Filmy

„Anora” i 12 najlepszych filmów festiwalu w Cannes 2024

  • 28 maja, 2024
  • 11 min read
„Anora” i 12 najlepszych filmów festiwalu w Cannes 2024


Fotoilustracja: Sęp; Zdjęcia: Omnes Films, Shellac Films, Shanna Besson, Condor

Tegoroczny Festiwal Filmowy w Cannes rozpoczął się od spekulacji wielu ekspertów i krytyków, że był to rok słaby dla konkursu. Tak, było kilka ważnych tytułów znanych nazwisk, ale niewiele z nich wydawało się prawdziwymi pretendentami do Złotej Palmy. Wszystko zmieniło się, nieco szokująco, w ciągu ostatnich kilku dni festiwalu, gdy nagle odbyła się premiera bangera za bangerem, a wyścig się zaostrzył. Ostatecznie okazało się, że jest to jeden z ciekawszych występów w Cannes ostatnich lat, zarówno ze względu na konkurs, jak i liczne sidebary festiwalu. Oto 12 najlepszych filmów, które widzieliśmy w tym roku w Cannes.

Zdjęcie: Chibesa Mulumba/A24

Drugi film fabularny zambijsko-walijskiego reżysera Rungano Nyoni, pt. O zostaniu perliczką to całkowicie osobliwa, surrealistyczna, mroczna komedia o rodzinnych tajemnicach oraz o tym, jak ludzie zwierają szeregi i ukrywają wszystko, aby się chronić, ale ostatecznie powodują poważne krzywdy. Wszystko to widzimy oczami Shuli (Susan Chardy), która ubrana w niewyjaśniony kostium Missy Elliot z „Deszczu” przejeżdża obok martwego ciała wujka na poboczu drogi. Dzwoni do ojca, żeby go o tym poinformować, całkowicie poważna i nieporuszona całą sytuacją. W trakcie konduktu pogrzebowego dowiadujemy się, jakim naprawdę człowiekiem był wujek Shuli – wszystkimi kobietami w rodzinie, które molestował, oraz mężczyznami i kobietami, którzy odwrócili głowę i chronili go przed konsekwencjami. To niepokojący film, ale przepełniony absurdalnym humorem i wyrazistym stylem wizualnym, który ogłasza Nyoni jako prawdziwy talent.

Zdjęcie: Shanna Besson

Laureat Nagrody Jury Emilia Perez to niewiarygodnie odważny film, który sprawia wrażenie, jakby został nakręcony na nowo przez Pedro Almodóvara Pani Doubtfire jako palący muzyczny dramat kryminalny. W tym filmie dzieje się tak wiele – narracyjnie, strukturalnie, muzycznie, teatralnie, politycznie – że prawie nie powinno to zadziałać, co czyni jego jakość jeszcze bardziej imponującą. Historia, którą Jacques Audiard luźno zaadaptował na podstawie powieści Borisa Razona Ecoute, zaczyna się od Zoe Saldaña w roli Rity, utalentowanej obrończyni w sprawach karnych, która jest przytłoczona, źle opłacana i zagubiona duchowo. Pewnego dnia odbiera telefon od potężnego nieznajomego, który okazuje się być królem kartelu o imieniu Manitas (Karla Sofia Gascón). Manitas ma sekretną, niezwykle lukratywną prośbę do Rity: pomóc mu zniknąć z jego życia – w tym jego dzieci i żony Jessi (Selena Gomez) – oraz poddać się operacji potwierdzenia płci, aby żyć jako kobieta. To, co następuje, jest pod każdym względem operowe, na przemian melodramatyczne, rozdzierające serce i nieskończenie mutujące. Saldaña i Gomez wykonują jedne ze swoich najlepszych prac, a Gascón, nowicjuszka w branży filmowej, która wcześniej kręciła telenowele w swojej rodzinnej Hiszpanii, jest całkowitą rewelacją.

