Świat

Amerykańskie myśliwce uderzają w powiązane z Iranem obiekty w Syrii w odwecie za ataki na wojska amerykańskie

  • 27 października, 2023
  • 6 min read
Amerykańskie myśliwce uderzają w powiązane z Iranem obiekty w Syrii w odwecie za ataki na wojska amerykańskie


WASZYNGTON (AP) – Amerykańskie myśliwce przeprowadziły naloty wczesnym rankiem w piątek na dwie lokalizacje we wschodniej Syrii powiązane z irańskim Korpusem Strażników Rewolucji, powiedział Pentagon w odwecie za szereg ataków dronów i rakiet na bazy i personel USA w regionie, które rozpoczęły się wcześnie zeszły tydzień.

Strajki odzwierciedlają determinację administracji Bidena w utrzymaniu delikatnej równowagi. Stany Zjednoczone chcą możliwie najmocniej uderzyć w grupy wspierane przez Iran, podejrzane o obieranie za cel USA, aby powstrzymać przyszłą agresję, prawdopodobnie podsycaną wojną Izraela z Hamasem, jednocześnie starając się uniknąć wywołania stanu zapalnego w regionie i sprowokowania szerszego konfliktu.

Według wyższego rangą urzędnika wojskowego USA dwa myśliwce F-16 przeprowadziły precyzyjne ataki w pobliżu Boukamal i uderzyły w obszary składowania broni i amunicji połączone z IRGC. Urzędnik powiedział, że w bazie znajdowała się sprzymierzona z Iranem milicja i personel IRGC, ale nie było tam cywilów, ale Stany Zjednoczone nie mają jeszcze żadnych informacji na temat ofiar ani szacunków szkód. Urzędnik nie powiedział, ile amunicji wystrzeliły F-16.

Starszy urzędnik ds. obrony powiedział, że miejsca te wybrano, ponieważ IRGC przechowuje tam rodzaje amunicji, które były używane w atakach na bazy i żołnierzy USA. Obaj urzędnicy poinformowali reporterów po strajkach, pod warunkiem zachowania anonimowości, aby przekazali szczegółowe informacje na temat misji, które nie zostały jeszcze upublicznione.

Działacze syryjskiej opozycji potwierdzili amerykańskie ataki we wschodniej prowincji Syrii Deir el-Zour. Omar Abu Layla, działacz działający w Europie i kierujący portalem medialnym Deir Ezzor 24, powiedział, że głównym celem był obszar zwany „farmami” niedaleko miasta Mayadeen. Powiedział, że jest to ważny punkt tranzytowy, w którym przechowywana jest broń z Iranu przed wysyłką do Libanu.

Warto przeczytać!  Port Talbot: Wielkie piece Tata Steel zostaną zamknięte, a przewidywana utrata miejsc pracy to 3000 osób

Powiedział, że drugi atak uderzył w obszar zwany „pasem zieleni” w rejonie Boukamal graniczącym z Irakiem. Według Abu Layli część osób ewakuowano przed strajkami, ponieważ spodziewano się odwetu. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii, monitorujący wojnę opozycji, powiedziało, że w okolicy pojawiały się karetki pogotowia, ale nie jest jasne, czy były ofiary.

Tymczasem w piątek irańska półoficjalna agencja informacyjna Tasnim podała, że ​​bandyci we wschodniej Syrii wystrzelili 10 rakiet w stronę bazy, w której przebywają amerykańscy żołnierze, w odwecie za amerykańskie naloty. Urzędnik amerykański potwierdził atak rakietowy i powiedział, że nie ma żadnych ofiar.

Islamski Ruch Oporu w Iraku, grupa zrzeszająca kilka grup wspieranych przez Iran, powiedział, że bojownicy zaatakowali bazę lotniczą al-Assad w zachodnim Iraku za pomocą samobójczego drona. Urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że został zestrzelony kilka kilometrów dalej i nie uderzył w bazę.

Według Pentagonu od 17 października miało miejsce co najmniej 19 ataków na bazy i personel USA w Iraku i Syrii. Bryg. Sił Powietrznych. Gen. Pat Ryder powiedział, że 21 pracowników USA zostało rannych w dwóch z tych ataków, gdy drony wycelowały w bazę lotniczą Al-Assad w Iraku i garnizon Al-Tanf w Syrii.

W oświadczeniu sekretarz obrony Lloyd Austin stwierdził, że „precyzyjne ataki w ramach samoobrony są odpowiedzią na serię trwających i w większości nieudanych ataków na personel amerykański w Iraku i Syrii, prowadzonych przez wspierane przez Iran grupy bojówek, które rozpoczęły się 17 października”.

