Biznes

Alarm w Niemczech. To wpłynie także na Polskę

  • 15 grudnia, 2023
  • 6 min read
Alarm w Niemczech. To wpłynie także na Polskę


Niemiecka gospodarka kończy 2023 r. w nie najlepszy sposób – kurczą się zamówienia, a przemysł i usługi tkwią w „obszarze recesyjnym” –  czytamy w grudniowym badaniu PMI przygotowanym przez S&P Global. Według firmy zarówno producenci, jak i firmy usługowe za Odrą odnotowują obecnie nieco szybszy spadek aktywności.

Trwały spadek podstawowego popytu został zasygnalizowany przez utrzymujące się zniżki w napływie nowych zamówień” – czytamy w raporcie na ten temat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Studenci rezygnują z uczelni, bo nie stać ich na wynajem. „Sytuacja jest zła. To dyskryminacja”

Wskaźnik PMI dla usług i przemysłu w Niemczech. Duży problem dla gospodarki

– Jeśli obecnie szukasz prezentów, to nie znajdziesz żadnego skarbu w najnowszym badaniu PMI dla Niemiec. Zamiast tego natrafisz na coraz większą liczbę firm zgłaszających zmniejszenie produkcji zarówno w sektorze usług, jak i branży przemysłowej. Potwierdza to nasze przekonanie o drugim z rzędu kwartale ujemnego wzrostu – pisze w raporcie PMI dr Cyrus de la Rubia, główny ekonomista w Hamburg Commercial Bank.

Przypomnijmy, że dynamika niemieckiej produkcji przemysłowej zwiększyła się w październiku do -0,4 proc. miesiąc do miesiąca (m/m)wobec -1,3 proc. we wrześniu, kształtując się znacząco poniżej oczekiwań rynku (0,5 proc.). Na szczególną uwagę zasługuje dalszy spadek produkcji w branżach energochłonnych, która osiągnęła w październiku najniższy poziom od stycznia 2015 r.

Wśród branż energochłonnych do istotnego zmniejszenia aktywności doszło w sektorze chemicznym (-2,0 proc. m/m) oraz koksowniczym i petrochemicznym (-5,1 prc.). W ubiegłym tygodniu poznaliśmy również dane o zamówieniach w przetwórstwie, których dynamika zmniejszyła się w październiku do -3,7 proc. m/m wobec +0,7 proc. we wrześniu, kształtując się wyraźnie poniżej oczekiwań rynku (0,0 proc.). – Ubiegłotygodniowe dane stanowią wsparcie dla naszej prognozy, zgodnie z którą kwartalna dynamika PKB w Niemczech obniży się w IV kw. do -0,2 proc. wobec -0,1 proc. w III kw. – szacują specjaliści Credit Agricole. To oznacza, że Niemcy wpadną w recesję.

Warto przeczytać!  Czy akcje Suzlon mają jeszcze większy potencjał wzrostu po wzroście o prawie 300% w ciągu roku? | Wiadomości na temat rynków

Niemiecki przemysł niedomaga

Jak piszą analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, z powodu wysokich cen energii europejskie firmy ograniczają swoją działalność – producenci opon, Goodyear i Michelin, zamykają swoje zakłady w Niemczech. Największy koncern hutniczy w Niemczech, Thyssenkrupp, odnotował natomiast 1 mld euro straty – spółka chce zwiększyć inwestycje w OZE w celu poprawy sytuacji finansowej w przyszłości.

To tylko pokazuje, z jak dużymi problemami muszą obecnie borykać się niemieccy przedsiębiorcy. Ekonomiści PKO BP widzą jednak pewne pozytywy. – Jasnym światłem w tunelu pozostaje trwające od 3 miesięcy odbicie w motoryzacji, choć warto podkreślić, że ta krytyczna z punktu widzenia niemieckiego modelu gospodarczego branża zmaga się z szeregiem wyzwań strukturalnych (m.in. opóźnienia w transformacji w kierunku elektromobilności) – przekonują.

To prawda. „Jeśli upadnie przemysł samochodowy, upadną Niemcy” – pisał Gabo Steingart w niedawno opublikowanym artykule na łamach magazynu Focus. I ma rację.

