Marketing

Badacz Audrey Millet mówi, że następny wielki skandal zdrowotny będzie dotyczył toksyczności ubrań

  • 16 lutego, 2023
  • 9 min read
Badacz Audrey Millet mówi, że następny wielki skandal zdrowotny będzie dotyczył toksyczności ubrań


Przetłumaczone przez

Nikola Mira

Opublikowany



16 lutego 2023 r

Publikując, historyk Audrey Millet zwróciła uwagę branży modowej The Czarna księga mody w 2021 r. praca, która energicznie opowiadała się za zmianami w praktykach branżowych. Po publikacji książki na zlecenie Parlamentu Europejskiego przygotowała raport na temat obecności szkodliwych chemikaliów w ubraniach sprzedawanych w Europie, który został zaprezentowany 30 stycznia w Brukseli. W nadchodzących tygodniach spodziewana jest natychmiastowa kontynuacja prezentacji, obejmująca testy odzieży przeprowadzone pod auspicjami władz UE. Millet, były projektant z doktoratem z historii, obecnie pracownik naukowy na Uniwersytecie w Oslo, rozmawiał z FashionNetwork.com o trudnościach w pozyskiwaniu funduszy na badania w tej dziedzinie, pomimo ryzyka dla reputacji marek, a przede wszystkim zagrożeń dla konsumentów. zdrowie i płodność.

Audrey Millet – dr

FNW: To już prawie 10. rocznica tragedii na Rana Plaza. Uważa pan, że mamy do czynienia z kolejną poważną katastrofą spowodowaną wpływem chemikaliów zawartych w ubraniach na zdrowie ludzi. Czy ten problem jest mniej nagły, ale bardziej podstępny?

JESTEM: Nie lubię mówić o Rana Plaza, ponieważ w branży tekstylnej na porządku dziennym są inne tragedie, jak w przypadku fabryki, która rok temu została śmiertelnie zalana w Maroku. Tragedia w Bangladeszu zmusiła polityków do zajęcia się kwestią warunków pracy [in the textile industry]dając początek kilku inicjatywom, takim jak kampania „Czyste ubrania”.

W przypadku chemikaliów grozi nam śmierć, która nadchodzi wolniej, a jej skutki trwają długoterminowo. I w tej kwestii etykiety nie powinny czekać, aż konsumenci się obudzą. To nie jest po prostu cena [positioning] wydanie. Dotyczy to wszystkich segmentów rynku. Rozmawiałem o tym z dyrektorami ds. zrównoważonego rozwoju niektórych wiodących grup luksusowych. I wiedzą, że następny poważny skandal zdrowotny będzie dotyczył toksyczności ubrań. Na razie blokuje to inwestycje niezbędne do rozpoczęcia rozwiązywania tych problemów.

FNW: Jak pilna jest kwestia szkodliwych chemikaliów obecnych w ubraniach?

JESTEM: Mówimy o problemie, którego skutki będą odczuwalne przez kilka pokoleń. O niepłodności. Kobietom coraz trudniej jest mieć dzieci. W grę wchodzą inne czynniki, takie jak odżywianie, ale nikt nie jest podejrzliwy wobec ubrań, ponieważ nikt ich nie zjada. Istnieje ryzyko, że w ciągu dwóch pokoleń kobiety nie będą już mogły mieć dzieci. Wszystko [chemical] modyfikacją powinny być nakłady, takie jak na przykład substancje ułatwiające prasowanie lub środki zapobiegające zagnieceniom. Konieczne jest również przyjrzenie się, w jaki sposób powstają kolory iz jakiego rodzaju barwników. Istnieje kwestia nanocząstek, która sama w sobie jest niezwykle problematyczna i wymaga ścisłego monitorowania. Ponieważ nanocząsteczki mogą być najgorszymi substancjami pod względem działania [they cause].

Warto przeczytać!  DYSKUSJA ZARZĄDU PRESTIGE CONSUMER HEALTHCARE INC. I ANALIZA SYTUACJI FINANSOWEJ I WYNIKÓW DZIAŁALNOŚCI (formularz 10-Q)

FNW: Co skłoniło Cię do podjęcia pracy nad problemem szkodliwych chemikaliów w ubraniach?

