji, ma kłopoty z hollywoodzką aktorką. Firma od miesięcy próbowała zatrudnić Johanssona, aby użyczył głosu jednemu z chatbotów. Odrzuciła je, ale, co dziwne, kiedy w zeszłym tygodniu OpenAI zaprezentowało najnowszą wersję ChatGPT, zawierała głos, który brzmiał dokładnie jak zmysłowy głos gwiazdy filmowej.
W tym samym czasie dyrektor generalny OpenAI, Sam Altman, zamieścił na X wiadomość, w której przypomniał film „Her” z 2013 roku, w którym Johansson podkładała głos seksownej towarzyszki AI, która psuje życie emocjonalne samotnego człowieka. Kiedy Johansson zagroziła, że sprowadzi prawników, Altman wcisnął przycisk pauzy na swoim sobowtórze chatbota.
Jeśli sprawa zakończy się w sądzie, będzie to dopiero najnowsze wyzwanie prawne dla twórców AI.
Rzecz w tym, że aby w pełni wykorzystać swój potencjał, sztuczna inteligencja musi otrzymywać ogromne ilości informacji. W rzeczywistości, zdaniem twórców sztucznej inteligencji, sztuczna inteligencja mogłaby pochłonąć wszystkie dane na planecie i nadal miałaby apetyt na więcej. Desperacko poszukujący danych ludzie, którzy mają nadzieję na ogromne bogactwo poprzez sprzedaż społeczeństwu nieskończonej gamy usług sztucznej inteligencji, mogą przestrzegać zasad i płacić za całą potrzebną im treść chronioną prawem autorskim. Jednak zawieranie umów z tysiącami autorów, wydawców, dziennikarzy, organizacji informacyjnych, aktorów, studiów filmowych, sieci telewizyjnych, rysowników i innych podmiotów kreatywnych byłoby gigantycznym zadaniem, a ponadto wymagałoby ogromnego uszczuplenia zysków.
Zamiast tego firmy zajmujące się sztuczną inteligencją pominęły ten krok i potajemnie kradną każdy kawałek danych, jaki tylko wpadnie im w ręce. To oburzyło prawie wszystkich, których prawa autorskie zostały naruszone. W grudniu „The New York Times” pozwał OpenAI i Microsoft, zarzucając firmom wykorzystywanie chronionych prawem autorskim materiałów gazety do szkolenia chatbotów, które będą konkurować z „The New York Times” jako źródłem informacji.
OpenAI i Microsoft upierają się, że nie robią nic złego. Podobnie jak wszyscy ich koledzy ze świata technologii, w swoich nowatorskich przedsięwzięciach widzą wyłącznie cnotę. W końcu są półbogami tworzącymi nowy świat, więc dlaczego mieliby borykać się z drobnymi przeszkodami, takimi jak prawo autorskie?
I dlaczego mieliby pozwolić Johansson mieć własny głos, skoro mogą zarobić tyle pieniędzy na faksymile, które brzmi tak samo dobrze jak oryginał?
Więcej kreskówek Davida Horsey’ego znajdziesz na: st.news/davidhorsey
Zobacz innych konsorcjalnych rysowników na: st.news/cartoons
Nota wydawcy: Opinia Seattle Times nie dodaje już komentarzy do kreskówek Davida Horsey’ego. Zbyt wiele komentarzy naruszało nasze zasady społeczności, a przejrzenie dziesiątek oznaczonych jako nieodpowiednie wymagało zbyt dużej ilości czasu naszego ograniczonego czasu pracy. Możesz komentować poprzez List do Redakcji. Napisz do nas na adres letter@seattletimes.com i podaj swoje imię i nazwisko, adres i numer telefonu wyłącznie w celu weryfikacji. Litery są ograniczone do 200 słów.