Świat

amerykański prezydent, którego zaangażowanie w Afryce wykraczało poza jego kadencję

  • 28 lutego, 2023
  • 7 min read
amerykański prezydent, którego zaangażowanie w Afryce wykraczało poza jego kadencję


byłego prezydenta USA Jimmy'ego Cartera.  Drew Angerer/Getty Images

byłego prezydenta USA Jimmy’ego Cartera. Drew Angerer/Getty Images

Gabinet byłego prezydenta USA Jimmy’ego Cartera (98 l.), który od pewnego czasu był osłabiony, ogłosił, że nie będzie już szukał leczenia szpitalnego z powodu swoich dolegliwości. Zamiast tego zdecydował się na opiekę hospicyjną w swoim skromnym domu w wiejskiej wiosce rolniczej Plains w stanie Georgia, niedaleko miejsca, w którym się urodził.

Jego sprzeciw wobec rasizmu i poparcie dla praw człowieka są legendarne, a jego zaangażowanie na całe życie w życie wśród wiejskich Gruzinów, gdzie segregacja była surowa, a dyskryminacja nadal jest powszechna, stało się jeszcze bardziej przekonujące. To trwałe zaangażowanie w walkę z rasizmem i prawami człowieka w domu również ukształtowało jego zainteresowanie i zaangażowanie w Afryce.

Często rozmawialiśmy o sprawach afrykańskich w ciągu dziewięciu lat (2006-2015), kiedy kierowałem programami pokojowymi Centrum Cartera. Moje najczęstsze wyjazdy do Afryki dla ośrodka polegały na kierowaniu wyborczymi misjami obserwacyjnymi, którymi był żywo zainteresowany.

Jego poglądy na Afrykę można oceniać z trzech punktów widzenia:

  • Polityka afrykańska realizowana podczas jego prezydentury w latach 1977-1981

  • Programy w Afryce z Centrum Cartera, gdy był jego liderem, 1982-2015

  • Jego moralna determinacja, by liczyć się z rasizmem.

polityki Afryki

W swojej książce Jimmy Carter in Africa: Race and the Cold War Nancy Mitchell, profesor historii na North Carolina State University, analizuje na 900 stronach, w jaki sposób przywództwo i podstawowe wartości Cartera, omówione w trzeciej części, wpłynęły na jego podejście do południowej Afryki. Ale Michell przypomina nam, że w latach 70. Afryka była najgorętszym teatrem zimnej wojny.

Warto przeczytać!  Chiński okręt wojenny zbliżył się na odległość 150 metrów od amerykańskiego niszczyciela rakietowego w Cieśninie Tajwańskiej

Podtytuł książki podkreśla jednak znaczące przesunięcie akcentów umiejętnie dokonane przez Cartera i kluczowe dla jego sukcesu w wyzwoleniu Rodezji (dziś Zimbabwe) poprzez traktowanie wszystkich stron, nawet „komunistów”, z szacunkiem. Zakulisowa rola Cartera we wspieraniu umowy Lancaster House z 1979 r., Która doprowadziła do niepodległości Zimbabwe, była jednym z jego największych osiągnięć dyplomatycznych.

Wiele lat później bliski doradca długoletniego przywódcy Zimbabwe, Roberta Mugabe, powiedział mi, że gdyby Carter wygrał drugą kadencję, powiedziałby, że będzie pracował nad zebraniem funduszy amerykańskich w celu ułatwienia kluczowego elementu porozumienia pokojowego, reformy rolnej opartej na „ chętny sprzedawca, chętny kupujący”.

Jednak wybór republikanina Ronalda Reagana w 1980 r. zaowocował zupełnie inną polityką USA, polegającą na „konstruktywnym zaangażowaniu” w południowej Afryce. Było to powszechnie postrzegane wśród grup sprzeciwiających się apartheidowi w Stanach Zjednoczonych i przypuszczalnie w Afryce jako pomoc w złagodzeniu presji ery Cartera na rządy białej mniejszości.

Afryka Południowa pozostała najwyższym priorytetem Cartera, jak zauważa Mitchell:

Specjaliści z Afryki w administracji Cartera, biorąc pod uwagę swoich druhen, poświęciliby całą swoją uwagę rozwiązaniu problemów Rodezji, Namibii i Republiki Południowej Afryki. (str. 253)

Carter powiedział mi kilka razy, że spędził więcej czasu na zabieganiu o pokój w południowej Afryce niż na Bliskim Wschodzie, a po przeczytaniu odtajnionych akt w bibliotece Centrum, zgadzam się.

Po prezydencji

Afryka pochłonęła lwią część zasobów i energii, odkąd prezydent i pani Rosalynn Carter założyli swoje centrum we współpracy z Uniwersytetem Emory 41 lat temu, aby pracować w biednych krajach, gdzie kolonializm i rasizm ograniczyły wzrost, możliwości i poczucie wspólnego człowieczeństwa . W 2015 roku ich wnuk Jason Carter, który mieszkał w RPA jako wolontariusz Korpusu Pokoju i mówi jednym z 11 oficjalnych języków kraju, isiZulu, został wybrany na przewodniczącego centrum.

