Nauka i technika

Bariery prawne w Nepalu utrudniają badania genetyczne, zmuszając naukowców do improwizacji

  • 14 czerwca, 2024
  • 8 min read
Bariery prawne w Nepalu utrudniają badania genetyczne, zmuszając naukowców do improwizacji


  • Nepalscy badacze stoją przed poważnymi wyzwaniami w prowadzeniu badań genetycznych ze względu na przepisy uniemożliwiające eksport próbek biologicznych, co utrudnia jakość i efektywność ich badań.
  • Naukowcy zmuszeni są korzystać ze słabo wyposażonych lokalnych laboratoriów lub metod alternatywnych, takich jak próbki muzealne, co skutkuje opóźnionymi i często niezadowalającymi wynikami, które mają wpływ na ważność ich badań.
  • Naukowcy twierdzą, że ograniczenia nałożone przez rząd, częściowo motywowane obawą przed biopiractwem i brakiem zaangażowania regulacyjnego, powodują utratę szans na postęp w nauce o ochronie przyrody i lepszą ochronę różnorodności biologicznej Nepalu.

KATHMANDU — Kiedy badacz Kumar Paudel z organizacji pozarządowej Greenhood Nepal otrzymał pozwolenie na przeprowadzenie badań genetycznych w celu określenia rozmieszczenia dwóch gatunków łuskowców w Nepalu, przekazał do laboratorium w Nepalu próbki pochodzące z krajobrazu Chitwan-Parsa.

Warunkiem pozwolenia było przeprowadzenie badań laboratoryjnych w Nepalu. Opracowanie wyników w laboratorium, do którego przesłał próbki, zajęło około dwóch lat. „Wyniki, które otrzymaliśmy, były dalekie od zadowalających” – powiedział Paudel.

Naukowcom nie wolno zabierać próbek biologicznych za granicę, nawet do celów naukowych. Choć oficjalnym powodem jest brak przepisów, badacze twierdzą, że wynika to ze strachu przed biopiractwem. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy laboratoria w kraju nie są dobrze wyposażone lub posiadają wysokiej jakości zasoby ludzkie do przeprowadzania testów.

Inny badacz pracujący nad dużymi kotami w Nepalu również miał złe doświadczenia. Badacz przesłał próbki do laboratorium w Nepalu, które zidentyfikowało kota jako należącego do wymarłego już przodka. „Chociaż nie mogłem pobrać próbek, wysłałem wygenerowane z nich dane za granicę i uzyskałem dokładniejsze wyniki” – powiedział badacz, który nie chciał ujawniać swojego nazwiska w obawie przed zemstą.

Wszelkie badania związane z dziką przyrodą wymagają zezwoleń Departamentu Parków Narodowych i Ochrony Przyrody (DNPWC), który określa kilka warunków dla badaczy, w tym dotyczących korzystania przez nich z laboratoriów prowadzonych lub wspieranych przez rząd do prac genetycznych. „Jednak w większości przypadków dwa laboratoria, które sugerują urzędnicy, nie mają wymaganych starterów i odczynników potrzebnych do tego zadania” – powiedział Paudel.

Warto przeczytać!  Nowe badanie identyfikuje warianty DNA, które wpływają na grubość brwi u Europejczyków

Kilku badaczy było zmuszonych zmienić projekt i plany badawcze ze względu na ograniczenia obowiązujące w Nepalu. Innym przykładem jest Prashant Ghimire z Kent State University w Stanach Zjednoczonych. Ghimire, który bada bociany włochate (Ciconia episcopus), planowano pobrać próbki od ptaka w Nepalu, Afryce i Indonezji, aby ocenić, czy ptaki znalezione w tych trzech lokalizacjach należą do różnych gatunków. „Musiałem zmienić podejście, ponieważ nie mogłem uzyskać pozwolenia na pobranie próbek do mojego laboratorium uniwersyteckiego” – powiedział.

Bocian z wełnianą szyją w locie w Nepalu.
Bocian włochaty (Ciconia episcopus) w locie w Nepalu. Zdjęcie: Mildeep za pośrednictwem Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0).

