Banki podnoszą opłaty i prowizje. Trzeba będzie płacić nawet za transakcje BLIKIEM
Credit Agricole zmienił w styczniu opłaty i prowizje za korzystanie z kont firmowych. W górę poszły opłaty za prowadzenie kont, powiadomienia, przelewy, wpłaty i wypłaty gotówki, czy wydanie karty. Niektóre z opłat poszły w górę nawet czterokrotnie.
Jednak znacznie większą grupę klientów — bo również indywidualnych obejmą zmiany cenników, planowanych dopiero przez BNP Paribas i mBank.
Ceny mieszkań mocno zaskakują. Tego nikt się nie spodziewał
Zmiany w BNP Paribas Bank Polska
W kwietniu Bank BNP Paribas zmieni cennik dla prowadzonych kont i kart. Wprowadzona zostanie m.in. opłata za prowadzenie najbardziej popularnego rachunku — Konta Otwartego na Ciebie (z zera do 2,5 zł miesięcznie), oraz prowizja za transakcje bezgotówkowe kartą wykonywane jako przekaz pieniężny. Opłaty za prowadzenie konta można będzie uniknąć, przynajmniej raz w miesiącu logując się na konto przez internet lub w aplikacji mobilnej.
Dla wszystkich kart debetowych Bank BNP Paribas zaplanował wprowadzenie prowizji (4 proc. wartości transakcji) za transakcje bezgotówkowe kartą związane z grami losowymi, w tym: w kasynie, kasynie internetowym, salonie gier, zakładzie bukmacherskim, totalizatorze itp. oraz za transakcje bezgotówkowe kartą wykonywane jako przekaz pieniężny (do 31 grudnia 2024 r. będzie ona wynosiła 2 proc. wartości transakcji, a po tej dacie – 4 proc. wartości transakcji).
Lecą głowy w kolejnym państwowym gigancie!
W przypadku Mojego Konta Premium w górę pójdą opłaty za kolejne natychmiastowe przelewy — do 6 zł (od 6. przelewu w danym miesiącu).
Trzeba podkreślić, że BNP Paribas zapowiedział jednocześnie obniżenie opłat za wybrane usługi.
„Ciągłe podnoszenie jakości usług generuje wzrost kosztów, do czego dokładają się również warunki rynkowe, w jakich funkcjonuje cały sektor finansowy w Polsce. Wśród nich są niepewność regulacyjna, wciąż niestabilna sytuacja makroekonomiczna, czy rosnące obciążenia fiskalne” – tak zmiany w cenniku tłumaczy Aldona Skarbek-Jakubowska z Banku BNP Paribas.
Zaufani prezesa PiS zarobili fortunę. Teraz stracą stołki
mBank każe płacić nawet za transakcje BLIKIEM
„W ostatnich dwóch latach znacząco wzrosły ceny towarów i usług. Ma to również wpływ na koszty obsługi, które ponosimy. Z tego powodu podwyższamy niektóre opłaty i prowizje, głównie związane z wypłatą gotówki” — tak na swojej stronie mBank tłumaczy planowane podwyżki opłat i prowizji.
mBank informuje, że od 3 kwietnia:
- wyłączy bankomaty Euronet i Santander Bank Polska ze swojej sieci bankomatów (z wyjątkiem urządzeń w placówkach). W sieci pozostaną urządzenia PlanetCash;
- za wypłatę w bankomatach spoza sieci mBank klient zapłaci 5 zł;
- dla większości klientów mBank podniesie próg minimalnej bezpłatnej wypłaty z bankomatu ze 100 zł do 300 zł;
- dla klientów korzystających z mKonta Intensive wprowadzi próg 300 zł minimalnej bezpłatnej wypłaty z bankomatu;
- dla klientów korzystających z eKonta możliwości 13-24 – wprowadzi próg minimalnej wypłaty, w wysokości 100 zł, ale taką opłatę będzie pobierać, dopiero gdy klient skończy 18 lat;
- podwyższy opłatę za usługę wypłaty ze wszystkich bankomatów z 9 zł do 18 zł;
- podwyższy z 7 zł do 10 zł miesięczną opłatę za kartę do eKonta osobistego;
- podwyższy z 9,99 zł do 18 zł miesięczną opłatę za kartę Mastercard Gold PayPass;
- podwyższy z 7000 zł do 10 000 zł sumę wpływów, której wymaga, aby nie pobierać opłaty za mKonto Intensive;
- wprowadzi prowizję za wypłatę w kasie sklepu (cashback) w wysokości 2 zł.
Od 4 czerwca 2024 r. mBank wprowadzi opłatę za wypłatę w bankomacie BLIKIEM. Za taką transakcję każdy klient zapłaci tak, jak za wypłatę kartą.
Jak wynika z danych Eurostatu, w 2023 r. Polska znalazła się w gronie unijnych krajów, w których usługi finansowe rosły najszybciej. Podrożały one u nas o 9,1 proc. Mocniejsze podwyżki odczuli jedynie konsumenci w Austrii (15,4 proc.), na Węgrzech (13,8 proc.) i w Niderlandach (12,9 proc.). Średnio w UE był w tej kategorii wzrost o 4,9 proc. W kilku krajach — Irlandii, Francji, Czechach i Belgii — ceny tych usług nieco spadły.
Rządowa aplikacja poratuje w razie stłuczki. To nie jest jedyna nowość