JESTEM: Ta praca wywodzi się z jednej z moich książek, napisanej wcześniej Czarna księga mody. Pracując nad tym, spotkałem dzieciaka w Pendżabie w Indiach, który wkrótce potem zmarł w wyniku kontaktu z pestycydami. Zastanawiałem się, jak sześciolatek mógł tak zachorować. Aby dowiedzieć się więcej, porównałem dane naukowe i behawioralne, ponieważ w przypadku tego typu problemu słuchanie tylko chemika lub socjologa nie daje pełnej perspektywy. Ale jedną z wad tego rodzaju badań jest to, że nikogo to nie interesuje, zarówno w modzie, jak iw innych branżach. To sprawiło, że praca, którą ostatnio wykonałem dla Parlamentu Europejskiego, stała się jeszcze ważniejsza, ponieważ po raz pierwszy miałem środki na przeprowadzenie tego rodzaju badań.

FNW: Czy problem dotyczy w szczególności niektórych produktów lub etapów produkcji?

JESTEM: To jest prawdziwa tragedia: przy braku dogłębnych badań nie można powiedzieć, które produkty są głównie zaangażowane. Jeśli chodzi o zaopatrzenie, w grę wchodzą poważne problemy, gdy pestycydy są stosowane na polach, na których rosną tkaniny przyszłości. Ale końcowe etapy produkcji odzieży również stwarzają ogromne problemy. A to zwiastuje kolejny kompromis: czy konsumenci są skłonni zaakceptować mniejszy komfort w zamian za większe bezpieczeństwo w swoich ubraniach?

Kolejnym wyzwaniem jest to, że jeśli pierzemy nasze nowe ubrania raz lub nawet dwa razy przed ich założeniem, chemikalia wchodzą w cykl natury i trafiają do jedzenia na naszych talerzach.
Wszystko sprowadza się do identyfikowalności. Jeśli wytwórnie chcą grać w tę konkretną grę, to jest droga naprzód. Ale etykiety wciąż mówią: „Nie wiemy, [the chemicals] pochodzić od podwykonawcy”. Jednak w przypadku barwników producenci muszą bardzo dokładnie dobierać stosowane przez siebie składniki, dzięki czemu są w stanie podać kupującym ich dokładny skład.

„Problem dotyczący wszystkich segmentów rynku”

FNW: W swoim raporcie zwrócono uwagę na ograniczenia unijnych norm REACH, które regulują stosowanie chemikaliów w produktach importowanych.

Warto przeczytać!  Jak wykorzystać Data-Driven do tworzenia lepszych cyfrowych kampanii PR

JESTEM: Istnieją przepisy REACH. I są zachodnie wytwórnie inwestujące w te kwestie. Jednak do tych samych zachodnich marek należy również narzucanie najlepszych praktyk w całym łańcuchu dostaw. [Labels] muszą mieć charakter nakazowy i, w miarę możliwości, działać w sposób skoordynowany. Podobnie jak Porozumienie [on Fire and Building Safety] zrobił w odniesieniu do warunków pracy w Bangladeszu. Nie wolno nam sprzedawać surimi, które jest radioaktywne, więc nie powinniśmy sprzedawać ubrań, które mogą zabijać ludzi krok po kroku i/lub czynić ich bezpłodnymi.

Shutterstock

FNW: Minęło trochę czasu, zanim marki modowe zdały sobie sprawę z kwestii środowiskowych. Czy stają się teraz uwrażliwieni na problem szkodliwych chemikaliów?

JESTEM: Myślę, że marki modowe są zainteresowane komunikowaniem się w tej sprawie. Mówiąc: „nasze ubrania nie zawierają ftalanów, nasze buty nie zawierają etylenu”. To samo, co stwierdzenie, że szampon jest „wolny od parabenów”. To strategia marketingowa, a także imperatyw moralny. Wydaje mi się jednak, że odzież jest na razie ostatnim problemem, którym ludzie się martwią. Ale wytwórnie zdają sobie sprawę, że skończą w gównie [sic]. Natknąłem się na etykiety, które nie odpowiedziały na moje pytania, ale wróciły do ​​mnie po opublikowaniu raportu UE. Rośnie problem reputacji.

FNW: Czy byłeś proszony przez europosłów o wybór laboratorium do przeprowadzania badań?

