Rozrywka

Avedon at 100: Zdjęcia uwodzenia

  • 24 maja, 2023
  • 6 min read
Avedon at 100: Zdjęcia uwodzenia


Uwodzicielski i zorientowany na szczegóły Richard Avedon mógłby odnieść sukces jako reżyser — i rzeczywiście nim był. Od początków w modzie do rozwoju jako portrecisty, jego fotografia składała się z inscenizowanych występów, w których oczarowywał widzów swoim wdziękiem.

Od jego śmierci w 2004 roku Avedon prawie nie został zapomniany. (Trzy z jego gigantycznych „Muralów” są obecnie wystawiane w Metropolitan Museum of Art.) Teraz „Avedon 100”, wystawa w galerii Gagosian w Chelsea z okazji setnej rocznicy jego urodzin, zbliża się do jego spuścizny — i jego kunsztu scenicznego — z przypadkowość w torbie. Świadcząc o jego atrakcyjności, grono kolegów, przyjaciół, krytyków i celebrytów — w tym Raf Simons, Wynton Marsalis i fotografowie Rineke Dijkstra i Jeff Wall — wybrało ulubione zdjęcie do tych ścian galerii (łącznie 220 odbitek).

W brawurowej instalacji zaprojektowanej przez Stefana Beckmana obrazy uporządkowane są tematycznie i teatralnie. Malowidło ścienne przedstawiające Allena Ginsberga i jego konwencjonalnych krewnych z klasy średniej stoi naprzeciw jednego z Andy’ego Warhola i bywalców Fabryki — dwóch luminarzy awangardowej kultury pozujących z bardzo różnymi rodzinami. Czasami tylko poinformowani zrozumieją połączenie, jak na zestawionych ze sobą portretach fotografa Roberta Franka i artystki June Leaf, którzy byli mężem i żoną.

Subtelne jest również umieszczenie grupowego portretu generałów Cór Rewolucji Amerykańskiej z 1963 roku obok olśniewającego formalnie portretu Marian Anderson, która ze względu na swoją rasę została o pokolenie wcześniej zabroniona przez DAR od śpiewania na Konstytucji Hall w Waszyngtonie

Avedon był przez całe życie zaangażowany w walkę o prawa obywatelskie, wzbogacony bliską przyjaźnią z Jamesem Baldwinem, która sięga czasów ich liceum. (Jego portret Baldwina z 1945 roku jest najwcześniejszym zdjęciem na wystawie). W 1963 roku fotografował do książki „Nothing Personal”, której był współautorem z Baldwinem; a wraz z portretem DAR – który jest pomysłowo zakomponowany wokół przepasanych szarf kobiet, ale nieco przewidywalny w pokazywaniu ich aury uprzywilejowanej protekcjonalności – sfotografował działaczy na rzecz praw obywatelskich, którzy również, jak można było przewidzieć, wyglądają na zdecydowanych i krzepkich. Silniejszego wstrząsu dostarcza zbliżenie 106-letniego Williama Casby’ego, urodzonego w niewoli. Ze swoją niezapomnianą twarzą, surową jak maska, Casby emanuje hartem ducha i odpornością, o które zabiegał fotograf.

Warto przeczytać!  Ariana Grande została okrzyknięta „niszczycielką domów”, gdy odniosła się do ostrej reakcji Ethana Slatera w filmie „Tak, i?”

Avedon zdewaluował swoją najbardziej oryginalny dorobek — sceny plenerowe z lat 40. i 50. przedstawiające paryskie suknie — i domagał się oceny artysty wyłącznie za portrety.

„Portret to performans” – napisał, szczerze opisując swój proces twórczy. „Chodzi o to, że nie można dotrzeć do samej rzeczy, prawdziwej natury modelki, usuwając powierzchnię. Dodał: „Wszystko, co możesz zrobić, to manipulować tą powierzchnią – gestem, kostiumem, ekspresją – radykalnie i poprawnie”.