Powiedział, że prezydent Joe Biden kierował zawężonymi atakami, „aby wyjaśnić, że Stany Zjednoczone nie będą tolerować takich ataków i będą bronić siebie, swojego personelu i swoich interesów”. Dodał też, że operacja ta była odrębna i odrębna od wojny Izraela z Hamasem.

Warto przeczytać!  Departament Stanu ostrzega odwiedzających Cancún przed Uberem w proteście taksówek

Starszy urzędnik ds. obrony powiedział reporterom, że naloty F-16 będą miały znaczący wpływ na zdolność irańskich grup zastępczych do dalszego atakowania sił amerykańskich. Zapytany, jakie grupy były celem, urzędnik odpowiedział, że jest kilka takich grup, które mogą mieć różne nazwy, ale Stany Zjednoczone uważają Teheran za odpowiedzialny za finansowanie, uzbrajanie, wyposażanie i kierowanie pełnomocnikami. Urzędnik powiedział, że naloty nie miały na celu rozszerzenia konfliktu w regionie, ale zmuszenie Iranu do nakazania grupom milicji zaprzestania ataków na amerykańskie bazy i personel.

Administracja Bidena nie oskarżyła Iranu o odgrywanie bezpośredniej roli w ataku Hamasu na Izrael z 7 października i stwierdziła, że ​​na razie wydaje się, że Teheran nie był wcześniej tego świadomy. Stany Zjednoczone zauważyły ​​jednak, że Iran od dawna wspiera Hamas, i wzbudziły obawy, że Iran i jego pełnomocnicy mogą zamienić konflikt w szerszą wojnę.

Austin powiedział, że Stany Zjednoczone nie dążą do szerszego konfliktu, ale jeśli irańskie grupy zastępcze będą nadal działać, Stany Zjednoczone nie zawahają się podjąć dodatkowych działań w celu ochrony swoich sił.

Według Pentagonu cały personel USA ranny w atakach bojowników odniósł lekkie obrażenia i wszyscy wrócili do służby. Ponadto wykonawca doznał zatrzymania akcji serca i zmarł, szukając schronienia przed możliwym atakiem dronów.

Odwetowe ataki nie były zaskoczeniem. Urzędnicy Pentagonu i Białego Domu przez ostatni tydzień dawali jasno do zrozumienia, że ​​Stany Zjednoczone odpowiedzą, a w czwartek Ryder ponownie powiedział, że stanie się to „w wybranym przez nas czasie i miejscu”.

Warto przeczytać!  Najwyższy obóz Mount Everestu jest zaśmiecony tonami śmieci. Oczyszczanie prawdopodobnie potrwa lata

Ostatnia fala strajków grup powiązanych z Iranem nastąpiła po śmiercionośnej eksplozji w szpitalu w Gazie, wywołując protesty w wielu krajach muzułmańskich. Izraelskie wojsko bezlitośnie atakowało Gazę w odwecie za niszczycielski szał Hamasu w południowym Izraelu prawie trzy tygodnie temu, ale Izrael zaprzeczył odpowiedzialności za wybuch w szpitalu al-Ahli, a Stany Zjednoczone stwierdziły, że ich ocena wywiadu wykazała, że ​​Tel Awiw nie ponosi winy .

Stany Zjednoczone, w tym Pentagon, wielokrotnie powtarzały, że jakakolwiek reakcja Ameryki na atak będzie bezpośrednio powiązana z atakami na żołnierzy skupionych na walce z bojownikami Państwa Islamskiego w regionie. Powiedzieli, że strajki nie mają związku z wojną między Izraelem a Hamasem.

Tego rodzaju odwet i ataki na irańskie cele w Syrii po podobnych atakach na bazy amerykańskie są rutyną.

Na przykład w marcu Stany Zjednoczone uderzyły w miejsca w Syrii wykorzystywane przez grupy powiązane z irańską Gwardią Rewolucyjną po tym, jak w północno-wschodnim Syrii w ataku powiązanym z Iranem zginął amerykański wykonawca i raniono siedmiu innych Amerykanów. Amerykańskie myśliwce F-15 wylatujące z bazy lotniczej al-Udeid w Katarze uderzyły w kilka miejsc w pobliżu Deir el-Zour.

Urzędnicy amerykańscy nie powiązali publicznie niedawnej serii ataków w Syrii i Iraku z przemocą w Gazie, ale urzędnicy irańscy otwarcie krytykowali Stany Zjednoczone za dostarczanie Izraelowi broni, która została użyta do ataku na Gazę, w wyniku czego zginęli cywile.

____

Associated Press, Bassem Mroue, współpracował z Bejrutu.


Źródło