Zdjęcie: Neon

Mikey Madison skradł moje serce Pameli Adlon Lepsze rzeczy jako jej wkurzona, nadąsana nastoletnia córka Max. W jakiś sposób jest jeszcze lepsza Anoranajnowszy film Seana Bakera, nagrodzony Złotą Palmą, w jego kanonie dramatów o prostytutkach (Gwiazdka, Mandarynka, Czerwona Rakieta). Madison gra tytułową rolę, striptizerkę z Brighton Beach z chipem z Brooklynu na ramieniu, świetnym poczuciem humoru i sekretną nadzieją na jakiś rozgwieżdżony romans. Zostaje zatrudniona jako „moja napalona dziewczyna na tydzień” przez Wanię (Mark Eydelshteyn), nieudanego syna rosyjskiego oligarchy, i wkrótce oboje szaleją za sobą i wyruszają do Vegas na napędzaną ketaminą ucieczkę. To jednak nie jest bajka; gdy rodzice Wani, miliarderzy, dowiadują się, co się stało, wysyłają swoich zbirów za Anorą i Wanią, które uciekają przy pierwszych oznakach konfliktu. Film wpada w szał, Po godzinach stamtąd sprzęt, a Anora i Rosjanie gonią Wanię po całej Coney Island, łącznie z powrotem do jej klubu ze striptizem (zamieszkanego przez kilka niesamowitych striptizerek z prawdziwego życia). Zakończenie zawiera zaskakujący emocjonalny cios Madison, która była jedną z faworytek do nagrody dla najlepszej aktorki na festiwalu.

Trudno zrobić świetny film bożonarodzeniowy, a tym bardziej taki, którego premiera ma miejsce w maju w środku słynnego pretensjonalnego festiwalu filmowego, ale ten skradł moje serce swoją nieskrępowaną nostalgią, humorem i prawdziwym ciepłem. Tylera Taorminy Wigilia w Miller’s Point podąża za rodziną z Long Island podczas czegoś, co może być ostatnią imprezą wigilijną w domu ich ukochanej matki, przeplatając rozmowy, spokojne chwile, romanse, kłótnie i dziwne małe zadania poboczne. Niewiele się „dzieje”, ale wibracje są niesamowiteFanny i Aleksander spotyka indie Właściwie miłość bez tego całego endemicznego seksizmu. Obsada jest pełna subtelnych niespodzianek: Michael Cera pojawia się w roli cichego, energicznego policjanta; Francesca Scorsese gra kuzynkę z przedmieść.

Zdjęcie: MUBI

Drugi po thrillerze z 2017 roku film francuskiej scenarzystki i reżyserki Coralie Fargeat Zemsta, Ta wyraźna opowieść o horrorze ciała przedstawia Demi Moore jako gwiazdę w stylu Jane Fondy, Elisabeth Sparkle, która zostaje bezceremonialnie wyrzucona z pełnienia przez dziesięciolecia funkcji gospodarza udanego pokazu ćwiczeń w ciągu dnia. Zamiast zniknąć w zapomnieniu, na które została skazana, Elisabeth podejmuje ryzyko w postaci czarnorynkowego leku zwanego Substancją, co powoduje, że Margaret Qualley wyrywa się jej z pleców. Reszta filmu toczy się równie krwawo i dziko, jak wściekły krzyk w kinowej formie. Recenzje Substancja pomieszały się opinie krytyków, którzy nie zgadzali się co do tego, czy film jest dziełem wyraźnie feministycznym, czy też jest tak uprzedmiotowiający jak branża, którą krytykuje, i nawet ja wciąż zmagam się z tym pytaniem. Ale nie mogę przestać o tym myśleć.