Jak podaje Handelsblatt, najważniejsze firmy jak Volkswagen, BMW i Mercedes-Benz wyprodukowały w okresie styczeń-maj 2023 r. o pół milion mniej aut niż w tym samym okresie 2019 r., co jest spadkiem rzędu 20 proc. W 2022 r. Chiny po raz pierwszy wyeksportowały więcej samochodów niż Niemcy: odpowiednio około 3 mln vs 2,6 mln pojazdów. Według Financial Times (powołując się na dane Moody’s), Państwo Środka jest na dobrej drodze do prześcignięcia pierwszej od wielu lat Japonii w tejże statystyce jeszcze w 2023 r. – dopowiada analityk.

Jak mówią autorzy kanału „Good Times Bad Times Polska” na YouTube: „Jeśli katar niemieckiego przemysłu nie minie, lecz przemieni się w przewlekłą chorobę, również Czechy, Słowację i Węgry czekają poważne perturbacje. Również Polskę i Hiszpanię może poważnie zaboleć – pisze Kamiński.

Kryzys budżetowy w Niemczech

Cyrus de la Rubia, wyjaśniając słaby wskaźnik PMI poruszył jeszcze jeden temat – kryzysu budżetowego, który Niemcy zażegnali dopiero kilka dni temu.

– Pesymistyczny obraz może być związany z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego i walką o budżet na rok 2024. To wprowadziło znaczną dawkę niepewności co do potencjalnych nowych obciążeń dla gospodarki – dodaje ekonomista.

Przypomnijmy, że sędziowie zakwestionowali w nim przesunięcie w budżecie z 2021 r. 60 mld euro niewykorzystanych środków na walkę z kryzysem covidowym do kasy Funduszu Klimatu i Transformacji. Działanie rządu Trybunał uznał za omijanie konstytucyjnego hamulca długu.

Rząd Olafa Scholza osiągnął w tej kwestii porozumienie dopiero po miesiącu ostrego koalicyjnego sporu. Pojawiły się zapowiedzi cięć w wydatkach socjalnych na łączną kwotę 1,5 mld euro. Mają one polegać m.in. na wprowadzaniu obostrzeń dla bezrobotnych uchylających się od pracy, skreśleniu dodatku szkoleniowego dla beneficjentów zasiłku obywatelskiego (Bürgergeld) oraz zwiększeniu efektywności pośrednictwa. Redukcje dotkną również obszar polityki klimatycznej. Rząd przyspieszy wycofanie dopłat do zakupu aut elektrycznych, z mniejszym wsparciem musi też pogodzić się branża fotowoltaiczna.

Warto przeczytać!  Spadek Nasdaq, stabilne ceny złota, banki centralne na tapecie

– Z porozumienia koalicyjnego wynika, że Fundusz Klimatu i Transformacji (KTF) również w kolejnych latach pozostanie ważnym wehikułem finansowym dla wydatków na szeroko pojętą transformację energetyczną – tłumaczy Sebastian Płóciennik, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.

Co ustalono?

Jego zdaniem wiążące się z uszczupleniem budżetu KTF cięcia nie obejmą istotnych z perspektywy niemieckiego przemysłu przedsięwzięć związanych z dekarbonizacją procesów przemysłowych (np. w hutnictwie), przechodzeniem na technologie wodorowe czy wymianą źródeł ciepła.

Dodaje on również, że podtrzymano decyzje dotyczące redukcji od 2024 r. cen energii elektrycznej dla przedsiębiorstw – chodzi o radykalne obniżenie akcyzy na prąd (z 20,5 do 0,5 euro/MWh) oraz przedłużenie i rozszerzenie rekompensat pośrednich kosztów emisji CO2 dla przemysłu energochłonnego.

– Nie zrezygnowano również z planowanych dopłat do budowy fabryk półprzewodników (na czele z inwestycjami Intela w Magdeburgu oraz TSMC w Dreźnie). Niezadowolenie branży motoryzacyjnej wywoła natomiast szybsze, niż dotychczas zakładano, wycofanie dofinansowania zakupu aut elektrycznych – kończy analityk OSW.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.


Źródło