Nauka i technika

Amerykański wywiad szczegółowo opisuje chińskie badania nad wirusami, niewiele mówi o pochodzeniu covida

  • 24 czerwca, 2023
  • 8 min read
Amerykański wywiad szczegółowo opisuje chińskie badania nad wirusami, niewiele mówi o pochodzeniu covida


Świeżo odtajnione dane wywiadowcze rządu USA na temat pochodzenia pandemii covid-19 ujawniają nowe spostrzeżenia na temat chińskiej badania wirusów, ale bez dodatkowych jasności co do tego, jak rozpoczęła się globalna epidemia i jest mało prawdopodobne, aby rozstrzygnęła tę debatę, która zaostrzyła napięcia między Waszyngtonem a Pekinem i podsycił gorący spór między naukowcami, prawodawcami i urzędnikami państwowymi.

Od ponad trzech lat śledztwa o pochodzeniu wirusa koncentrowały się na dwóch hipotezach pojedynków: naturalnym przeniesieniu się zakażonych zwierząt na ludzi oraz teorii „przecieku laboratoryjnego”. Ten ostatni zakłada, że ​​wirus wydostał się z laboratorium, w którym naukowcy badali koronawirusy – prawdopodobnie w Wuhan w Chinach, miejscu pierwsze przypadki nietypowej, wysoce zakaźnej choroby układu oddechowego odnotowano w grudniu 2019 r.

W maju 2021 roku prezydent Biden polecił amerykańskim agencjom wywiadowczym zbadanie pochodzenia wirusa, częściowo w oparciu o własne tajne źródła informacji, w tym o reakcji chińskiego rządu na wybuch epidemii. Urzędnicy wywiadu informowali wcześniej, że agencje nie osiągnęły konsensusu, chociaż większość z nich opowiadała się za scenariuszem pochodzenia naturalnego.

Nowy raport, który był wymagany przez prawo i wydany w piątek wieczorem, niewiele wnosi do te wcześniejsze oceny, które pozostają niezmienione, ale dotyczą pewnych konkretnych potencjalnych powiązań, które podnieśli zwolennicy wycieków laboratoryjnych.

Raport koncentruje się głównie na potencjalnych powiązaniach między pandemią a Wuhan Institute of Virology, w tym na współpracy naukowców z cywilnego instytutu i Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. WIV prowadził szeroko zakrojone badania nad koronawirusami.

Agencje wywiadowcze stwierdziły, że „niektóre badania przeprowadzone przez PLA i WIV obejmowały pracę z kilkoma wirusami, w tym koronawirusami, ale nie znano żadnych znanych wirusów, które mogłyby być prekursorem SARS-CoV-2”, wirusa wywołującego covid-19 19, zgodnie z raportem Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego.

Uznając badania przeprowadzone w laboratorium, w tym pobieranie próbek zwierząt i analizę genetyczną, „nadal nie mamy żadnych wskazówek, że gospodarstwa badawcze WIV przed pandemią obejmowały SARS-CoV-2 lub bliskiego przodka, ani żadnych bezpośrednich dowodów na to, że określony incydent związany z badaniami z udziałem personelu WIV przed pandemią, który mógł spowodować pandemię COVID” – stwierdzono w raporcie wywiadu.

Warto przeczytać!  Czy warto usuwać jajowody, jeśli nie ma oczywistego ryzyka raka jajnika? Rekomenduje to czołowa grupa rzeczników

Niektóre doniesienia medialne i sondy prowadzone przez Republikanów sugerowały, że w laboratorium w Wuhan w 2019 r. doszło do incydentu związanego z bezpieczeństwem biologicznym, powołując się na tłumaczenia oficjalnych oświadczeń Komunistycznej Partii Chin i sesje szkoleniowe dla pracowników laboratorium.

Ale chociaż ocena wywiadu USA przyznaje, że niektórzy pracownicy laboratoriów „prawdopodobnie nie stosowali odpowiednich środków bezpieczeństwa biologicznego przynajmniej przez pewien czas” przed pandemią, urzędnicy amerykańscy twierdzą, że nie byli w stanie wskazać związku między tymi praktykami a pojawieniem się covid-19 .

