Świat

Atak w Moskwie: Migranci z Azji Środkowej dotknięci ostrymi reakcjami w Rosji

  • 27 marca, 2024
  • 6 min read
Atak w Moskwie: Migranci z Azji Środkowej dotknięci ostrymi reakcjami w Rosji


Tytuł Zdjęcia,

Pracownicy migrujący z Azji Środkowej często spotykają się z dyskryminacją w Rosji (plik pic)

Od czasu śmiertelnych ataków na moskiewski ratusz w Crocus w zeszły piątek odnotowuje się w Rosji wzrost liczby pobić, wandalizmu i epizodów rasizmu wobec migrantów z Azji Środkowej.

Czterech obywateli Tadżykistanu zostało oskarżonych o zabicie 140 osób w ataku, do którego twierdzi grupa dżihadystów Państwo Islamskie. Zatrzymano kilku innych podejrzanych, wszyscy pochodzenia środkowoazjatyckiego.

Prognozując wzrost napięcia w następstwie morderstw w Moskwie, ambasada Tadżykistanu w Rosji ostrzegła w weekend swoich obywateli, aby nie wychodzili z domów, jeśli nie jest to konieczne.

Migranci z Azji Środkowej stanowią znaczną część rosyjskiej populacji pracowników migrujących, szczególnie w sektorach handlu detalicznego, transportu i budownictwa.

Wiele osób już doświadcza wysokiego poziomu dyskryminacji. „Często spotykają się z szeroką ksenofobią społeczną, która postrzega ich jako coś w rodzaju podklasy” – powiedział BBC profesor Edward Lemon z Texas A&M University.

Urodzona w Tadżyce piosenkarka Manizha Sanghin, która reprezentowała Rosję na Eurowizji w 2021 r., potępiła „rażącą okrucieństwo” moskiewskiego ataku, ale ostrzegła przed „konsekwencjami, które spadną na Tadżyków i wszystkich mieszkańców Azji Środkowej”. Obecnie jest ambasadorką dobrej woli Agencji ONZ ds. Uchodźców.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia,

Migranci z Kirgistanu, Uzbekistanu i Tadżykistanu stanowią znaczną część migrującej siły roboczej w Rosji

Według rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Rosji pracuje około 10,5 miliona migrantów z Uzbekistanu, Tadżykistanu i Kirgistanu. Wiele innych jest potencjalnie niezarejestrowanych.

Wysoka liczba wynika z ruchu bezwizowego z Rosją, co sprawia, że ​​jest to jedna z niewielu opcji dla migrantów z Azji Środkowej, którzy szukają możliwości ekonomicznych, których nie mają u siebie, wyjaśnił profesor Lemon.

Pomimo ostrzeżeń ambasady Tadżykistanu, po Rosji szybko rozeszła się wiadomość, że napastnicy w ratuszu Crocus byli obywatelami Tadżykistanu.

W weekend w mieście Błagowieszczeńsk na Dalekim Wschodzie Rosji spłonęła firma należąca do imigrantów, a w Kałudze, mieście na południowy zachód od Moskwy, pobito kilku migrantów.

Migranci z Kirgistanu byli przetrzymywani na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo przez dwa dni i zamykani w pokoju bez jedzenia i wody, po czym wrócili do domu, natomiast taksówkarze w Moskwie zeznali, że klienci prosili ich o potwierdzenie, że nie są Tadżykami.

W ciągu kilku godzin od ataku na ratusz w Crocus wiadomości na czatach grupowych na Telegramie nadawane we wczesnych godzinach porannych w sobotę zdradzały rosnącą nerwowość wśród społeczności imigrantów w Rosji.

„Wiele osób już nie lubi nie-Rosjan, a teraz mamy taką sytuację” – napisała jedna osoba na grupie „Tadżykowie w Moskwie”.

Obawiając się ryzyka ostrej reakcji na społeczność tadżycką, inny powiedział: „Proszę, Boże, niech [the attackers] zamiast tego bądź Ukraińcem”.

