Sport

Barbora Krejcikova wygrywa Wimbledon i zdobywa swoje drugie trofeum Wielkiego Szlema, pokonując Jasmine Paolini

  • 13 lipca, 2024
  • 4 min read
Barbora Krejcikova wygrywa Wimbledon i zdobywa swoje drugie trofeum Wielkiego Szlema, pokonując Jasmine Paolini


LONDYN: Barbora Krejcikova wygrała Wimbledon, zdobywając swój drugi tytuł Wielkiego Szlema, pokonując Jasmine Paolini 6-2, 2-6, 6-4 w finale w sobotę. Krejcikova to 28-letnia Czeszka, która dodaje to trofeum do swojego mistrzostwa na French Open w 2021 roku.

Wówczas w Paryżu nie była rozstawiona i w All England Club zajmowała dopiero 31. miejsce wśród 32 rozstawionych zawodniczek. Choroba i kontuzja pleców ograniczyły ją do bilansu 7-9 w tym sezonie, co uniemożliwiło jej wejście do tego turnieju.


Krejcikova jest ósmą kobietą, która opuściła Wimbledon jako mistrzyni w ostatnich ośmiu edycjach wydarzenia. Zeszłoroczna mistrzyni również pochodzi z Czech: nierozstawiona Marketa Vondrousova, która przegrała w pierwszej rundzie w zeszłym tygodniu.

Zajmująca siódme miejsce Paolini zajęła w zeszłym miesiącu drugie miejsce na French Open i jest pierwszą kobietą od czasu Sereny Williams w 2016 roku, która dotarła do finałów Rolanda Garrosa i Wimbledonu w tym samym sezonie.

Obaj finaliści w sobotę na zmianę nadzorowali przebieg gry.

Grając spokojnie i skutecznie – pozornie bez wysiłku – Krejcikova zdobyła 10 z pierwszych 11 punktów i szybko uzyskała dwupunktowe prowadzenie 5-1.

Warto przeczytać!  Kwalifikacje do Mistrzostw Świata FIFA: Indie ponoszą szokującą porażkę trenera Stimaca, ale wciąż może odwrócić sytuację

Choć tłum, zapewne z chęci zobaczenia bardziej wyrównanej walki, głośno kibicował Paolini, krzycząc „Forza!” („Dalej!”), jak to ona często robi, lub „Calma!” („Zachowaj spokój!”), Krejcikova ani na moment nie straciła opanowania.

Niewątpliwie ma świetne umiejętności gry w siatce – to między innymi dzięki temu wygrała siedem tytułów Wielkiego Szlema w grze podwójnej kobiet, w tym dwa na Wimbledonie – ale Krejcikova wolała pozostawać z tyłu linii końcowej, posyłając jedno płynne uderzenie za drugim w wyznaczone miejsce i radząc sobie lepiej w najdłuższych wymianach.

Tak naprawdę nie było potrzeby stosowania niczego poza Planem A na początku meczu przed publicznością na korcie centralnym, wśród której znajdowali się aktorzy Tom Cruise, Kate Beckinsale i Hugh Jackman.

Paolini próbowała trochę namieszać, okazjonalnie atakując serwisem i wolejem lub drop shotem, ale nie potrafiła rozwiązać Krejcikovej. Przynajmniej jeszcze nie.

Po nierównym pierwszym secie Paolini udała się do szatni. Wyszła z niej jako inna zawodniczka, taka, która nie wyglądała już jak ktoś obciążony resztkowym zmęczeniem po najdłuższym półfinale kobiet w historii Wimbledonu, jej 2-godzinnym, 51-minutowym zwycięstwie nad Donną Vekic w czwartek.

Warto przeczytać!  Tego dnia: Spełniło się miliard marzeń, gdy MS Dhoni po 28 latach poprowadził Indie do zwycięstwa w Pucharze Świata | Krykiet

Paolini wróciła po przegraniu pierwszego seta w tamtym, więc wiedziała, że ​​ma to w sobie. I rozpoczęła drugiego seta przeciwko Krejcikovej w wielkim stylu, wykonując głębokie uderzenia z głębi kortu i zdobywając przewagę 3-0.

Kiedy wynik był remisowy (po jednym secie), Krejcikova opuściła kort, aby spróbować wrócić do gry.

Jej uderzenia, które nagle stały się tak niecelne w środkowej części meczu – po czterech niewymuszonych błędach w pierwszym secie, w drugim popełniła ich 14 – znów były czyste i efektowne.

Przy wyniku 3-3 w decydującym secie to Paolini zawiódł, popełniając podwójny błąd serwisowy, co było jedynym momentem całego popołudnia, który pozwolił mu zostać przełamanym.

Krejcikova utrzymała wynik 5-3, ale gdy jej serwis dał jej mistrzostwo, sprawy nieco się skomplikowały.

Musiała obronić parę break-pointów i potrzebowała trzech piłek meczowych, aby przekroczyć linię mety, wygrywając po tym, jak Paolini nie trafiła bekhendem.
Baner WhatsApp

(Możesz już zasubskrybować nasz kanał WhatsApp Economic Times)


Źródło