Atak na Lethal Tower 22 w Jordanii był trzecim w ciągu sześciu miesięcy
Według urzędnika obrony, który nie był upoważniony do publicznego wypowiadania się, w Wieży 22 miały miejsce dwa wcześniejsze ataki dronów jednokierunkowych.
Biały Dom twierdzi, że reaguje po śmiercionośnym ataku dronów w Jordanii
Trzech członków amerykańskiej służby zginęło, a 34 zostało rannych podczas ataku dronów na bazę w Jordanii.
WASZYNGTON – Śmiertelny atak dronów w niedzielę w Jordanii był trzecim w ciągu sześciu miesięcy na bazę znaną jako Tower 22 i uwypuklił lukę w amerykańskiej obronie, którą Pentagon stara się wypełnić.
W niedzielnym ataku jednokierunkowego drona zginęło trzech żołnierzy amerykańskich, a co najmniej 34 zostało rannych w bazie na granicy Jordanii z Syrią. Biały Dom oskarżył wspierane przez Iran bojówki o ostatni atak, który w ostatnich tygodniach stał się coraz bardziej niebezpieczny. Od czasu izraelskiej inwazji na Gazę miało miejsce ponad 150 takich ataków na bazy, w których stacjonują wojska amerykańskie na Bliskim Wschodzie.
Niedzielny atak był pierwszym, w którym zginęli żołnierze amerykańscy, a prezydent Joe Biden zapowiedział odwet. Według urzędnika obrony, który nie był upoważniony do publicznego wypowiadania się, w Wieży 22 miały miejsce dwa wcześniejsze ataki dronów jednokierunkowych. Dron w niedzielę zdetonował ładunek materiałów wybuchowych w pobliżu kwater mieszkalnych w bazie logistycznej, w której stacjonuje około 350 amerykańskich żołnierzy i lotników.
Według armii jednokierunkowe drony są zaprogramowane tak, aby trafiały w cel i nie wymagają od operatora kierowania nimi po wystrzeleniu. W lipcu biuro Pentagonu Joint Counter-small Unmanned Aircraft Systems przeprowadziło w Arizonie testy broni do niszczenia jednokierunkowych dronów.
Nie ma złotego środka na ataki dronów
Jak wynika z komunikatu prasowego armii, wydarzenie odbyło się po tym, jak analiza wykazała, że w zabezpieczeniach istnieje luka w obliczu „pojawiającego się zagrożenia” ze strony jednokierunkowych dronów.
Mikrofale o dużej mocy okazały się obiecujące w strącaniu dronów, powiedział podczas wydarzenia, które odbyło się w listopadzie w Waszyngtonie, generał dywizji armii Sean Gainey, dyrektor biura ds. zwalczania dronów. Można je również zestrzelić rakietami, ale przeciwstawienie się zagrożeniu będzie wymagało różnorodnych środków obronnych.
„Nie ma złotego środka” – powiedział Gainey.
Iran stoi za śmiertelnym atakiem, mówi Biden
Prezydent Joe Biden oskarżył Iran o niedzielny atak. Administracja oskarżyła Iran o szkolenie i wyposażanie bojowników do użycia dronów, rakiet i pocisków rakietowych w atakach na całym Bliskim Wschodzie.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w poniedziałek podczas spotkania z sekretarzem obrony Lloydem Austinem i generałem sił powietrznych Charlesem Brownem, przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, że za atakiem i atakiem bojowników Houthi na statki Houthi w Jemenie stoi Iran.
„Iran w dalszym ciągu destabilizuje region, co obejmuje wspieranie terrorystów atakujących nasze statki na Morzu Czerwonym, a Stany Zjednoczone przewodzą międzynarodowym wysiłkom mającym na celu położenie kresu tym atakom” – powiedział Stoltenberg.
Pentagon potrzebuje chwili MRAP
Pojawienie się jednokierunkowych dronów atakujących przypomina użycie improwizowanych ładunków wybuchowych, zabójcy numer jeden żołnierzy amerykańskich podczas wojen w Iraku i Afganistanie.
Podobnie jak w przypadku dronów, bojownicy wykorzystali tanie, często gotowe materiały do budowy broni wykorzystującej lukę w zabezpieczeniach Pentagonu. W przypadku IED docelowym słabym punktem był cienki pancerz i płaski spód Humvee. Dziś tą słabością jest ochrona przestrzeni powietrznej nad rozległymi bazami na pustyni przed małymi, tanimi dronami.
Ponad dziesięć lat temu w szczytowym okresie wojen Pentagon uruchomił biuro podobne do biura Gaineya — Joint IED Defeat Organisation — i wydał dziesiątki miliardów dolarów na wysiłki mające na celu ochronę żołnierzy przed bombami przydrożnymi, w tym ponad 45 miliardów dolarów na środki przeciwminowe Ciężarówki Ambush Protected, czyli MRAPS, zastąpią Humvee.
Według relacji Pentagonu z jego listopadowego przemówienia Gainey powiedział, że prawdopodobnie wszyscy żołnierze będą musieli bronić się przed dronami, ponieważ to one będą kształtować przyszłe pole bitwy.