Rozrywka

Aktor „Domu smoka” Tom Glynn-Carney o przyszłości Aegona

  • 15 lipca, 2024
  • 7 min read
Aktor „Domu smoka” Tom Glynn-Carney o przyszłości Aegona


Uwaga: Poniżej znajdują się drobne spoilery dotyczące piątego odcinka drugiego sezonu serialu House of the Dragon.

Król Aegon II Targaryen przeżył. Ale nie wygląda to najlepiej. Przykuty do łóżka i cierpiący, niepewny i impulsywny despota zapłacił wysoką cenę za lekkomyślne wysłanie Sunfyre’a do bitwy w Rook’s Rest podczas ostatniego odcinka Dom Smoka. Podczas gdy aktor Tom Glynn-Carney nie miał zbyt wielu dialogów w dzisiejszym piątym odcinku drugiego sezonu (właściwie powiedział tylko jedno słowo, krzycząc do matki), na szczęście Glynn-Carney miał mnóstwo myśli, leżąc tam pod swoimi protetycznymi ranami. Poniżej 29-letni angielski aktor odpowiada na kilka naszych palących (tlących się?) pytań.

Jaka była Twoja reakcja, gdy po raz pierwszy dowiedziałeś się o tym makabrycznym obrocie wydarzeń?

Wiedziałem, że to nadchodzi. Kiedy to nadchodziło, nie byłem tego świadomy. Ale moją pierwszą reakcją było to, jak to się stało dzięki naszym niesamowitym pisarzom z tego rodzaju niesamowitym, teatralnym, porywającym, przerażającym, nieprzewidywalnym kunsztem, którego byłem bardzo szczęśliwy, że byłem odbiorcą.

Najpierw wracając do czwartego odcinka, to chociaż dla widza wydawało się to dość oczywiste, zastanawiam się, co Twoim zdaniem chodziło po głowie Aegonowi, gdy wsiadł na Sunfyre’a i rzucił się do walki?

Został trochę przyparty do muru przez wszystkie rzeczy, które nagromadziły się z czasem, gdy był królem, gdzie jego najgorsze obawy i niepewności wychodziły na jaw i stawały się prawdą. Czuł się słaby i był postrzegany jako słaby i w pewnym sensie bezużyteczny — to, co Alicent (Olivia Cooke) powiedziała mu („Nie rób nic”) w jego komnacie, było kroplą, która przelała czarę goryczy. I po prostu się pogodził: „Nie mam wyboru, muszę się jakoś wykazać”. Ale wiesz, będąc takim, jakim jest i nie będąc prawdziwym wojownikiem z tą nieustraszoną odwagą, jaką mają inni ludzie, musiał się znieczulić, więc upił się na ślepo i skoczył na smoka.

Warto przeczytać!  Blake Lively i Justin Baldoni rozmawiają o koordynatorach intymności w obliczu dramatu „To się z nami kończy”

Jak myślisz, co czuł w związku z Aemondem (Ewan Mitchell)) zdrada? Wydawało się, że to jasne? Zastanawiałem się, czy Aegon był naprawdę zaskoczony…

Myślę, że moment rozpoznania nastąpił, gdy kula ognia leciała w jego kierunku. Nie sądzę, by miał czas, by pomyśleć, że zrobił to celowo. Jeśli te myśli mają się pojawić, to prawdopodobnie pojawią się później. Jako widz nadal nie jestem pewien. Chcę, by ludzie sami wyrobili sobie zdanie.

Można by argumentować, że skoro bitwa, tak katastrofalna jak była, została ostatecznie wygrana, to on uratował dzień? Aegon bohater? Albo nie.

Musisz je zabrać tam, gdzie możesz je dostać. Tak, on jest bohaterem.

Jak będzie wyglądał u Ciebie dalszy proces leczenia protetycznego?

Długie. Bardzo szczegółowe. Bardzo dobrze poznałam mój niesamowity zespół fryzjerów i makijażystów. Bardzo dobrze poznałam również siebie.

Co masz na myśli?

Ilość czasu, jaką spędziłem na tym krześle z tymi ludźmi, w moich własnych myślach… Ale tak, [the prosthetics] naprawdę wpływa i informuje o moim występie. To w pewien sposób instruuje mnie, jak się teraz poruszać. Sposób, w jaki oddychasz, sposób, w jaki mówisz, ulega zmianie. Mam kawałek w ustach, o który prosiłem, aby zniekształcić moją mowę. Więc to wszystko jest świetne, ponieważ sprawia, że ​​czuję, że dokonaliśmy zmiany. Aegon musiał się zmienić po tym wszystkim. Znajdziemy w nim różnicę i pozwolimy, aby to trwało i [impact] swoje decyzje i zyskał nowe podejście do życia.

