Świat

„Antysyjonizm jest antysemityzmem” – stwierdza Izba Reprezentantów USA w „niebezpiecznej” rezolucji | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

  • 6 grudnia, 2023
  • 8 min read
„Antysyjonizm jest antysemityzmem” – stwierdza Izba Reprezentantów USA w „niebezpiecznej” rezolucji |  Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim


Waszyngton – Zwolennicy praw Palestyńczyków potępiają uchwałę Kongresu, która utożsamia antysyjonizm z antysemityzmem, nazywając ją „niebezpiecznym” środkiem, którego celem jest ograniczenie wolności słowa i odwrócenie uwagi od wojny w Gazie.

Kontrolowana przez Republikanów Izba Reprezentantów przyjęła to rozwiązanie we wtorek większością 311 do 14, przy 92 członkach Demokratów, którzy głosowali „obecnie”.

Symboliczną rezolucję sformułowano jako próbę odrzucenia „drastycznego wzrostu antysemityzmu w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie”.

Zawierał jednak sformułowanie mówiące, że Izba „jasno i stanowczo stwierdza, że ​​antysyjonizm jest antysemityzmem”. Potępiła także hasło „Od rzeki do morza”, które obrońcy praw rozumieją jako aspiracyjne wezwanie do równości w historycznej Palestynie.

Zamiast tego w rezolucji opisano ją jako „wołanie o wykorzenienie państwa Izrael i narodu żydowskiego”. Scharakteryzowała także demonstrantów, którzy zebrali się w Waszyngtonie w zeszłym miesiącu, aby żądać zawieszenia broni, jako „uczestników zamieszek”. W rezolucji zarzuca się, że „wypowiadali nienawistny i wulgarny język wzmacniający motywy antysemickie”.

Husam Marajda, organizator amerykańskiej sieci społeczności palestyńskiej (USPCN), powiedział, że uchwała stanowi próbę „odwołania” obrońców praw Palestyńczyków poprzez oskarżanie ich o bigoterię i nazywanie ich krytyki polityki Izraela mianem mowy nienawiści.

„To bardzo niebezpieczne. Stanowi to naprawdę zły precedens. Ma na celu kryminalizację naszej walki wyzwoleńczej i naszego wezwania do sprawiedliwości, pokoju i równości” – Marajda powiedziała Al Jazeera.


Czym jest syjonizm?

Syjonizm to ideologia nacjonalistyczna, która pomogła w ustanowieniu państwa Izrael w 1948 r. Twierdzi, że naród żydowski ma prawo do samostanowienia w historycznej Palestynie, którą syjoniści uważają za ojczyznę swoich przodków.

Powstanie syjonizmu pod koniec XIX wieku było częściowo odpowiedzią na antysemityzm w Europie.

Jednak wielu Palestyńczyków odrzuca syjonizm jako siłę napędową kolonializmu osadniczego, który wywłaszczył ich podczas zakładania Izraela. Powstanie Izraela zbiegło się w czasie z wysiedleniem setek tysięcy Palestyńczyków, którzy zostali siłą wypędzeni ze swoich domów w tzw. Nakbie, co po arabsku oznacza „katastrofę”.

Warto przeczytać!  Nowy premier Francji przechyla swój gabinet w prawo

Podczas gdy Palestyńczycy uważają się za rdzenną ludność tej ziemi, syjoniści twierdzą, że Żydzi mają historyczne i biblijne roszczenia do tego, czym jest dzisiejszy Izrael.

Niektórzy twardogłowi syjoniści, w tym członkowie rządu izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, argumentują, że dzisiejsze terytoria palestyńskie – Zachodni Brzeg i Gaza – również należą do Izraela.

Podczas listopadowego przemówienia Zgromadzenia Ogólnego ONZ Netanjahu pokazał mapę Izraela, która przedstawiała kraj rozciągający się od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego, obejmujący Zachodni Brzeg, Gazę i Wzgórza Golan w Syrii.

Według wiodących grup praw człowieka, takich jak Amnesty International, niektórzy Palestyńczycy obwiniają syjonizm za izraelskie nadużycia wobec nich, które są równoznaczne z apartheidem.

W Stanach Zjednoczonych zwolennicy praw Palestyńczyków od dawna odrzucają łączenie syjonizmu z judaizmem, zauważając, że wielu amerykańskich Żydów identyfikuje się jako antysyjoniści.

„Sprzeciwianie się polityce rządu Izraela i ekstremizmowi Netanjahu nie jest antysemickie. Wypowiadanie się w obronie praw człowieka i zawieszenia broni w celu ratowania życia nigdy nie powinno być potępiane” – oświadczyła we wtorek w mediach społecznościowych palestyńsko-amerykańska kongresmenka Rashida Tlaib, wyjaśniając swój głos przeciwko rezolucji.


’Ekstremalnie niebezpieczne’

Marajda podkreślił, że Palestyńczycy mają prawo sprzeciwiać się syjonizmowi; stanowisko to, jego zdaniem, nie ma nic wspólnego z uprzedzeniami.

„W tej rezolucji stwierdza się, że jeśli krytycznie odnosicie się do izraelskiego rządu, zasadniczo nienawidzicie Żydów” – powiedział. „Nie wybrałem – nie Palestyńczycy wybrali – swoich okupantów”.