„Nie znamy konkretnego incydentu związanego z bezpieczeństwem biologicznym w WIV, który wywołał pandemię, a szkolenie WIV w zakresie bezpieczeństwa biologicznego wydaje się rutynowe, a nie awaryjna reakcja przywódców Chin” – czytamy w raporcie ODNI.

Pomimo ostrzeżeń innych chińskich naukowców, badacze z Wuhan przez lata eksperymentowali z koronawirusami w laboratoriach, w których brakowało odpowiedniego sprzętu zabezpieczającego do radzenia sobie z patogenami znanymi ze swojej zdolności do „bezpośredniego infekowania ludzi poprzez białko kolczaste” – czytamy w raporcie. Dodatkowo kontrola bezpieczeństwa na początku 2020 roku stwierdzono problemy ze starzejącym się sprzętem, a także nieodpowiednimi środkami dezynfekującymi i sprzętem wentylacyjnym.

Ambasada Chin w Waszyngtonie nie odpowiedziała natychmiast na prośbę o komentarz.

Naukowcy na początku 2020 roku generalnie odrzucili możliwość wycieku z laboratorium, argumentując zamiast tego, że wirus prawdopodobnie przeniósł się ze zwierząt na ludzi.

„Nie wierzymy, że jakikolwiek scenariusz laboratoryjny jest prawdopodobny” – napisało pięciu wybitnych wirusologów w Nature Medicine w marcu 2020 r. Ten artykuł – zatytułowany „Proksymalne pochodzenie SARS-CoV-2” – pomógł wpłynąć na późniejsze doniesienia prasowe o pandemii, a później był reklamowany przez amerykańskich urzędników, gdy był pytany o pochodzenie wirusa.

Inni badacze również doszli do wniosku, że pandemia mogła rozpocząć się na targu w Wuhan, w pobliżu miejsca, w którym zgłoszono pierwsze przypadki nietypowego zapalenia płuc. Ale te twierdzenia nie zdołały stłumić zaciekłej debaty na temat pochodzenia wirusa, a niektórzy naukowcy twierdzą, że ostatnie próby ogłoszenia, że ​​rynek jest wyraźnym punktem wyjścia pandemii – w tym niedawne analizy sugerujące, że jenoty trzymane na targu w Wuhan mogą być powiązany z pierwszymi przypadkami COVID – wymagał dalszej analizy i ostatecznie przyniósł odwrotny skutek.

Warto przeczytać!  Zmieniające się wartości i bezpośrednie testy konsumenckie tworzą nowe rynki dla usług testowania relacji

Kilku autorów stojących za artykułem o „bliższym pochodzeniu” tak zrobiło od zasugerowali, że ich wcześniejszy wniosek o braku wiarygodnego laboratoryjnego pochodzenia covid-19 mógł być zbyt ostry.

Kongresowy Republikanie wszczęli również dochodzenie w sprawie tego, czy rząd USA nieumyślnie przyczynił się do pandemii, finansując badania nad koronawirusem w Chinach, oraz czy naukowcy niewłaściwie koordynowali działania z urzędnikami federalnymi, takimi jak Anthony S. Fauci, w celu sformułowania wniosków na temat pochodzenia wirusa.

Fauci odmówił komentarza.

Panel Izby badający odpowiedź covidową w piątek wezwał Kristiana Andersena, naukowca Scripps Research i jeden z autorów artykułu o bliższym pochodzeniu, żądający dodatkowych dokumentów.

„Dr. Kristian Andersen odegrał kluczową rolę w potencjalnym stłumieniu hipotezy o wycieku laboratoryjnym, a Amerykanie zasługują na to, aby wiedzieć, dlaczego tak się stało, kto był w to zaangażowany i jak możemy zapobiec celowemu tłumieniu dyskursu naukowego podczas przyszłej pandemii” – kongresmen Brad Wenstrup (R -Ohio), który przewodniczy Podkomisji Specjalnej ds. Pandemii Koronawirusa, powiedział w oświadczeniu.

Badania Scrippsa nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.

Demokraci skrytykowali Republikanów za skupienie się na pochodzeniu wirusa, twierdząc, że ich sondy zbytnio skupiły się na partyjnej polityce, a za mało na zdrowiu publicznym.