JESTEM: [Belgian MEP] Saskia Bricmont i Parlament Europejski zwrócili się do mnie z prośbą o wybranie laboratorium do przeprowadzania testów odzieży w Europie. To coś, co może się wydarzyć bardzo szybko, może w ciągu kilku tygodni. Ponieważ europejscy posłowie do PE są chętni do działania. Na razie oprócz FashionNetwork.com i [Belgian newspaper] L’Avenirnikt nie wspomniał o raporcie UE, podczas gdy zwykle wieści z UE [authorities] działałby jako wezwanie do wyjaśnienia.

Warto zauważyć, że Greenpeace przeprowadził niedawno tego rodzaju testy chemiczne, ale tylko na Sheinie. Ale nie ma potrzeby testowania [products] wiedzieć, gdzie stoi Shein. I było to intelektualnie raczej mylące, kojarząc problem z Sheinem tylko wtedy, gdy sprawa jest bardziej uogólniona.

FNW: Finansowanie badań jest powszechnym problemem. Czy dotyczy to towarów konsumpcyjnych, takich jak ubrania?

JESTEM: Czekam tylko na jedną rzecz, aby otrzymać 100 000 euro na zrobienie tego. Aby móc analizować, oceniać i porównywać dane. Ale najpierw jest kwestia specjalizacji: ludzie zastanawiają się, dlaczego historyk rozmawia z nimi o ftalanach. Potem mówią mi, że są ważniejsze rzeczy, na przykład problemy gospodarcze. Chociaż uważam, że branża strzela sobie w stopę, nie finansując ludzi szukających rozwiązań.

Warto przeczytać!  Siła platform SMM dla CMO

Nie mogę pracować we Francji. Nikt nie chce mnie finansować, w tym uczelnie. Nie tyle dlatego, że boją się procesów sądowych ze strony którejkolwiek z głównych grup lub wytwórni będących pod kontrolą, wcale nie. Ale dlatego, że wnioski by ich zirytowały. Wnioski te zostałyby zapewne podjęte przez organizacje pozarządowe. Z którym każda instytucja finansująca byłaby wtedy powiązana pośrednio.

Te kwestie finansowania ujawniają rozbieżności, ponieważ wszystkie duże i małe wytwórnie twierdzą, że są dostrojone do kwestii ochrony środowiska, integracji, rasy i nie tylko. Dlatego moja następna książka nosi tytuł Obudziłem się mycie*.

Obecnie czekam na odpowiedź w sprawie stypendium na wyjazd do Prato [a textile production hub in Italy, editor’s note] ocenić sytuację pracowników tekstylnych narażonych na chemikalia.

Audrey Millet i posłanka do Parlamentu Europejskiego Saskia Bricmont 30 stycznia w Parlamencie Europejskim podczas prezentacji raportu o szkodliwych chemikaliach – DR

FNW: Unijne przepisy antyodpadowe i klimatyczne wprowadzają obecnie zmiany w zasadach znakowania produktów. Czy chemikalia powinny być kolejnym krokiem w zakresie etykietowania?

JESTEM: To będzie moja kolejna inicjatywa. [The presence of] chemikalia muszą być wskazane na etykietach produktów. Będziemy musieli na nowo zdefiniować sposób tworzenia etykiet. Wiedząc, że w zależności od kraju występują problemy nawet z etykietowaniem tkanin. Jak pisałem w raporcie, we Włoszech natrafiliśmy na metki z napisem „3% elastanu” bez określenia, jakie to są pozostałe materiały. Przed nami długa podróż.

Jak wiedzą niektórzy specjaliści z branży, w Kalifornii istnieje prawo regulujące tę kwestię. Ale to straszne, nie zabrania stosowania tych chemikaliów, wymaga jedynie zaznaczenia ich obecności. Produkty dostępne w sprzedaży w sklepach są po prostu opatrzone etykietami informującymi, że zawierają „substancje uważane za rakotwórcze, mutagenne lub toksyczne”. Produkty, którym mimo wszystko państwo pozwala dotrzeć do konsumentów. Żaden konsument nie powinien mieć tego rodzaju produktu w swoich rękach.

*Woke Fashion – Capitalisme, consumérisme, oportunisme”, autorstwa Audrey Millet. Opublikowane przez Editions Les Pérégrines 7 kwietnia 2023 r

Copyright © 2023 FashionNetwork.com Wszelkie prawa zastrzeżone.


Źródło