Świat

Awdijiwka: Rosja oskarżona o egzekucję jeńców wojennych po wycofaniu się Ukrainy

  • 20 lutego, 2024
  • 6 min read
Awdijiwka: Rosja oskarżona o egzekucję jeńców wojennych po wycofaniu się Ukrainy


  • Autor: Abdujalil Abdurasulov
  • BBC News, Kijów

Źródło obrazu, Siły Kulturalne

Tytuł Zdjęcia,

Ciało Andrija Dubnickiego zostało później zidentyfikowane na nagraniu wideo opublikowanym w Internecie przez Rosjan

Zdobycie Awdijiwki stanowi strategiczne i symboliczne zwycięstwo Rosji, wzmacniające jej obronę stolicy regionu, Doniecka, i potencjalnie otwierające możliwości dalszych ofensyw przeciwko terytorium okupowanym przez Ukrainę.

Naczelny wódz Ukrainy Oleksandr Syrski twierdzi, że aby ratować życie żołnierzy, nakazał wycofanie się z miasta.

Teraz wyszły na jaw dowody wskazujące na możliwe zbrodnie wojenne, gdyż krewni sześciu żołnierzy znalezionych martwych po przejęciu miasta twierdzą, że zostali oni straceni po poddaniu się. Władze ukraińskie prowadzą dochodzenie. Moskwa na razie nie skomentowała tych informacji.

BBC rozmawiało z ukraińskimi żołnierzami, którzy wycofali się z Awdijewki. Ich zeznania ukazują obraz nie reagujących dowódców, którzy odmówili desperackim prośbom swoich żołnierzy o wycofanie się, gdy byli otoczeni przez wojska rosyjskie.

Mówią, że kiedy w końcu przyszedł rozkaz, było już za późno i zostali całkowicie otoczeni.

„Nie wiemy, co robić”

Film opublikowany przez rosyjskich blogerów wojskowych po zdobyciu Awdijiwki wydaje się przedstawiać ciała ukraińskich żołnierzy, którzy prawdopodobnie poddali się po zajęciu ich pozycji przez wojska rosyjskie.

Ivan Zhytnyk, Andriy Dubnytsky i Georgiy Pavlov zostali zidentyfikowani przez krewnych jako zabici żołnierze widoczni na nagraniu.

BBC rozmawiało z nimi oraz z innymi żołnierzami, którzy przebywali w bazie zwanej „Zenith” na południowo-wschodnich obrzeżach Awdijiwki – w celu zrekonstruowania chaotycznych wydarzeń, które doprowadziły do ​​ich śmierci.

Od tygodni bojownicy na tej pozycji toczyli coraz bardziej desperacką walkę o utrzymanie swojej pozycji.

Wielokrotnie prosili swoich dowódców, aby ich wycofali, obawiając się, że pełne okrążenie będzie nieuchronne. Jednak ich prośby zostały odrzucone i kazano im czekać.

13 lutego obrońcom Zenita ostatecznie nakazano wycofanie się na inną pozycję w Awdijiwce, ale wtedy było już za późno.

Tytuł Zdjęcia,

Iwan Żytnyk rozmawiał przez telefon z bliskimi na kilka godzin przed zajęciem stanowiska przez Rosjan

Kiedy przyszedł rozkaz opuszczenia domu, ratownik medyczny Iwan Żyntyk wysłał wiadomość do swojego szwagra Dmitrija. „Kazano nam się wycofać i walczyć o drogę powrotną. Ale jesteśmy za nami [Russians]. Nie wiem, co robić” – napisał.

Iwanowi i dziewięciu innym mężczyznom powierzono zadanie zaatakowania pozycji rosyjskich i otwarcia bezpiecznego przejścia dla pozostałych. „Byli najodważniejsi” – mówi Wiktor Bilyak, żołnierz 110. brygady, który był w Zenicie.

Jednak grupa stanęła w obliczu rosyjskiej artylerii i zmuszona była zawrócić. Tylko trzem udało się wrócić do bazy.

Był wśród nich Iwan, ale został ciężko ranny i upadł na polu, zanim dotarł do bazy. Kilka godzin później jego towarzysze z bazy Zenith próbowali go ratować.

Wiktor Bilyak i trzej inni ludzie położyli go na noszach i zaczęli go wynosić pod bezlitosnym ostrzałem rosyjskich moździerzy. Jeden z pocisków spadł w pobliżu. Ranny Wiktor został zmuszony do powrotu do bazy. Na jego miejsce wszedł Georgiy Pavlov.

Viktor twierdzi, że grupa została następnie zaatakowana przez dwa drony kamikadze. „Zamiast jednego rannego mamy pięciu kolejnych”.