Zdjęcie: Zdjęcia X Stream

Chiński reżyser Jia Zhangke pracował nad tym filmem od ponad 20 lat, choć początkowo nie był pewien, jak on będzie wyglądał. Nakręcony w latach 2001, 2007, 2017 i 2022 film jest kroniką życia dwojga kochanków (Zhao Tao i Li Zhubin) z północno-wschodniego miasta Datong, którzy oddalają się od siebie geograficznie i emocjonalnie w czasie wstrząsu sejsmicznego w historii współczesnych Chin. Na tle hipnotyzującego, powściągliwego dramaturgii filmu – pozbawiony słów występ Zhao to jeden z bardziej poruszających zwrotów akcji, jakie widziałem w ostatnich latach – Jia pokazuje, poprzez materiały dokumentalne z epoki nakręcone w tym czasie przez jego ekipę, jak zmieniły się stosunki kraju z Zachodem . Pomyśl o tym jak o jego Chłopięctwo, ale opisuje nie tylko zmianę jednej osoby, ale całego narodu i kultury. To arcydzieło jednego z najwybitniejszych reżyserów świata.

Laureat nagrody dla najlepszego reżysera, portugalskiego reżysera Miguela Gomesa Wielka podróż był jednym z wielu tegorocznych zgłoszeń, w których w ciekawy sposób wykorzystano stosy materiałów dokumentalnych. Brytyjska para, która ma się zaręczyć, zostaje rozdzielona, ​​gdy mężczyzna opuszcza stanowisko brytyjskiego administratora w Birmie i rozpoczyna krnąbrną, dryfującą podróż przez Azję Wschodnią, ciągnięty w tę i tamtą stronę przez los i dręczące pragnienie ucieczki od zbliżającego się małżeństwa . Kobieta jest komicznie zdeterminowana i nie potrafi przyjąć odmowy; podąża jego ścieżką z zaciekłym celem. Akcja filmu rozgrywa się w 1918 roku, ale na każdym kroku Gomes wykorzystuje współczesne materiały dokumentalne, aby umieścić nas w szerszym, onirycznym kontekście, w którym przeszłość i teraźniejszość mieszają się ze sobą. Narratorzy mówiący w języku każdego kraju podejmują historię przekraczającą granice, łącząc lokalne mity i rytuały, aby stworzyć coś na kształt postmodernistycznej bajki – opowieści o tym, jak dwie dusze o zupełnie odmiennym podejściu do życia ostatecznie trafiają w tę samą podróż. Boleśnie piękny i tajemniczy, jak wszystkie filmy Gomesa.

Zdjęcie: Kondor

Zdobywca nagrody Wielkiego Jury Payal Kapadia przygląda się życiu dwóch pielęgniarek mieszkających razem w ciasnym mieszkaniu w Bombaju, a każda z nich próbuje odnaleźć się w niepewnych związkach: Jedna jest zakochana w młodym muzułmaninie z pobożnej rodziny; druga od lat nie kontaktowała się ze swoim mężem-pracownikiem migrującym. Przynajmniej mają gdzie się zatrzymać, w przeciwieństwie do starszej koleżanki, która również pracuje w szpitalu i grozi jej utrata domu. Wokół nich napiera zatłoczone, bezsenne miasto, sfilmowane przez Kapadię w urzekających dokumentalnych fragmentach (jakbyście nie zauważyli, częsty motyw stylistyczny w tym roku w Cannes). W końcu ich światy zmieniają się w nieoczekiwany i nierealny sposób, co przenosi ten zapadający w pamięć, pełen współczucia film w krainę realizmu magicznego.

Foto: Laboratoria Oscyloskopowe

Na pozór film Matthew Rankina wydaje się czymś, co najbardziej docenią maniacy kina, ale podejrzewam, że odbije się on szerokim echem poza szeregami bladych i spiczastych. W Uniwersalny językW nieco przechylonej wersji świata Winnipeg i Iran połączyły się. Wszyscy mówią w języku perskim. Śpiewają pieśni perskie. Herbatę piją wkładając najpierw do ust kostkę cukru. Film Rankina rozwija się uroczo dezorientującą mieszanką poetyckiego realizmu (takiego, który w naturalny sposób przypomina irańską Nową Falę), wzlotów surrealistycznej komedii i cierpkiej, śmiertelnie poważnej ponurości. To wspaniały film, ciepły i znajomy, nawet gdy zdajemy sobie sprawę, jak zaskakująco oryginalny jest.

