Filmy

Andrew Callaghan o filmie „Dear Kelly” dla Channel 5 i planach wydawniczych

  • 21 czerwca, 2024
  • 7 min read
Andrew Callaghan o filmie „Dear Kelly” dla Channel 5 i planach wydawniczych


Andrew Callaghan, 27-letni reżyser i dziennikarz znany z popularnych filmów na YouTube dla Channel 5, powraca ze swoim najbardziej intymnym projektem w historii: „Dear Kelly”.

Dokument to pierwszy duży projekt Callaghana od czasu jego reżyserskiego debiutu „This Place Rules”, którego premiera odbyła się w HBO w 2022 r. Oznacza także jego powrót do kręcenia filmów fabularnych, odkąd na początku 2023 r. przerwał karierę w związku z zarzutami o molestowanie seksualne. Po przeprosinach za ze względu na swoje wcześniejsze zachowanie Callaghan zrobił sobie przerwę, rozpoczął terapię i ukończył 12-etapowy program Anonimowych Alkoholików. Obecnie odbywa trasę koncertową, podczas której prezentuje „Dear Kelly” fanom w całym kraju i planuje niezależną dystrybucję tego albumu jeszcze w tym roku.

„Dear Kelly” powstało podczas wiecu White Lives Matter w 2021 r. w Huntington Beach w Kalifornii, kiedy Callaghan spotkał protestującego popierającego Trumpa, który nazywał się Kelly J. Patriot (prawdziwe nazwisko: Kelly Johnson). W swoim typowym dla ulicy stylu Callaghan przeprowadził wywiad z Johnsonem do jednego ze swoich filmów dla Channel 5. W pamiętnym, dziwacznym fragmencie Johnson nawiązał do udziału w zamieszkach na Kapitolu 6 stycznia, rozpowszechniał teorie spiskowe dotyczące zamachu na Kobe Bryanta i został aresztowany za machanie wokół masztu flagowego podczas protestu.

Plakat YouTube

Jednak jeden szczególnie dziwny moment podczas wywiadu utkwił Callaghanowi w pamięci: Johnson twierdził, że mężczyzna nazwiskiem Bill Joiner ukradł mu dom, posługując się sfałszowanymi dokumentami prawnymi. Callaghan postanowił więc kopać głębiej. Umówił się na drugi wywiad z Johnsonem i dowiedział się, że jest on byłym prawnikiem i ojcem trójki dzieci, który wiele lat temu złożył wniosek o pożyczkę w wysokości 100 000 dolarów w firmie Joinera. Johnson zarzucił, że Joiner sfałszował dokumenty i wysłał wezwanie do zapłaty, które doprowadziło do eksmisji rodziny Johnsona z wielomilionowego domu. Johnson nigdy nie spotkał Joinera twarzą w twarz, ale od tego czasu poprowadził prywatną krucjatę przeciwko finansiście i obwinia go o zrujnowanie mu życia.

Warto przeczytać!  10 najpopularniejszych filmów Netflix — oto 3, które warto teraz obejrzeć

W „Dear Kelly” Callaghan bada, co naprawdę wydarzyło się między Johnsonem i Joinerem. Filmowiec dokłada wszelkich starań, aby zdemaskować Joinera, włączając w to obserwację jego budynku w kostiumach ghillie wraz z Johnsonem. Przeprowadza wywiady z dziećmi i byłą żoną Johnsona, aby dowiedzieć się, jak typowy człowiek rodzinny zmienił się w obsesyjnego konserwatystę, który protestuje przeciwko Planned Parenthood i Antifie. Przez cały czas trwania dokumentu Callaghan nawiązuje bliską relację z Johnsonem i odkrywa pokrętną prawdę dotyczącą jego „skradzionego” domu. Na koniec wyjawia również, że niespodziewany telefon od Johnsona mógł uratować życie Callaghana.

Podczas emocjonalnej interwencji rodziny Callaghan odtwarza wiadomość głosową, którą Johnson zostawił mu w związku z kontrowersjami wokół zarzutów Callaghana o niewłaściwe zachowanie seksualne. Callaghan wyjawia w filmie, że szukał sposobu na popełnienie samobójstwa, kiedy Johnson przekazał mu wiadomość, aby zachować siłę i podnieść się po upadku.

„Z pewnością odegrało to dużą rolę w uratowaniu mi życia” – mówi Callaghan Różnorodność. „W tym czasie mój osobisty system wsparcia w pewnym sensie wyparował. Był jedną z osób, które tam były, żeby mnie sprawdzić i zapytać, jak się czuję, i to wystarczyło, abym zrozumiał: „OK, pracuj dalej”.

I choć Callahan „nie jest jeszcze całkiem gotowy, aby mówić publicznie o tym okresie”, twierdzi, że „będzie na to czas i miejsce”.

„Nie chciałem przedstawiać w tym filmie zbyt wielu moich osobistych doświadczeń” – mówi Callaghan. „Trochę o tym nawiązano, ale nie chciałem zbytnio podkreślać, gdzie to ujmuje historii Kelly. Ale na pewno nadejdzie czas, kiedy będę mówić bardziej otwarcie o przerwie i tym, czego doświadczyłam. Na razie skupiam się tylko na pracy.”

