Świat

Amerykański myśliwiec, który został schwytany przez Rosję w zeszłym roku, wrócił na Ukrainę

  • 16 lipca, 2023
  • 4 min read
Amerykański myśliwiec, który został schwytany przez Rosję w zeszłym roku, wrócił na Ukrainę


Alex Drueke rozmawiał wyłącznie z ABC News o tym, dlaczego ponownie skierował się na wschód.

Kiedy Alex Drueke został schwytany, a następnie uwolniony przez rosyjskie siły na Ukrainie w zeszłym roku, powiedział ABC News, że jest przekonany, że umrze.

Po przeżyciu dwóch miesięcy niewoli w jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na ziemi, niektórzy mogą mu wybaczyć, że nigdy więcej nie chciał go widzieć.

Ale teraz wrócił na Ukrainę, aby pomóc w działaniach wojennych. W rozmowie wyłącznie z ABC News wyjaśnił, dlaczego zdecydował się opuścić Alabamę i ponownie udać się na wschód.

„Czuję się całkiem dobrze”, mówi w domu kultury, gdzie pomaga w pomocy humanitarnej. „Wiesz. Ukraina jest dla mnie jak drugi dom, więc miło jest znowu być w domu”.

Drueke mówi, że nie wrócił do walki. Mówi, że nie chce się zbytnio zbliżać do linii rosyjskich. „Jestem naznaczonym człowiekiem i myślę, że dostałem swoją drugą szansę na życie” – mówi. „Więc tak, jeśli znowu zostanę złapany. Zniknę”.

Warto przeczytać!  Talibowie chcą kontroli nad kolejnymi afgańskimi misjami dyplomatycznymi

Dodał: „Kiedy przyjechałem po raz pierwszy, czułem, że mogę wiele wnieść do narodu ukraińskiego, do ich wojska. A teraz czuję, że mam jeszcze więcej. Teraz mogę mówić o zachowaniu po schwytaniu i o tym, jak oni mogą pozostać przy życiu, jeśli zostaną schwytani. Czuję więc, że mam im wiele do zaoferowania”.

Drueke, weteran wojny w Iraku, dołączył latem ubiegłego roku do jednostki Legii Cudzoziemskiej, ale został schwytany przez rosyjskich żołnierzy wraz z innym amerykańskim weteranem wojskowym, Andym Huynhem. Spędzili 105 dni w niewoli, dopóki nie zostali zwolnieni w ramach wymiany więźniów z pomocą Arabii Saudyjskiej i Turcji.

„Było dość ostro” – wspomina. „Mam na myśli to, że torturowali nas w sposób, który myślałem, że zdarza się tylko w filmach, ale nie, to było naprawdę”.

Warto przeczytać!  Kanadyjskie miasto przygotowuje się do ostatniego ataku przeciwko wymykającym się spod kontroli pożarom o powierzchni 13 000 akrów

„To głęboko na mnie wpłynęło” – mówi. „Wydaje się to zabawne, ale pod wieloma względami miałem szczęście, że miałem już zespół stresu pourazowego z Iraku. Wszedłem w tę sytuację z pewnymi narzędziami w moim zestawie narzędzi i pewną wiedzą na temat tego, jak może wyglądać trauma i jak można sobie z tym poradzić.”

Dodał: „Podszedłem do sytuacji trochę lepiej przygotowany, ale przebywanie w izolatce przez miesiąc i przebywanie w celi śmierci w rosyjskim więzieniu przez dwa, dwa i pół miesiąca daje dużo czasu do namysłu. dużo czasu na introspekcję. Wiele się o sobie dowiedziałem. I zdałem sobie sprawę, że słusznie mam drugą szansę w życiu. Niezliczoną ilość razy dzieliła mnie mniej niż sekunda od śmierci. Staram się więc pozytywne rzeczy, co jest jednym z powodów, dla których wróciłem na Ukrainę. Chcę robić dobre rzeczy w swoim życiu”.

Zapytany, co jego rodzina myśli o jego decyzji o powrocie na Ukrainę, mówi: „Wielu moich przyjaciół i rodziny bardzo martwiło się moim powrotem. „

Dodał: „Jestem zmuszony wrócić tym razem, ponieważ chcę, aby ta wojna się skończyła”.

Warto przeczytać!  Pięciu ukraińskich cywilów zabitych, gdy walczące strony zastanawiają się nad kolejnym ruchem


Źródło