Valentina Chupik, prawniczka pracująca z migrantami bez postawienia zarzutów, powiedziała rosyjskim mediom Mediazona, że ​​w ciągu dwóch dni po ataku w Moskwie otrzymała 2500 raportów o „aktach agresji” wobec migrantów.

Policja włamywała się do akademików i schronisk dla migrantów w całym kraju i zatrzymała kilka osób. Zgłoszono także ponad 30 przypadków stosowania tortur w następstwie aresztowań, dodała Chupik.

Cztery dni później prawniczka powiedziała BBC, że liczba ta stale rośnie, a kilku Tadżyków powiedziało jej, że rozważają opuszczenie Rosji.

„Grupa obywateli Tadżykistanu poprosiła mnie o zapewnienie im bezpiecznego zakwaterowania, ponieważ boją się mieszkać w swoim hostelu” – powiedziała Chupik.

Tytuł Zdjęcia,

Dane Banku Światowego pokazują, że około połowa PKB Tadżykistanu pochodzi z przekazów pieniężnych obywateli z zagranicy (zdjęcie pliku, Moskwa 2011)

Pani Chupik twierdzi, że dyskryminacja w Rosji zazwyczaj dotyka imigrantów, „którzy nie mają słowiańskich rysów twarzy”, a „większość upokorzeń i przemocy pochodzi od rosyjskich organów ścigania, a nie od zwykłych ludzi”.

Chociaż piątkowy atak w Moskwie zaostrzył sytuację, społeczności imigrantów od dawna są celem policyjnych represji.

Co roku władze rosyjskie prowadzą zakrojone na szeroką skalę kampanie antyimigranckie, przeprowadzając dziesiątki nalotów na środkowoazjatyckie firmy, meczety i miejsca zgromadzeń. Według doniesień zeszłoroczna kampania doprowadziła do deportacji ponad 15 000 migrantów.

W styczniu rządy Kirgistanu i Uzbekistanu zażądały od Rosji zbadania filmu w mediach społecznościowych przedstawiającego obrażanie i poniżanie pracowników migrujących podczas nalotu w Jekaterynburgu.

A jednak wielu migrantów z Azji Środkowej często nie ma innego wyboru, jak tylko kontynuować pracę w Rosji. Tadżykistan jest najbiedniejszym krajem Azji Środkowej, a połowa jego produktu krajowego brutto (PKB) pochodzi z przekazów pieniężnych wysyłanych przez krewnych za granicę.

Dlatego „mimo wielu problemów” nadal udają się do Rosji – stwierdził prof. Lemon.

A skomplikowane rosyjskie przepisy migracyjne oznaczają, że nawet pracownicy, którzy wjeżdżają legalnie, często pozostają bez wymaganych dokumentów.

Życie nielegalnego migranta oznacza większą podatność na nadużycia ze strony pracodawców, gorsze warunki życia i brak dostępu do opieki zdrowotnej.

Oznacza to także większe ryzyko zatrzymania, co z kolei prowadzi do konieczności płacenia władzom wysokich łapówek.

Wkrótce po ataku w Moskwie kilku rosyjskich parlamentarzystów wezwało do zaostrzenia przepisów migracyjnych. Jeden z nich sugerował, że migranci powinni zostać wydaleni z Rosji „za najmniejsze przewinienie”.

Nie ma jednak realnej szansy, aby tak się stało, ponieważ Rosja również czerpie korzyści z imigrantów z Azji Środkowej. Wojna na Ukrainie postawiła Rosję w obliczu niedoborów siły roboczej i po prostu nie będzie mogła sobie pozwolić na utratę milionów pracowników.

Jednak lata napięć i ksenofobii sprawiają, że społeczności imigrantów w Rosji nadal są zdenerwowane.

„Bądźcie ostrożni, dobrzy ludzie” – powiedział jeden z członków tadżyckiej grupy Telegram. „Po tym z pewnością będzie to trudny czas dla nas, braci i sióstr”.


Źródło

Warto przeczytać!  Gaza pod izraelskim oblężeniem: kolejki chleba, żółta woda i ciągłe eksplozje