Rezolucja jest jednym z kilku proizraelskich wniosków zatwierdzonych przez Kongres od 7 października. Większość amerykańskich ustawodawców wyraziła niezachwiane poparcie dla Izraela w obliczu jego ofensywy w Gazie, w której zginęło ponad 16 000 Palestyńczyków.

Yasmine Taeb, dyrektor ds. legislacyjnych i politycznych w MPower Change, muzułmańskiej amerykańskiej grupie zwolenników, nazwała uchwałę „niezwykle niebezpieczną”.

„To jednoznacznie utożsamia wszelką krytykę izraelskiego rządu z antysemityzmem. Zasadniczo oczernia miliony ludzi demonstrujących na całym świecie na rzecz trwałego zawieszenia broni, w tym organizacje żydowsko-amerykańskie” – Taeb powiedział Al Jazeera.

Warto przeczytać!  Jacinda Ardern z Nowej Zelandii wygłasza porywającą mowę pożegnalną: „Możesz przewodzić. Tak jak ja'

Grupa zwolenników Jewish Voice for Peace (JVP) również szybko potępiła to rozwiązanie Kongresu.

„Fałszywe twierdzenie, że antysyjonizm jest antysemityzmem, łączy wszystkich Żydów z państwem izraelskim i zagraża naszym społecznościom. Podsyca śmiercionośną przemoc i kampanie cenzury wobec Palestyńczyków” – stwierdziła JVP Action w poście w mediach społecznościowych.

„Jesteśmy dumnymi antysyjonistycznymi Żydami. Nie chcemy stawiać społeczności przeciwko sobie”.

Wszyscy Republikanie w Izbie Reprezentantów z wyjątkiem jednego – kongresmana Thomasa Massiego – głosowali za uchwałą. Jednak Demokraci byli podzieleni co do tego rozwiązania: 13 głosowało przeciw, 95 za, a ponadto 92 wstrzymało się od głosu „obecnym” głosem.

Jerrold Nadler, kluczowy demokrata Izby Reprezentantów Żydów, potępił w poniedziałek uchwałę, zauważając, że niektóre społeczności żydowskie sprzeciwiają się syjonizmowi z powodów religijnych i nie powinny być określane jako antysemickie.

„Chociaż większość antysyjonizmu jest rzeczywiście antysemicka, autorzy, jeśli w ogóle znali żydowską historię i kulturę, powinni wiedzieć, że żydowski antysyjonizm był i nie jest wyraźnie antysemicki” – powiedział.

Demokraci podzieleni

Nadler oskarżył Republikanów o wykorzystywanie wsparcia dla Izraela do „klinowania partyzanckiego kosztem społeczności żydowskiej”. Mimo to we wtorek nie głosował przeciwko uchwale. Zdecydował się na „obecność”.

Głosowanie uwypukliło podziały wśród Demokratów w sprawie izraelskiej kampanii wojskowej w Gazie. Podczas gdy postępowe skrzydło partii nalegało na zawieszenie broni, prezydent Joe Biden i większość Demokratów w Kongresie unikali takich wezwań.

Ale to mogłoby sygnalizować odłączenie się od bazy partyjnej. Sondaż Reuters/Ipsos przeprowadzony w listopadzie wykazał, że 62 procent wyborców Demokratów uznało reakcję Izraela za „przesadną”. Dwóch na trzech respondentów ankiety opowiedziało się za zawieszeniem broni.

Warto przeczytać!  Spółka-matka Pornhuba przyznaje, że czerpie zyski z handlu ludźmi w celach seksualnych

Tymczasem Republikanie przedstawili wnioski, które według krytyków mają na celu wysunięcie na pierwszy plan schizmy Demokratów. Na przykład w zeszłym miesiącu zaczęli potępiać kongresmenkę Tlaib, jedyną Palestynę w Izbie, za jej komentarze na temat wojny w Gazie.

Konserwatyści oskarżają Demokratów głosujących przeciwko takim środkom o bycie antyizraelskim, jeśli nie antysemickim.

Stwarza to polityczny dylemat dla demokratycznych prawodawców. Jeśli poprą ustawy, ryzykują zdenerwowaniem dużej części swojej bazy, ale jeśli się im sprzeciwią, narażają się na ataki Republikanów.

Taeb powiedział, że prawodawcy, którzy głosowali na „obecnych”, nie chcieli, aby było o nich głośno, utożsamiając antysemityzm z antysyjonizmem, ale jednocześnie chcieli, aby byli postrzegani jako osoby przeciwdziałające antysemityzmowi.

„To tylko polityka” – powiedziała Al Jazeerze.

Współautorem wtorkowej rezolucji był kongresman Max Miller, który w ostatnich tygodniach spotkał się z oburzeniem za stwierdzenie: „Zamierzamy zwrócić się do [Palestine] na parking.”

Taeb powiedział, że fakt, że prawodawcy, którzy promowali nienawiść antypalestyńską, opowiadają się za takimi rezolucjami, pokazuje, że wtorkowe rozwiązanie nie ma na celu zwalczania uprzedzeń.

„Zamiarem tych członków jest oczernianie i uciszenie działaczy pokojowych wzywających do zakończenia masakry palestyńskich dzieci i rodzin”.




Źródło