Żołnierze w końcu dotarli do Zenith. Wiktor i krewni żołnierzy mówią, że przełożeni obiecali im ewakuację, ale ona nigdy nie nastąpiła.

Później Iwan zadzwonił do swojego dowódcy, aby dowiedzieć się o ewakuacji. Głos w radiu kazał mu samodzielnie wydostać się z Zenith, gdyż wysłanie ekipy ratunkowej było zbyt ryzykowne.

– A co z rannymi? on zapytał. „Zostaw ich” – poinstruował go głos.

„Wszyscy usłyszeli tę rozmowę w radiu i zamarli” – wspomina Viktor.

Ci, którzy mogli chodzić, w tym Wiktor, opuścili bazę w nocy bez rannych towarzyszy broni.

„Pod bezlitosnym ogniem noszenie rannych w ciemności nie było możliwe” – mówi.

Źródło obrazu, Inna Pawłowa

Tytuł Zdjęcia,

Georgiy Pavlov był jednym z sześciu pozostałych mężczyzn

Wycofali się w małych grupach. „Wróg otworzył ogień z moździerzy, czołgów, artylerii i nocnych dronów kamikadze – wszystko na raz” – powiedział Viktor. Grupa idąca za nim została trafiona pociskiem artyleryjskim. Żaden z nich nie przeżył.

Podczas gdy Wiktor i inni próbowali dotrzeć do swojej głównej pozycji w Awdijiwce, w Zenith pozostało sześć osób.

Pięciu zostało rannych i nie mogło chodzić, w tym ratownik medyczny Iwan Żytnyk, snajper Georgij Pawłow i myśliwiec przeciwpancerny Andrij Dubnytski. Ciała tych mężczyzn zostały później zidentyfikowane na filmie opublikowanym przez rosyjskich blogerów.

Jeden z nich, Mykoła Savosik, nie został ranny, ale zdecydował się pozostać z towarzyszami. Wierzył, że zostanie wzięty do niewoli – powiedział Wiktor.

110. brygada zamieściła na swojej stronie na Facebooku wiadomość, w której informuje, że w związku z pełnym okrążeniem Zenith Ukraina „skontaktowała się z organizacjami prowadzącymi rozmowy w sprawie wymiany więźniów”, aby pomóc swoim żołnierzom.

Strona rosyjska podobno zgodziła się na ewakuację rannych Ukraińców, a następnie ich wymianę.

Wiadomość ta została przekazana Iwanowi i innym osobom w Zenith na kilka godzin przed przybyciem Rosjan. Poinstruowano ich, aby nie stawiali oporu i ratowali życie.

Ale Iwan powiedział szwagrowi przez telefon, że nie wierzy, że Rosjanie „utrzymają rannych przy życiu”.

– Czy oni tam są?

15 lutego około godziny 11:15 Inna Pavlova otrzymała wiadomość od swojego syna Georgija. „Rosjanie wiedzą, że jesteśmy tu sami” – napisał. Od tamtej pory nie miała od niego żadnych wieści.

Mniej więcej w tym czasie Iwan zadzwonił wideo do swojego szwagra Dmitrija. W środku rozmowy do budynku wszedł rosyjski żołnierz. „Odłóż broń” – słychać było na nagraniu wideo nagranym przez Dmitrija.

– Czy oni tam są? Dmitrij zapytał Iwana. – Tak – odpowiedział cicho Iwan. W tym momencie Dmitrij przestał nagrywać wideo, ale rozmowa trwała jeszcze kilka minut.

„Widziałem brodatego mężczyznę” – wspomina Dmitrij. „Poprosiłem Iwana, żeby dał mu telefon. Chciałem ich poprosić, żeby ich nie zabijali. Ale usłyszałem głos, który mówił: «Wyłącz telefon»”.

Krewni Iwana byli pewni, że on i inni żołnierze zostali wzięci do niewoli. „Nie stawiali oporu” – mówi siostra Iwana.

„Nasze kierownictwo na to pozwoliło”

17 lutego generał pułkownik Syrski nakazał całkowite wycofanie się z Awdijiwki w celu „uratowania życia… żołnierzy”. Jednak dla wielu żołnierzy, łącznie z sześcioma, którzy się poddali, było już za późno.

Następnego dnia rosyjskie źródła w mediach społecznościowych opublikowały wideo przedstawiające ich ciała.

Krewni Ivana, Andrija i Georgija nie mają wątpliwości, że to mężczyźni występujący na nagraniu.

„Zostali zabici przez Rosjan” – mówi matka Georgija, Inna Pavlova. „Ale nasze dowództwo wojskowe na to pozwoliło”.


Źródło

Warto przeczytać!  Ukraińskie drony Kamikaze atakują pięć regionów Rosji – podpalono rafinerię ropy naftowej i stacje energetyczne