Rozrywka

Amy Chozick przez lata zajmowała się Hillary Clinton, a teraz opowiada swoją historię w „Dziewczynach z autobusu”

  • 14 marca, 2024
  • 7 min read
Amy Chozick przez lata zajmowała się Hillary Clinton, a teraz opowiada swoją historię w „Dziewczynach z autobusu”




CNN

Po prawie dziesięciu latach relacjonowania Hillary Clinton, w tym obu jej kampanii prezydenckich, była korespondentka „New York Timesa” w Białym Domu, Amy Chozick, poczuła, że ​​ma do opowiedzenia inną historię: własną.

Kiedy zaczęła pisać swoje wspomnienia „W pogoni za Hillary”, w których rejestrowała czas spędzony w trasie z kampanią Clinton, Chozick stwierdziła, że ​​początkowo miała trudności z opisaniem swoich osobistych doświadczeń i perspektyw, po tylu latach relacjonowania wydarzeń prasowych. Chozick dziękuje swojemu mentorowi, legendarnemu felietoniście i redaktorowi „Timesa” Davidowi Carrowi, za pomoc w odnalezieniu głosu.

„Musisz udać się do magicznego miejsca, gdzie mieszkają pisarze, musisz wyrzucić z głowy pisanie gazet” – radzi Carr, zdaniem Chozicka, który rozmawiał z CNN w niedawnym wywiadzie na temat nowego serialu Maxa „Dziewczyny z domu” Bus”, który miał swoją premierę w czwartek i jest oparty na wspomnieniach Chozicka. (Max i CNN mają tę samą spółkę-matkę, Warner Bros. Media.)

Mając na uwadze radę Carra, zaczęły płynąć słowa, które stały się materiałem źródłowym serialu. Chozick powiedziała, że ​​jej historia opowiada o tym, jak „kobieta próbująca zostać pierwszą kobietą-prezydentem przejęła moje kształtowanie się, gdy miałam 20 i 30 lat”.

Po opublikowaniu w 2018 r. „W pogoni za Hillary” przykuł uwagę doświadczonych producentów telewizyjnych Grega Berlanti, Julie Plec i Riny Mimoun, którzy następnie nawiązali współpracę z Chozickiem i Maxem przy adaptacji projektu dla telewizji, zainspirowanej głównie jednym konkretnym rozdziałem, który kiwał głową do książki Tima Crouse’a z 1973 r. „Chłopcy z autobusu”.

„Dziewczyny z autobusu” z Melissą Benoist w roli głównej przedstawia historię czterech dziennikarek relacjonujących fikcyjną kampanię prezydencką. Chociaż serial nie ma charakteru biograficznego, czerpie z doświadczeń Chozicka, które honorują wersję Carr, podkreślają aktualne problemy społeczne i celebrują głębię kobiecej przyjaźni.

Warto przeczytać!  Recenzja „The Outsiders” na Broadwayu: jak wiele adaptacji, wyjaśnia zbyt wiele

„To była prawda, którą chciałem powiedzieć” – Chozick powiedział o serialu. „Było to bardzo głęboko powiązane z moją własną emocjonalną podróżą i historią”.

David Carr był wpływową osobistością medialną, piszącą kolumnę „Media Equation” dla „The New York Times”. Zmarł w wieku 58 lat z powodu powikłań związanych z rakiem płuc i chorobami serca po upadku w biurze The Times na Manhattanie w 2015 roku, jak podało wówczas CNN.

W „W pogoni za Hillary” Chozick wspomina znaczenie mentoringu Carra w kształtowaniu jej kariery poprzez anegdoty o wspólnych kolacjach z ramenem i ostatecznym przydomku „niedźwiedź polarny”, jaki nadała mu od niego. Większość z nich jest ukazana w „Girls on the Bus” za pośrednictwem Bruce’a Turnera (Griffin Dunne), który jest redaktorem fikcyjnej nowojorskiej gazety serialu „The Sentinel”.

„Bruce jest bardzo zainspirowany Davidem, ale inspirują go także inni redaktorzy” – powiedziała Chozick, odnosząc się do dwóch innych jej „ulubionych zrzędliwych redaktorów”, z którymi pracowała i których imieniem nazwała złożoną postać. „Myślę więc, że jest mieszanką wszystkich mentorów i redaktorów, jakich miałem szczęście mieć”.

Jim Spellman/WireImage/Plik

Felietonista David Carr w 2014 r.

Głównym tematem serialu „Dziewczyny z autobusu” jest relacja Turnera z reporterką kampanii Sentinel, Sadie McCarthy (Melissa Benoist). Podobnie jak Carr dla Chozicka, Turner jest przedstawiany McCarthy’emu jako postać ojca, gdy prowadzi ją przez proces tworzenia ważnej historii kampanii.