Z Plotki, legendarny kanadyjski reżyser Guy Maddin, współpracując ze swoimi stałymi współpracownikami, Evanem i Galenem Johnsonami, nakręcił prawdopodobnie jego najzabawniejszy film w dotychczasowej historii. Ale jak zawsze w przypadku Maddina, humor jest nieco rzadszy. Plotki podąża za przywódcami G7, którzy gubią się w niemieckim lesie i są nękani przez tajemnicze starożytne postacie, pochłonięci przez własne dziwne namiętności. Na szczęście Maddin i Johnsonowie skutecznie rozwijają swoją historię – choć może być głupia i absurdalna – dzięki czemu te ciągłe ataki na naszych nieskutecznych przywódców faktycznie łączą się w coś znaczącego i niepokojącego. Plotki zaczyna się od skupienia się na tym, że kokon przywództwa jest dla tych ludzi zarówno przywilejem, jak i przekleństwem. W końcu rozumiemy, że tymi, którzy są naprawdę skazani na zagładę, jesteśmy my wszyscy. Ale to, że dławimy się śmiechem, nie oznacza, że ​​nadal się nie śmiejemy.

Zdjęcie: A24

Paolo Sorrentino widział wszystkie Twoje koncepcje męskiego spojrzenia i postanowił przeciwstawić się im filmem o życiu transcendentnie pięknej kobiety. To prowokacyjny logline, jak sądzę. Ale prawdę mówiąc, Partenopa mniej dotyczy jednej pięknej osoby, a bardziej naszej koncepcji piękna jako takiego, które jest odzwierciedlane i projektowane, ucieleśniane i postrzegane. W tym epizodycznym filmie Parthenope (w tej roli przez większą część Celeste Dalla Porta) styka się z wieloma postaciami: młodymi kochankami, starzejącą się aktorką, gangsterem, obskurnym księdzem oraz (w jednym dziwnym i uroczym przerywniku) bardzo pijany John Cheever grany przez Gary’ego Oldmana. Niektórzy będą jej pożądać, para nie odważy się, ale wszyscy będą ją w pewnym stopniu uwielbiać. I nikt nie będzie z nią całkowicie szczery ani szczery, ponieważ przebywanie w jej obecności ma coś fundamentalnie miażdżącego i odstraszającego – to emocjonalna kurtyna, którą Parthenope przez całe życie stara się rozsunąć. Zaczyna czuć się jak awatar idei młodości i możliwości, co czyni ją także awatarem przeciwieństwa tych rzeczy: idei, że życie w końcu nas wszystkich omija. Tworząc film o pięknej osobie, Sorrentino przypomina nam, że w naszych wspomnieniach wszyscy byliśmy kiedyś piękni.

George’a Millera Furiosa wydaje się być osobistym, być może niezbędnym kontrapunktem do radości, jaką wywołał jego poprzedni film w Mad Max saga, Droga wściekłości. To arcydzieło z 2015 roku było tak porywające, że łatwo było stracić z oczu szerszy, smutniejszy obraz. Furiosa – ponury, stały i niezwykle pokręcony – przypomina, że ​​żadna z tych rzeczy nie powinna być naprawdę fajna. „Jesteśmy już martwi, Little D, ty i ja” – mówi sadystyczny watażka Chrisa Hemswortha, Dementus, do mściwej Furiosy granej przez Anyę Taylor-Joy w pewnym momencie pod koniec filmu, używając pseudonimu, który nadał jej jako dziecko. To są Czasy Ostateczne i oni są Ludami Końca. Seria ta narodziła się pod znakiem żałoby i nadal tam żyje.

Widzieć wszystko


Źródło