Podróże

Amerykańska turystka o tym, czego nie lubiła w Europie po 3-tygodniowej podróży

  • 2 listopada, 2023
  • 6 min read
Amerykańska turystka o tym, czego nie lubiła w Europie po 3-tygodniowej podróży


Anna Shepherd wraz z narzeczonym podróżowała do Hiszpanii, Włoch i Francji. Mimo że kochała Europę, były rzeczy, których nie lubiła.
Anna Pasterka

  • Anna Shepherd to amerykańska turystka, która przez trzy tygodnie podróżowała po Hiszpanii, Włoszech i Francji.
  • Uwielbiała jedzenie, historię i architekturę, ale zdała sobie sprawę, że brakuje jej pewnych amerykańskich rzeczy.
  • Trudno było znaleźć przyprawy i automaty, a wiele łazienek rozczarowywało.

Ten jak powiedziano esej powstał na podstawie rozmowy z Anną ShepherdA 24-roczny z Knoxville w stanie Tennessee. Został zredagowany pod kątem długości i przejrzystości.

Podczas mojej ostatniej podróży do Europy odwiedziłam z narzeczonym Hiszpanię, Francję i Włochy. Chociaż w przeszłości byłem w Europie, zarówno ze szkołą, jak i z biurem podróży, to był to pierwszy raz, kiedy zajmowałem się całym planowaniem.

Chociaż kocham Europę za jej jedzenie, napoje, historię i silną obecność wojskową, podczas mojej podróży zauważyłem kilka rzeczy, które mi się nie podobały.

1. Brakowało mi przypraw

Restauracje oferowały mniej przypraw niż to, do czego był przyzwyczajony Shepherd.
Marka Weissa/Getty Images

Za każdym razem, gdy zamawiałem frytki, kanapkę lub burgera, nie było sosu. Jasne, na niektórych stołach znajdowałby się majonez lub keczup, ale to wszystko — żadna z zabawnych, aromatycznych rzeczy, takich jak parmezan czosnkowy czy majonez chipotle.

Pracowałem kiedyś w branży restauracyjnej w domu i zawsze do posiłków oferowaliśmy wybór rzeczy, takich jak musztarda miodowa czy sos barbecue. Nie widziałem tego zbyt wiele w Europie – i przegapiłem to.

Warto przeczytać!  Oto najdroższe do życia miasta na świecie w 2022 roku

2. Śniadanie nie było bezpłatne

Hotele nie oferowały bezpłatnego śniadania.
Anna Pasterka

Każdy hotel, w którym się zatrzymałem, oferował jakieś śniadanie, ale było to za dodatkową opłatą. Wiele razy słyszałem coś w stylu: „Widzę, że nie dodałeś śniadania do swojego rachunku hotelowego. Czy chcesz dodać to teraz?” Stamtąd dodatkowa opłata za śniadanie będzie wynosić od ośmiu euro (8,48 USD) do piętnastu euro (15,89 USD), więc po prostu powiem „nie, dziękuję” i zamiast tego udam się do piekarni.

Szczerze mówiąc, wiem, że niektóre hotele w USA również pobierają dodatkowy rachunek za śniadanie, ale z mojego doświadczenia wynika, że ​​zazwyczaj śniadanie kontynentalne jest bezpłatne. Z wyjątkiem fontann do picia, w Europie nie było tak naprawdę nic darmowego.

3. Nie było automatów

Nie widziała żadnych automatów.
Andriej Rykow/Getty Images

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​w USA wiele hoteli ma automaty na każdym piętrze, a jeśli nie, to w holu. W Europie nie mogłem nigdzie znaleźć ani jednego automatu.

Czasami miałem ochotę zjeść późno w nocy, a ponieważ wiele restauracji było zamkniętych, musiałem pozostać głodny. Czasami decydowałem się na McDonald’s, bo te były zwykle otwarte, ale to oznaczało konieczność znalezienia transportu publicznego – a to też było trudne.

4. Transport był trudny

Transport zajął trochę czasu, a koszty wzrosły.
Obrazy Benniana/Getty’ego

Podczas tej podróży korzystałem z samolotów, pociągów i autobusów — wszelkich dostępnych środków transportu, jakie widziałem.