Warto przeczytać!  Jak górnicy szczurów ratowali pracowników z indyjskiego tunelu po 17 dniach | Wiadomości budowlane
Były prezydent USA Jimmy Carter i jego żona Rosalynn Carter dołączają bocznicę do frontu domu Habitat for Humanity w 2003 roku w LaGrange w stanie Georgia.  Erik S. Lesser/Getty Images

Były prezydent USA Jimmy Carter i jego żona Rosalynn Carter dołączają bocznicę do frontu domu Habitat for Humanity w 2003 roku w LaGrange w stanie Georgia. Erik S. Lesser/Getty Images

Afryka pozostaje regionem największych i najtrwalszych zobowiązań Centrum Cartera, pod motywującym hasłem „Waging Peace, Fighting Disease, Building Hope”. Według raportu finansowego za 2021 r., coroczna kampania zbierania funduszy centrum zbiera około 0 mln USD rocznie. Obecnie firma zatrudnia około 230 pracowników w Atlancie i około 3100 pracowników terenowych, głównie w Afryce. Centrum posiada również fundusz żelazny o wartości przekraczającej miliard dolarów.

Najbardziej znaczący wkład Centrum Cartera w rozwój dotyczył afrykańskiego zdrowia publicznego, w celu wyeliminowania, złagodzenia i zapobiegania sześciu chorobom, w tym malarii i ślepocie rzecznej.

Demokracja jest największym z programów pokojowych; obserwacja i wsparcie wyborów pochłaniają najwięcej zasobów i personelu.

Kompas moralny Cartera

Motywacje zainteresowania Cartera Afryką są głęboko osobiste. Krótkie przemówienie wygłoszone podczas obchodów jego 90. urodzin dla personelu ujawniło, że sam rozliczył się z rasą w domu. To, jak sądzę, mogło być przyczyną jego długiego zaangażowania w Afryce.

Dorastając w mocno segregowanej wiejskiej Gruzji, wspominał, że jego rodzina była:

całkowicie otoczony afroamerykańskimi dziećmi, z którymi bawiłem się i pracowałem na polach oraz polowałem i łowiłem ryby w lesie. W końcu i powoli poznałem różnicę między grupą uprzywilejowaną a tymi wokół nas, którym nie pozwolono głosować, zasiadać w ławie przysięgłych ani chodzić do przyzwoitej szkoły.

On dodał:

Myślę, że to, bardziej niż cokolwiek innego, ukształtowało moje życie – częściowo z powodu poczucia winy, które wciąż czuję, że nie rozpoznałem wcześnie tej dysproporcji między nami. Przyjąłem za pewnik, że skoro Sąd Najwyższy i Kongres, Amerykańskie Stowarzyszenie Adwokackie, uniwersytety i kościoły stwierdziły, że jest w porządku, aby biali ludzie byli lepsi, to jest to w porządku z Bogiem. I myślę, że to doświadczenie było najbardziej przytłaczającym czynnikiem, który ukształtował moje życie…

Carter, jak odkryłem, może być trudnym człowiekiem do pracy. On sam i otaczających go ludzi przestrzega niezwykle wysokich standardów moralnych i etycznych. Jako prezydent utrzymywał pokój, mówił prawdę i przestrzegał prawa. Carter obiecał również, że nigdy nie będzie czerpał korzyści z prezydentury – z moich obserwacji wynika, że ​​skrupulatnie dotrzymał obietnicy.

Warto przeczytać!  Rosja próbuje zamknąć pierścień wokół Bachmuta w ukraińskim Doniecku | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

Jego osiągnięcia powinny przypominać wszystkim demokratom, w tym w Afryce, o pociąganiu przywódców do odpowiedzialności za podobne standardy. Bo jak oświadczył podczas swojego wykładu w sprawie Pokojowej Nagrody Nobla w 2002 roku:

Więź naszego wspólnego człowieczeństwa jest silniejsza niż podziały naszych lęków i uprzedzeń. Bóg daje nam możliwość wyboru.

Ten artykuł został ponownie opublikowany z The Conversation, serwisu informacyjnego non-profit, którego celem jest dzielenie się pomysłami ekspertów akademickich. The Conversation to godna zaufania wiadomość od ekspertów. Wypróbuj nasze bezpłatne biuletyny.

Napisali go: John J. Stremlau, Uniwersytet Witwatersrand.

Czytaj więcej:

John J Stremlau nie pracuje, nie konsultuje się, nie posiada udziałów ani nie otrzymuje finansowania od żadnej firmy lub organizacji, która skorzystałaby z tego artykułu, i nie ujawnił żadnych istotnych powiązań poza swoim stanowiskiem akademickim.


Źródło