Wyzwaniem jest wydobycie na powierzchnię czegoś, co nie jest nudno powierzchowne. Fotografie Avedona rzadko są nudne, ale prawie zawsze są powierzchowne. Czujesz, że patrzysz, jak ludzie występują dla niego. Na zdjęciach mody jest to zachwycające. Sunny Harnett w sukni z Grès pochylona nad kołem ruletki, młodzi mężczyźni kręcący głowami, gdy modelka w New Look Diora przechodzi przez Place de la Concorde, Dovima stojąca w sukni wieczorowej między dwoma słoniami – to mogłyby być sceny z filmu. Tylko od czasu do czasu nawiązują do czegoś głębszego, na przykład kiedy Avedon umieścił łańcuchy na nogach słoni w Cirque d’Hiver, być może ukośny komentarz na temat kobiet związanych wymaganiami mody. Niestety ten okres płodny jest niedostatecznie reprezentowany; jest zbyt wiele zwykłych, technicznie dopracowanych fotografii modowych z późniejszego okresu kariery Avedona.

Warto przeczytać!  Marilyn Manson i Esmé Bianco rozstrzygnęli sprawę w sprawie gwałtu

Wystawę otwierają liczne zdjęcia Marilyn Monroe, bawiące się po aparat w 1957 roku i zmontowane w odbitce z 1994 roku. Monroe jest gwiazdą wykonawczą, przyćmiewając podobne montaże, które Avedon wykonał z Claudią Schiffer i Cindy Crawford, którym brakowało halogenowego żarzenia ich poprzedniczki. Po pokazie Monroe siedział wyczerpany w studiu, a Avedon (za jej milczącą zgodą) zrobił ostatnie zdjęcie, portret „smutnej Marilyn”, który jest jednym z jego najbardziej znanych. Ze względu na jej przedwczesną śmierć pięć lat później, ten obraz jest uważany za bardziej autentyczny sposób wyrażania siebie. Ale czy tak jest? A może to tylko zmęczenie fizyczne?

Avedon wolał fotografować ludzi, których nie znał, mając nadzieję na ustanowienie w sesji fotograficznej „zażyłości bez przeszłości i przyszłości”, porównywalnej do „seksualnego spotkania z nieznajomym w zaciemnionym pokoju”, powiedział w wywiadzie (cyt. Biografia Philipa Geftera „What Becomes a Legend Most”). Chciał czegoś ekscytującego, ale płytkiego. I to właśnie dostał.

Najgorszym przykładem takiego podejścia – biorąc pod uwagę własne miejsce na wystawie – jest jego projekt „In the American West” z lat 1979-84, nierozważna próba dorównania dokonaniom jego przyjaciółki, Diane Arbus, która zmarła w 1971 roku. Podczas gdy Arbus zazdrościła Avedonowi sukcesu komercyjnego i dopracowania jego grafik, Avedon bardziej zjadliwie pragnęła uznania, jakim kulturowy establishment obdarzył jej kunszt. Ale decydując się na portretowanie z bezlitosnymi szczegółami szeregu ludzi Zachodu żyjących na marginesie i gapiących się w kamerę – robotników na polach naftowych, włóczęgów, zbieracza grzechotników — Avedon naśladował styl Arbus, ale nie mógł powtórzyć jej dociekliwej inteligencji psychologicznej.

Warto przeczytać!  Kontynuacja negocjacji SAG-AFTRA w czwartek – The Hollywood Reporter

Jego najgłębsze portrety nie przedstawiają poderwanych nieznajomych, ale kogoś, kogo znał przez całe życie: jego ojca, Jacoba Israela Avedona. Jacob zastraszał syna, gdy był chłopcem. Kiedy po latach przywrócono quasi-synowski związek, trzeszczał od napięcia. Syn nadal czuł się pozbawiony miłości i szacunku ojca.

Z pewnym trudem Avedon przekonał Jacoba, by usiadł za niego, począwszy od 1969 roku, aż do śmierci starszego mężczyzny na raka w 1973 roku. Na początku serii siedmiu zdjęć Jacob jest w garniturze i krawacie. Pod koniec jest w szpitalnej koszuli. Tym, co odróżnia te zdjęcia od praktycznie wszystkich innych na wystawie, jest to, że Jacob jest całkowicie odporny na słynny urok Avedona. Patrzy na syna z podejrzliwością, buntem, udręką, smutkiem i strachem. Wie, że jest wykorzystywany. Z pewnymi obawami pozwala na taką manipulację. On nie gra. Angażuje się w bolesną interakcję z synem, który nigdy nie był tym, którego chciał. I obaj mężczyźni wiedzą, że teraz jest już za późno.

Obciążone niepokojącą powagą, są to największe portrety Avedona. Docierają do ludzkiej prawdy, której zwykle unikał.

Avedon 100

Do 7 lipca Gagosian, 522 West 21st Street, Chelsea, 212-741-1717; gagosian.com.


Źródło