„Relacja między dziennikarzem a redaktorem jest niezwykle intensywna, zwłaszcza gdy jesteś w trasie” – powiedział Chozick. „To jedyna osoba na statku-matce, która walczy o ciebie i cię chroni. To był więc po prostu bardzo głęboki związek”.

Warto przeczytać!  Seksualna komedia Jennifer Lawrence spada na ziemię – IndieWire

Benoist powiedziała CNN, że dowiedziała się o Carrie czytając „W pogoni za Hillary” i wspomnienia Carra z 2008 roku „Noc broni”. Powiedziała, że ​​„chciała postępować właściwie” w wykonaniu Chozicka, reprezentując ich dynamikę.

„To był związek, który moim zdaniem wiele dla niej znaczył, który był naprawdę pouczający i kształtujący ją nie tylko jako dziennikarkę, ale jako osobę” – powiedziała Benoist.

Charakter i reportaż Benoist kształtują także przyjaźnie, które nawiązuje z innymi dziennikarkami w „Girls on the Bus”, granym przez Natashę Behnam, Carlę Gugino i Christinę Elmore. Bohaterowie zostali zainspirowani podróżującym korpusem prasowym – prawie złożonym z kobiet – biorącym udział w kampanii Clinton w 2016 roku.

W serialu postacie o różnym pochodzeniu zaczynają jako rywale, ale ostatecznie spotykają się, przeżywając miłość, stratę i zawirowania współczesnej amerykańskiej polityki.

Showrunnerka Rina Mimoun powiedziała CNN w wywiadzie, że producenci „byli zaangażowani w opowiadanie historii o kobiecej przyjaźni, głównie dlatego, że jest ich naprawdę niewielu”.

„Myślę, że prezentem tego programu jest umożliwienie kobietom wspólnego świętowania swoich związków” – powiedziała Mimoun. „Jest taki odcinek, w którym wszystkie dziewczyny lądują na końcu w łóżku Sadie i jest to pobożne życzenie. To tak, chcę tych dziewczyn. Chcę tej przyjaźni. Tęsknię za tym okresem w moim życiu, kiedy to miałem.

Berlanti Productions/Factory Underground/Moja tak zwana firma

Carla Gugino, Melissa Benoist, Natasha Behnam i Christina Elmore w „Dziewczynach z autobusu”.

„W prawdziwym życiu mieliśmy szczęście, że się kochaliśmy” – Behnam powiedziała CNN. „Jeśli chodzi o wprowadzenie tego do serialu – na przykład, jak te kobiety zaprzyjaźniają się pomimo dzielących ich różnic i jak tworzą się więzi – było o wiele łatwiej, ponieważ świetnie się bawiliśmy”.

Warto przeczytać!  Zapowiedź WWE Raw (29 stycznia 2024): CM Punk wygląda jak zmęczony starzec

Benoist zgodził się, mówiąc: „Bez względu na to, jaka energia kosmiczna połączyła naszą czwórkę, była niesamowita”.

Choć pomysł na „Girls on the Bus” powstał pod wpływem doświadczeń Chozicka z kampanii Clinton w 2016 r. i ostatecznego zwycięstwa byłego prezydenta Donalda Trumpa, twórcy serialu zgodzili się, że chcą stworzyć nowe historie na potrzeby serialu, zamiast wracać do tych konkretnych wyborów.

„Kiedy zaczęliśmy o tym rozmawiać, jedną z rzeczy, o których najczęściej rozmawialiśmy, było poczucie winy, jakiej potrzebują media głównego nurtu i czy media głównego nurtu miały wpływ na przebieg tych wyborów” – powiedziała producentka Julie Plec w wywiadzie dla wywiad dla CNN.

Jako producentka „Girls on the Bus” Chozick dostrzegła szansę, jaką miała dzięki serialowi, polegającą na tworzeniu scen w oparciu o rozmowy, których nigdy nie prowadziła z kluczowymi osobami, które spotkała na szlaku kampanii. Powiedziała, że ​​projekt pozwolił jej przepracować utrzymujące się „nerwice” związane z tym, jak relacjonowała wybory w 2016 roku.

Jasona Mendeza/Getty Images

Amy Chozick 12 marca.

Przepisanie własnej historii za pomocą fikcyjnego serialu telewizyjnego to szansa, której Chozick przyznaje, że się nie spodziewała. Z pewnością nie spodziewała się, że z aspirującej poetki stanie się reporterem kampanii Clinton, autorem bestsellerów i producentem wykonawczym programu Max, a jednak oto ona.

„Nie mogłam sobie wyobrazić scenariusza, w którym świat skończyłby się w taki sposób” – powiedziała. „Osobiście jestem wdzięczny, że tak się stało, ponieważ przekształcenie tych doświadczeń w fikcyjne postacie, które tak bardzo kochamy, było niezwykle satysfakcjonujące”.

„Dziewczyny z autobusu” można już oglądać w serwisie Max.


Źródło