Aktywiści twierdzą, że Białoruś skazuje niemieckiego lekarza na śmierć
- Autor, Lipika Pelham
- Rola, wiadomości BBC
Sąd na Białorusi skazał niemieckiego lekarza na karę śmierci po tym, jak uznano go za winnego zarzutów związanych z terroryzmem i działalnością najemniczą, poinformowali aktywiści na rzecz praw człowieka.
Rico Krieger, 30 lat, został skazany za sześć przestępstw w zamkniętym procesie w czerwcu, poinformowała w oświadczeniu Viasna, jedna z czołowych organizacji aktywistów Białorusi. Grupa powiedziała, że teraz grozi mu egzekucja przez rozstrzelanie.
Przyczyny wysunięcia zarzutów pozostają niejasne, a państwowa agencja prasowa nie podała w swoim raporcie żadnych dalszych szczegółów na temat zarzutów.
Białoruś jest ostatnim krajem w Europie, w którym nadal wykonuje się karę śmierci. Mówi się, że zastrzega się karę śmierci za poważne przestępstwa, w tym zdradę.
Według Viasny zarzucane panu Kriegerowi przestępstwa obejmowały pracę najemniczą, szpiegostwo, terroryzm, utworzenie grupy ekstremistycznej oraz nielegalne operacje z użyciem broni palnej i materiałów wybuchowych.
Stwierdzono, że jest to pierwszy przypadek osądzenia na Białorusi kogoś za działalność najemniczą.
Grupa, której siedziba znajduje się w stolicy Białorusi Mińsku, poinformowała, że pan Krieger, który pracował jako lekarz Niemieckiego Czerwonego Krzyża, przebywa w areszcie od listopada 2023 r.
Część rozprawy odbywała się za zamkniętymi drzwiami i Viasna dodała, że nie jest pewne, czy pan Krieger odwołał się od wyroku, ani czy wszedł on już w życie.
Z jego profilu na LinkedIn wynika, że wcześniej pracował jako pracownik ochrony w ambasadzie USA w Berlinie, po czym przeszedł do służby zdrowia, gdzie został pielęgniarzem i specjalizował się w medycynie ratunkowej.
Viasna zasugerowała, że zarzuty stawiane panu Kriegerowi mogą wynikać z jego domniemanego zaangażowania w Pułk Kastusia Kalinoŭskiego, grupę obywateli Białorusi, którzy zgłosili się na ochotnika do walki z rosyjskimi żołnierzami na Ukrainie. BBC nie może tego niezależnie zweryfikować.
Pułk nazwano na cześć białorusko-polskiego pisarza, dziennikarza i prawnika, który został stracony w 1864 roku za przywództwo w powstaniu przeciwko Rosji.
Nie jest od razu jasne, jaki związek z tą grupą mógł mieć pan Krieger. Media opozycyjne na Białorusi poinformowały, że mógł być powiązany z jednostką w pułku znaną jako batalion „Zachodni”.
Niemieckie MSZ w krótkim oświadczeniu potwierdziło, że w Mińsku skazano na śmierć jednego z jego obywateli, nie podając jednak nazwiska pana Kriegera.
„Ministerstwo Spraw Zagranicznych i ambasada w Mińsku udzielają tej osobie wsparcia konsularnego i intensywnie współpracują z władzami Białorusi w jej imieniu” – poinformowało ministerstwo, dodając, że Niemcy uważają karę śmierci za „okrutną i nieludzką formę kary”.
„Pracujemy na całym świecie nad jego zniesieniem” – głosi oświadczenie.
W poście na portalu X, białoruska liderka opozycji, Swiatłana Cichanouska, która mieszka na wygnaniu na Litwie, stwierdziła, że „zaniepokoiły ją te wiadomości”.
Aleksandr Łukaszenka rządzi Białorusią od 1994 roku. Od dawna dążył do rozgrywania przeciwko sobie UE i Rosji, jednocześnie utrzymując władzę w Mińsku.
Jednakże od czasu, gdy w 2020 r., po zwycięstwie Putina nad panią Cichanouską w wyborach prezydenckich, kraj ogarnęły masowe protesty, zmuszony był coraz bardziej polegać na prezydencie Rosji Władimirze Putinie.
Zachód odmówił uznania jego roszczeń.