Wspomniałeś o zmianie sposobu poruszania się. W poprzednim wywiadzie wspomniałeś, że Aegon poruszał się inaczej niż ty. Jaka była ta różnica?

Warto przeczytać!  Nowy reality show Netflix, który trzeba obejrzeć, jest teraz przesiąknięty oskarżeniami o napaść

Jest trochę bardziej zgarbiony. Jest trochę węższy. Czuję, że jest trochę słaby i bardziej łasicowaty.

Czy dziwnie fajniej jest grać go teraz? Ponieważ to będzie o wiele bardziej teatralne, w pewnym sensie.

Tak! Wygląda na to, że przeszliśmy od Ryszarda II do Ryszarda III, jeśli to ma dla ciebie jakiś sens. Prawie jak poziom wyżej — choć na papierze, oczywiście, to poziom niżej. Myślę, że to, co traci fizycznie, zyskuje emocjonalnie i psychicznie. Próbuję to tak postrzegać.

Oczywiste jest, że istnieje tu pewne podobieństwo do tego, jak Viserys (Paddy Considine)) było na końcu, słaby i upiorny. Czy miało to jakikolwiek wpływ na Twój proces?

Mam na myśli, że to jest po prostu obarczone niebezpieczeństwem, prawda? Mając koronę na głowie. Coś paskudnego w pewnym momencie ci się przydarzy. Czy to nie jest to, że jeszcze nie mam korony na głowie? Zdecydowanie jest Viserys porównanie, zwłaszcza w ostatnich dniach i w łóżku. Żadnej jakości życia. Minęły tylko tygodnie, miesiące, zanim jego tata znalazł się w tej samej pozycji i w tym samym łóżku.

Załóżmy, że jego los nie został dosłownie napisany. Czego, idealnie, chciałbyś dla losu swojego Aegona?

Chciałbym, aby w idealnym świecie istniała możliwość udowodnienia siebie i podejmowania decyzji, które On stworzył — nie kogoś innego, kto myśli, że wie lepiej. Aby wytyczyć sobie własną ścieżkę jako król. A potem po prostu zobaczyć, czy spieprzy to tak bardzo, jak ludzie myślą, że może. Chciałbym dać mu przestrzeń i czas, aby to przemyślał. To niebezpieczne żądanie, ponieważ mogą popełnić straszny błąd. Myślę, że ludzie go niedoceniają.

Ciekawe wydało mi się to, że nikt nie siedział przy jego łóżku, nie trzymał go za rękę ani nie próbował w żaden sposób pocieszyć — przynajmniej nie w tym odcinku. Wydaje się to dość surowe.

Warto przeczytać!  Program Adama Drivera jako gospodarza programu SNL był mistrzowskim kursem komediowym

To jest rozpaczliwie, rozpaczliwie smutne. Aegon jest chłopcem w ciele mężczyzny i wszystko, czego kiedykolwiek pragnął, to by okazano mu miłość i by poczuł się zauważony lub nieosądzany. Wszystkie te rzeczy, które zrobił w przeszłości, które dały mu reputację, sądzę, że czuł, że każda uwaga jest dobrą uwagą. Niestety, teraz zrobił sobie nazwisko, ludzie chcą trzymać się od niego z daleka i widzą w nim zatruty kielich. Pod koniec dnia jest produktem swojej historii. Nie miał inteligencji emocjonalnej, aby poradzić sobie z tym w zdrowy sposób i pójść naprzód. Wtedy terapia nie była czymś, prawda? Pozostawiono go samemu sobie.

I wreszcie, jest moment z początku sezonu, kiedy Aegon po raz pierwszy słyszy prośby zwykłych ludzi w sali tronowej. A instynkt Aegona podpowiada mu, żeby powiedzieć: „Och, okej, dajmy im to, czego chcą”. Choć to niepraktyczne. Pomyślałem, że to ciekawe. Ludzie często porównują Aegona do Joffreya, ale to był prawdopodobnie najbardziej przeciwny moment Joffreya, którego instynkt w najlepszym razie odpowiedziałby: „Dlaczego mnie o to prosisz? Odejdź”. Jaka to była część Aegona?

Niezależnie od tego, czy starał się czynić dobro dla samego czynienia dobra, czy dlatego, że chciał być dobry, widziany robienie dobrych rzeczy jest raczej inne. On wyraźnie chce spróbować być inny. Chciałbym myśleć, że gdyby miał inne wychowanie niż Rhaenyra (Emma D’Arcy), to mógłby być inny. Ona zawsze była tą, która miała swoje zdjęcie szkolne w ramce na lodówce. A Aegon i Aemond wciąż byli w szufladzie. Nadal go rozpracowujemy. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek go całkowicie rozgryzł. Ale myślę, że o to właśnie chodzi. Nie sądzę, żeby on sam się rozgryzł.


Źródło