Po dziewięciomiesięcznej przerwie Callaghan powrócił na YouTube zeszłej jesieni z dłuższymi filmami w stylu bardziej dokumentalnym. Każdy film Channel 5 regularnie ogląda miliony wyświetleń, a jego najpopularniejsze projekty koncentrują się na problemie uzależnienia od narkotyków w San Francisco, populacji bezdomnych w Las Vegas żyjących w podziemnych tunelach i grupie nastolatków kradnących samochody w Connecticut, znanych jako Kia Boyz.

Warto przeczytać!  Stracona szansa na wysokie i niskie wartości – John Galliano

„Teraz traktuję swoją pracę znacznie poważniej” – mówi Callaghan. „Co naprawdę kocham robić? Do czego czuję się, jakbym został wysłany na Ziemię? Nie po to, żeby się wzbogacić, nie żeby robić hity hollywoodzkie, ale po prostu dalej zajmować się dziennikarstwem. To film, przy którym pomyślałem: „Zrobię to, bo mi na tym zależy”. Myślę, że może to przynieść korzyści światu. Myślę, że wiele osób ma Kelly w rodzinie i nie wie, co robić. Ten film może nie dać ci rozwiązania, ale może dać ci punkt, od którego możesz zacząć”.

Podczas gdy „This Place Rules” miało premierę w HBO i było transmitowane na platformie Max, „Dear Kelly” to w pełni niezależny film Channel 5. Callaghan planuje udostępnić go do wypożyczenia jeszcze w tym roku, a następnie przenieść na większą platformę w celu dystrybucji.

„Skończyliśmy ten film dosłownie 30 minut przed rozpoczęciem trasy” – mówi. „Pierwszego dnia w Atlancie zrobiliśmy eksport na komputerze, więc fajnie było ominąć typowy hollywoodzki proces postprodukcji i przekazać go bezpośrednio fanom. Ludzie to uwielbiają. Nigdy wcześniej nie widziałem, żeby ktoś płakał, oglądając wideo Channel 5, a widzieć łzy to po prostu szaleństwo. Nie wiedziałem, że jestem w stanie wywołać aż tyle emocji.”

Plakat YouTube

Callaghan majstrował przy ostatecznej wersji filmu po każdym pokazie podczas tournée i pytał wypełnioną publiczność, co należy dodać, a co usunąć. Obecnie szacuje, że „Dear Kelly”, do którego ostatnią scenę nakręcono pod koniec maja, jest ukończony w około 85% i zanim będzie gotowy, nadal wymaga miksu audio, przejścia kolorów i animacji.

Warto przeczytać!  The Black Swordsman otrzymuje pierwszy zwiastun od Studio Eclypse

Reżyser nadal utrzymuje kontakt z Johnsonem, ale imiennik dokumentu jeszcze filmu nie widział. Poza tym on i Callaghan nadal nie spotkali Joinera, który teraz pozywa zespół „Dear Kelly”.

„Wypuściliśmy zwiastun na naszym Instagramie i YouTube. Źle zinterpretował zwiastun. Ma błędne pojęcie o tym, czym jest ten film” – mówi Callaghan. „Złożył pozew przeciwko mnie i wszystkim, którzy filmowali, ponieważ wydawało mu się, że przejmujemy skargi i narrację Kelly, a tak nie jest. Mam nadzieję, że kiedy obejrzy film, problem zostanie rozwiązany. Nie sądzę, żeby był aż tak nierozsądnym facetem. Po prostu uważam, że ma błędne pojęcie, a to jest niefortunne.

To, co zaczęło się od szalonej pogoni za odkryciem osoby, która rzekomo ukradła dom Johnsona, zakończyło się dogłębnym studium charakteru człowieka, który po osobistej tragedii skierował się do skrajnie prawicowej polityki. „Dear Kelly” kończy się pełnym spojrzeniem na to, gdzie obecnie znajduje się Johnson i jaki wpływ wywarł na swoją rodzinę. Jak w każdym filmie Channel 5, jest tu mnóstwo niezręcznych momentów wywiadów, freestylowych rapów i kolorowych postaci – ale ten może sprawić, że widzowie uronią kilka łez.

„Film nigdy nie miał na celu deradykalizacji go ani trzymania go z dala od polityki” – mówi Callaghan. „Chodziło o to, aby pomóc mu przedłożyć rodzinę nad obsesję polityczną. To najważniejsze, po prostu zmienić role. Wygląda jednak na to, że trochę oddalił się od rodziny i jest mniej obecny niż kiedykolwiek. Być może ten film będzie częścią jego powrotu do zdrowia, ponieważ pomoże mu spojrzeć na wszystko z lotu ptaka. Czasami trudno jest zobaczyć, jak się zachowujesz, kiedy tak jak on pogrążasz się w swoim kręgu wstydu.


Źródło