Świat

Badania DIA pokazują, że Rosjanie używają tych samych dronów dostarczonych przez Iran, Houthi

  • 8 lutego, 2024
  • 3 min read
Badania DIA pokazują, że Rosjanie używają tych samych dronów dostarczonych przez Iran, Houthi


Według raportów amerykańskiej agencji wywiadowczej rebelianci Houthi stacjonujący w Jemenie są wyposażeni w te same pochodzące z Iranu drony szturmowe, co wojska rosyjskie dokonujące inwazji na Ukrainę.

Obie siły wykorzystały bezzałogowe statki powietrzne do ataków z dużej odległości i modernizacji swoich arsenałów. Od października Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zestrzeliła dziesiątki jednokierunkowych dronów lecących do Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej, podczas gdy armia ukraińska znajdująca się wiele mil dalej toczy w Europie Wschodniej coś, co określa się jako wojnę dronów.

Agencja Wywiadu Obronnego opublikowała w tym tygodniu raport dokumentujący, w jaki sposób Iran zbroi bojowników Houthi, wymieniając między innymi drony Waid 1 i 2. DIA stwierdziło, że mają one wspólne cechy charakterystyczne – rurki Pitota, kadłuby, krótkie stożki dziobowe – z irańskimi Shahed-131 i -136, które mają zasięg ponad 1500 km.

Z innego badania DIA opublikowanego w sierpniu wynika, że ​​rosyjskie Geran-1 i -2, choć przemianowane, były pochodzenia irańskiego z podobnych powodów. Ustaleń dokonano na podstawie odnalezionych części oraz wizualnego porównania publicznie dostępnych obrazów. Parady i inne pokazy wojskowe dają analitykom szansę na przeszukanie zagranicznej siły ognia.

Warto przeczytać!  Rada Bezpieczeństwa ONZ popiera amerykański plan zawieszenia broni między Izraelem a Gazą

„Stabilizatory skrzydeł Waid 2 wystawione przez Houthi w Jemenie są zgodne z rozmiarem i kształtem skrzydełek Shahed-136 wystawionych w Iranie oraz szczątkami Geran-2 – rosyjska nazwa Shahed-136 – odzyskanymi po rosyjskim ataków na Ukrainie” – stwierdzono w ocenie DIA.

Zapytany o rozprzestrzenianie irańskich dronów wśród dwóch różnych sił w dwóch różnych regionach, rzecznik DIA powiedział, że wszystkie informacje, którymi agencja dysponuje „na ten temat, znajdują się w raporcie i towarzyszącym mu komunikacie”. Agencja, której siedziba znajduje się we wspólnej bazie Anacostia-Bolling, na południe od Kapitolu, jest głównym źródłem zagranicznych informacji wywiadowczych dla celów wojskowych.

Przywódcy Stanów Zjednoczonych wyrazili rosnące zaniepokojenie wpływami Iranu za granicą. Od 2015 r. siły amerykańskie i sojusznicze zatrzymały ponad 18 irańskich statków przemytniczych, przejmując komponenty rakiet balistycznych, UAV, przeciwpancerne pociski kierowane, broń palną, rakiety i nie tylko.

Rzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh powiedziała 6 lutego reporterom, że departament „bardzo jasno wyraził, że Iran rzeczywiście zaopatruje Huti i innych [Iranian Revolutionary Guard]wspierane przez bojówki, wyposażone w broń i różne możliwości, w tym UAV.”

Warto przeczytać!  Turbulencje: 12 osób zostało rannych podczas lotu Doha–Dublin

Odmówiła komentarza na temat szczegółów oceny DIA.

Za jednokierunkowy atak dronów, który miał miejsce w zeszłym miesiącu, w wyniku którego zginęło trzech amerykańskich żołnierzy w obiekcie Tower 22 w pobliżu garnizonu al-Tanf i granicy z Syrią, oskarżono bojowników wspieranych przez Teheran. Waszyngton odpowiedział uderzeniem w ponad 85 celów powiązanych z Gwardią Rewolucyjną, w tym kwatery dowodzenia i kontroli, centra wywiadowcze oraz miejsca przechowywania dronów i amunicji.

W atakach brały udział bombowce B-1 dalekiego zasięgu.

Colin Demarest jest reporterem w C4ISRNET, gdzie zajmuje się sieciami wojskowymi, cybernetyką i IT. Colin zajmował się już wcześniej Departamentem Energii i jego Krajową Administracją Bezpieczeństwa Jądrowego – a mianowicie porządkiem w czasie zimnej wojny i rozwojem broni nuklearnej – dla gazety codziennej w Południowej Karolinie. Colin jest także wielokrotnie nagradzanym fotografem.


Źródło