Atak rosyjski pokazuje, że Flota Czarnomorska jest nadal niebezpieczna, mimo strat
Rosja wystrzeliła w poniedziałek w kierunku Ukrainy setki rakiet i dronów, atakując krytyczną infrastrukturę i inne obiekty w całym kraju. Ukraina stwierdziła, że był to największy atak lotniczy tej wojny.
Siły powietrzne Ukrainy poinformowały, że wykryły 127 pocisków wystrzelonych przez rosyjskie samoloty, siły lądowe i okręty wojenne, a także dodatkowe 109 dronów. Kijów poinformował, że zniszczył 102 pociski i 99 dronów podczas potężnego ostrzału.
Jak poinformowała w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego Państwowa Służba Ratownicza Ukrainy, w ataku zginęło co najmniej siedem osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
W ataku rosyjskim wykorzystano kilka różnych rodzajów broni, w tym 28 pocisków manewrujących Kalibr, wystrzelonych z „nawodnych” i „podwodnych lotniskowców we wschodniej części Morza Czarnego” – poinformowały ukraińskie siły powietrzne, wskazując na wystrzelenie pocisków z nawodnych okrętów wojennych i łodzi podwodnych.
Zaangażowanie Floty Czarnomorskiej Rosji pokazuje, że kraj ten nadal jest w stanie przeprowadzać zakrojone na szeroką skalę ataki na Ukrainę, pomimo ponoszenia dużych strat.
Ukraina twierdzi, że od początku wojny zatopiła, uszkodziła lub zniszczyła co najmniej jedną trzecią rosyjskiej Floty Czarnomorskiej — jest to godny uwagi sukces, biorąc pod uwagę, że Kijów nie ma własnej marynarki wojennej.
Ukraińskie wojsko i siły bezpieczeństwa w dużym stopniu polegają na krajowych dronach morskich i rakietach przeciwokrętowych, aby prowadzić asymetryczną wojnę i ograniczać zagrożenie ze strony rosyjskiej marynarki wojennej.
Kampania ukraińska ostatecznie zmusiła Flotę Czarnomorską do opuszczenia swojej kwatery głównej w południowo-zachodnim narożniku okupowanego Półwyspu Krymskiego i przeniesienia jej do wschodniej części regionu, bliżej Rosji, skąd w poniedziałek wystrzelono rakiety Kalibr.
Mimo tych poważnych strat floty, rzecznik ukraińskiej marynarki wojennej powiedział wcześniej w tym roku, że Rosja utrzymuje poważną obecność na Morzu Czarnym, w tym lotniskowce rakietowe, okręty podwodne i okręty patrolowe.
Zaledwie kilka tygodni temu na szerokim obszarze Morza Czarnego zauważono trzy rosyjskie okręty podwodne z rakietami manewrującymi.
W poniedziałek Rosja podczas ogromnego bombardowania wystrzeliła również rakiety balistyczne i pociski manewrujące z innych platform, w tym z bombowców strategicznych Tu-95, myśliwców bombardujących Su-34 i samolotów piątej generacji Su-57. Ukraina poinformowała, że jej siły zestrzeliły 201 z 236 zagrożeń powietrznych.
Business Insider nie zdołał zweryfikować twierdzeń strony ukraińskiej.
Generał porucznik Mykoła Oleszczuk, dowódca ukraińskich sił powietrznych, powiedział w oświadczeniu, że „w celu odparcia ataku powietrznego użyto wszelkiej dostępnej broni i sprzętu: lotnictwa, sił rakietowych przeciwlotniczych Sił Powietrznych, mobilnych grup ogniowych Sił Obronnych Ukrainy i jednostek walki elektronicznej”.
John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu, powiedział, że Stany Zjednoczone skupiają się na wyposażeniu Ukrainy w kluczowe systemy obrony powietrznej i rakiety przechwytujące, które umożliwią jej obronę przed podobnymi atakami w przyszłości.
„Ich obrona powietrzna spisała się naprawdę dobrze podczas tych ataków” – powiedział reporterom w poniedziałek. „Oczywiście, niektóre rzeczy się sprawdziły. Ale większość z nich strącili z nieba i musimy się upewnić, że będą mogli to robić dalej”.