„Zamiast wykorzystywać kwestię pochodzenia pandemii do rozwijania politycznej narracji, powinniśmy – najlepiej jak potrafimy – kompleksowo, rygorystycznie i obiektywnie rozważyć wszystkie potencjalne możliwości pojawienia się wirusa aby nasze odkrycia mogły stanowić podstawę dobrych polityk, aby zapobiegać i lepiej przygotowywać nas do następnej pandemii” – napisał w liście z 8 czerwca do Wenstrupa, który został udostępniony The Washington Post.

Zwolennicy teorii wycieku laboratoryjnego wskazują na to, co uważają za poszlaki, ale przekonujące dowody.

Zauważają, że Wuhan jest wiodącym ośrodkiem badań nad koronawirusami. W latach poprzedzających wybuch Covid-19 naukowcy z Wuhan zebrali, przeanalizowali i przetestowali tysiące nieznanych koronawirusów, z których wiele pochodzi z nietoperzy, które są rodzime dla dalekich południowych prowincji Chin. W czasie wybuchu epidemii chińscy naukowcy zauważyli również powszechne problemy z bezpieczeństwem w krajowych laboratoriach, uchybienia, które teoretycznie mogłyby prowadzić do przypadkowego narażenia na niebezpieczne wirusy.

Warto przeczytać!  Nowatorska technologia sekwencjonowania genetycznego pomaga naukowcom znaleźć odpowiedzi w przypadkach rzadkich zaburzeń pediatrycznych

„Wyciek z laboratorium jest jedyną teorią popartą nauką, wywiadem i zdrowym rozsądkiem” – powiedział w oświadczeniu John Ratcliffe, który był dyrektorem wywiadu narodowego w administracji Trumpa i był wtajemniczony w tajne informacje o wirusie. „Dla kontrastu, po czterech latach nadal nie ma nic, co łączyłoby tego wirusa z czymkolwiek w przyrodzie – nie ma źródła środowiskowego, żadnego żywiciela pośredniego ani gatunku zwierząt”.

„Ciągłe zaciemnianie przez administrację Bidena pochodzenia COVID jest niedźwiedzią przysługą dla społeczności wywiadowczej, uspokaja Komunistyczną Partię Chin i odmawia sprawiedliwości milionom Amerykanów, którzy stracili bliskich z powodu tego śmiertelnego wirusa” – powiedział Ratcliffe.

Nie ma publicznych dowodów na wyciek z laboratorium ani wzmianki o tym, że którekolwiek z laboratoriów Wuhan posiadało szczep SARS-CoV-2 wywołujący covid-19, chociaż chińscy urzędnicy nigdy nie opublikowali wykazu koronawirusów, które były badane pod koniec 2019 r. W ocenie wywiadu stwierdzono również, że laboratorium w Wuhan „po raz pierwszy posiadało SARS-CoV-2 pod koniec grudnia 2019 r., kiedy badacze WIV wyizolowali i zidentyfikowali wirusa z próbek pobranych od pacjentów, u których zdiagnozowano zapalenie płuc o nieznanej przyczynie”.

Pekin również odmówił ujawnienia szczegółowych danych na temat trzech naukowców z Wuhan Institute of Virology, którzy podobno zachorowali na objawy grypopodobne w listopadzie 2019 r. Doniesienia prasowe z ostatnich tygodni kwestionowały, czy naukowcy – w tym jeden z czołowych chińskich specjalistów ds. koronawirusa – mogli być „Pacjent Zero” epidemii.

Naukowcy zdecydowanie odrzucili doniesienia, twierdząc, że nie zachorowali na Covid-19 i nigdy nie pracowali z żywymi wirusami w laboratorium.

Urzędnicy amerykańscy powiedzieli również, że nie mogą znaleźć związku między chorymi naukowcami a wyciekiem z laboratorium, dodając, że u niektórych chorych naukowców potwierdzono inne choroby. „Nie mamy żadnych przesłanek, aby którykolwiek z tych badaczy był hospitalizowany z powodu objawów zgodnych z COVID-19” – podsumowuje raport wywiadu.




Źródło