Barbra Streisand składa hołd swojemu zmarłemu byłemu Ryanowi O’Nealowi: „Zabawna i urocza”
Sławni ludzie
Barbra Streisand zapamiętała swojego zmarłego współpracownika i byłego kochanka Ryana O’Neala jako „zabawnego i czarującego” w obliczu wiadomości o jego śmierci.
„Bardzo smutna wiadomość o śmierci Ryana O’Neala” – legendarna aktorka napisała w piątek na Instagramie czarno-białe zdjęcie przedstawiające pracujący razem młody duet.
„Zrobiliśmy razem dwa filmy: „Co słychać, doktorze?” i „Główne wydarzenie”. Był zabawny i czarujący i zostanie zapamiętany.”
O’Neal „odszedł spokojnie” w piątek, ogłosił jego syn Patrick.
W swoich niedawno wydanych wspomnieniach „Nazywam się Barbra” Streisand stwierdziła, że ona i gwiazda „Love Story” po raz pierwszy spotkali się na przyjęciu w 1970 roku, pisząc o aktorze, „spodobał mi się i poprosił o mój numer”.
„Zaczęliśmy się spotykać i była to dla mnie nowa dynamika. . . łatwe i swobodne” – napisała. „Pamiętam moment, kiedy powiedział mi: «Kocham cię», a ja odpowiedziałam: «Co masz na myśli? Nie znasz mnie. Zaufaj mi, że mówię tak dosłownie.
Chociaż ich związek „spalił się” do czasu, gdy kręcili „Co słychać, doktorze?” w 1972 roku nadal pozostawali przyjacielscy.
„Od Barbary nauczyłem się więcej o komedii niż od kogokolwiek innego” – stwierdził O’Neal w rozmowie z „The Hollywood Reporter” w marcu 2022 r.
O’Neal i Streisand ponownie spotkali się na ekranie w 1979 roku w „The Main Event”.
Patrick O’Neal ogłosił w piątek śmierć ojca. Ryan miał 82 lata.
„Mój ojciec Ryan O’Neal zawsze był moim bohaterem. Podziwiałem go i zawsze był większy niż życie” – napisał Patrick w długim poście na Instagramie. „Jako człowiek mój ojciec był tak hojny, jak to tylko możliwe. I najzabawniejsza osoba w każdym pokoju. I niewątpliwie najprzystojniejszy, ale i najbardziej czarujący. Zabójcza kombinacja. Uwielbiał rozśmieszać ludzi. To właściwie jego cel. Nie miała znaczenia sytuacja, jeśli można było znaleźć żart, trafił w dziesiątkę. Naprawdę chciał, żebyśmy się śmiali. I wszyscy się śmialiśmy. Za każdym razem. Dobrze się bawiliśmy. Zabawa w słońcu.”
Przyczyna śmierci Ryana nie jest znana, ale w 2001 roku zdiagnozowano u niego białaczkę, a w 2012 roku raka prostaty.
Mia Farrow, która wystąpiła u boku Ryana w „Peyton Place”, również wspomniała swoją koleżankę w wzruszającym hołdzie.
„Miałam 18 lat, kiedy kręciliśmy odcinek pilotażowy „Peyton Place”” – napisała na Instagramie.
„Był kilka lat starszy ode mnie, był szczęśliwie żonaty ze wspaniałą aktorką Joanną Moore i mieli nowe dziecko (Tatum). Był taki pewny siebie i bardzo, bardzo zabawny! Były chwile, kiedy rozśmieszał mnie tak niekontrolowanie, że musieliśmy przestać robić zdjęcia”.
„Był moim pierwszym, bardzo sekretnym zauroczeniem. Byłam tak nieśmiała, że ledwo mogłam na niego patrzeć. Po tym jak opuściłem program, pozostaliśmy przyjaciółmi, choć (sic!) widywaliśmy się rzadko. W latach 70-tych był ojcem chrzestnym jednego z moich dzieci – chrzest odbył się w starym kościele na angielskiej wsi, gdzie mieszkałam z moim mężem Andre. Ale z czasem Ryan zapomniał. Jego życie stawało się coraz bardziej skomplikowane. Przez ostatnie lata utrzymywaliśmy kontakt telefoniczny. Mam nadzieję, że będzie spoczywał w pokoju.”
„Moje myśli są z jego dziećmi. Tatum pozostaje moim przyjacielem” – podsumowała Farrow.
Od dzieciństwa Tatum miała trudne stosunki z ojcem, ale w piątkowym oświadczeniu stwierdziła, że „miała szczęście”, że „skończyli w tak dobrych stosunkach” przed jego śmiercią.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}