Warto przeczytać!  Najpiękniejsze miejsca filmowe w Irlandii, które warto odwiedzić

Wszystko wydawało się trwać wiecznie. Czasami czekałem dobre 20 minut na autobus, potem wysiadałem, wsiadałem do pociągu i znowu musiałem czekać.

Miałem wrażenie, że jest mnóstwo połączeń i że tęskniłem za wygodą prowadzenia pojazdu, czego nie robiłem będąc w Europie. Ale rozumiem też, że transport publiczny jest lepszy dla środowiska i Europa wydaje się być w tym naprawdę dobra.

5. Toalety nie miały miejsc siedzących

Wiele toalet, które widziała, nie miało miejsc.
Anna Pasterka

Czasami w Ameryce można wejść do skąpej łazienki na stacji benzynowej, ale kiedy byłem w Europie, wydawało mi się, że wchodzę do wielu kiczowatych łazienek.

Na przykład w Hiszpanii było wiele toalet, które nie były wyposażone w deski sedesowe; Naprawdę nie jestem pewien dlaczego. Rozwiązaniem było to, że gdy musiałem skorzystać z łazienki, trzymałem się czegoś, kucałem i starałem się nie wpaść. Szczerze mówiąc, nie widziałem takich łazienek w żadnym z hoteli, w których się zatrzymałem, ale było to powszechne w kawiarniach, restauracjach i barach.

Zauważyłem również, że z wielu łazienek nie można korzystać bezpłatnie – aby z nich skorzystać, trzeba być klientem lub gościem.

6. Nie było żadnych zasłon prysznicowych

W łazienkach hotelowych nie było zasłon prysznicowych.
Charlesa Gullunga/Getty Images

A skoro mowa o łazienkach, zauważyłem, że w żadnej z naszych hotelowych łazienek nie było ani jednej zasłony prysznicowej.

Warto przeczytać!  5 popularnych celów podróży, których mieszkańcy Montana chcą szukać słońca i zabawy

Niektóre prysznice miały zamiast tego szkło, a szkło zakrywało tylko połowę prysznica lub wanny. Prysznice też były małe, co dla mnie nie było zbyt wielkim problemem – to znaczy, po prostu się umyłeś i wyszedłeś – ale dla mojego narzeczonego, który ma 180 cm wzrostu i 220 funtów, było to trudne. Bardzo starał się nie rozpryskiwać wody z prysznica poza wannę.

7. Nie było myjek

Hotele nie miały myjek.
Anna Pasterka

Za każdym razem, gdy zatrzymywaliśmy się w hotelu, mieli dwa rozmiary ręczników: duży i taki, którym wycierasz ręce. Nie było żadnych ściereczek.

Pomyślałem, że to takie dziwne, bo w każdym hotelu w Ameryce, w jakim kiedykolwiek byłem, jest mnóstwo ręczników różnej wielkości, łącznie z myjkami. Kiedy wspomniałem o tym na TikToku, ludzie uznali, że jestem obrzydliwy, bo chcę myjki hotelowej.

Następnie zapytałem rodzinę i przyjaciół, czy podczas podróży zabierali ze sobą własne myjki, a oni odpowiedzieli, że nie, więc teraz nie jestem do końca pewien, czy używanie myjki hotelowej jest obrzydliwe, czy nie. Hotele, w których mieszkaliśmy, również nie zapewniały odżywki do włosów, co było dziwne.

Zawsze skorzystam z okazji, aby wrócić do Europy

Mimo to nadal kocham Europę. Podczas mojej podróży zauważyłem, jacy wszyscy są mili — ludzie we Francji byli najmilszymi ze wszystkich miejsc, które odwiedziłem. Wspaniale było rozmawiać z miejscowymi, a ludzie w barach czasami oferowali nam nawet darmowe shoty.

Ogólnie rzecz biorąc, to, co sprawia, że ​​wracam do Europy, to jedzenie, kultura i architektura. Uwielbiam bruk, różnorodność języków i historię.

Chociaż pod koniec mojego trzytygodniowego pobytu zdecydowanie byłem trochę zestresowany i tęskniłem za domem, Europa jest miejscem, do którego zawsze będę wracać.

Jeśli masz ochotę na podróż lub żałujesz i chcesz podzielić się swoją historią, napisz e-mail do Alyshii Hull na adres ahull@insider.com


Źródło