Recenzenci, którzy skomentowali badanie prowadzone przez badacza Kamala Raja Gosai, który badał mimikrę wśród drozda śmiechowca większego (Pterorhinus piersiowy) i mniejszy naszyjnikowy śmiechowiec (Monileger Garrulaxa) zapytał go również, czy możliwa jest genetyczna weryfikacja jego odkrycia. Znając jednak ograniczenia w Nepalu, nie chciał iść tą drogą. „Oczywiście wykonanie testów genetycznych wzmocniłoby moje wyniki. Ponieważ jednak zrobienie tego w Nepalu było trudne, a mój profesor nie miał wiedzy w tej dziedzinie, porzuciliśmy ten pomysł” – powiedział.

Oficjalna wersja rządowa jest taka, że ​​próbki nie mogą być legalnie wywożone z kraju, ponieważ Nepal nie przygotował jeszcze krajowego ustawodawstwa wdrażającego Protokół z Nagoi dotyczący dostępu do zasobów genetycznych i podziału korzyści. „Chociaż parlament Nepalu ratyfikował protokół, a kraj jest jego stroną, nie mamy odpowiednich przepisów ani struktur, aby rozpocząć jego wdrażanie” – powiedział Shyam Kumar Shah, urzędnik ds. informacji DNPWC.

Protokół z Nagoi to globalne porozumienie wprowadzające w życie zobowiązania wynikające z Konwencji o różnorodności biologicznej w zakresie dostępu i podziału korzyści. Ponieważ zasoby genetyczne różnych flory i fauny odgrywają coraz cenniejszą rolę w opracowywaniu enzymów, ulepszonych genów lub małych cząsteczek, które można wykorzystać w wielu obszarach, takich jak ochrona upraw, opracowywanie leków i produkcja specjalistycznych chemikaliów, protokół wzywa do o sprawiedliwy i sprawiedliwy podział tych korzyści. Protokół został przyjęty przez CBD w Nagoi w Japonii w październiku 2010 r.

Warto przeczytać!  Liście rośliny liczącej 407 milionów lat ominęły zwykłe spirale Fibonacciego

Prace nad projektem ustawy wdrażającej protokół trwają od czasu ratyfikacji protokołu przez parlament Nepalu w 2019 r. Jednak dokument nadal krąży w Ministerstwie Środowiska i Ministerstwie Prawa i nie został przedstawiony parlamentowi. „Chociaż oficjalnym powodem jest ustawodawstwo, prawdziwym powodem jest chęć ukrycia swojej niekompetencji przez rząd” – powiedział badacz pracujący w tej dziedzinie od ponad trzydziestu lat. „Regulacje wymagają wiele wysiłku i zaangażowania, a wprowadzenie całkowitego zakazu jest łatwą pracą” – dodał badacz.

W związku z przeszkodami ze strony rządu badacze są coraz częściej zmuszeni do poszukiwania alternatywnych rozwiązań umożliwiających realizację swoich celów badawczych. Jedną z takich metod jest wykorzystanie muzealnych próbek flory i fauny przywiezionych za granicę z regionu.

Zachowany okaz drozda śmiejącego się w Holandii.
Zachowany okaz drozda śmiejącego się w Holandii. Zdjęcie: Centrum różnorodności biologicznej Naturalis za pośrednictwem Wikimedia Commons (domena publiczna).

Ghimire znalazł próbki bocianów włochatych pobranych z regionu Azji Południowej na Uniwersytecie Harvarda. „Chociaż próbki były dość stare, a zawarte w nich dane genetyczne nie miały takiej jakości, jakiej oczekiwaliśmy, pracowaliśmy z próbkami” – powiedział. Ghimire mógł z łatwością pobrać próbki od żywych ptaków z innych obszarów, które go interesowały. Z jego badań wynika, że ​​bociany włochate z Azji Południowej i Afryki rzeczywiście należały do ​​dwóch odrębnych gatunków. Chociaż do ostatniej dekady uważano je za należące do tego samego gatunku, rozdzielono je na podstawie cech morfologicznych, przy braku danych genetycznych. Ale ptak w Indonezji był trudnym przypadkiem. Nie stwierdzono, aby był to zupełnie nowy gatunek, ale różnił się od gatunków azjatyckich i afrykańskich.

„Musieliśmy napotkać wiele ograniczeń ze względu na jakość próbek muzealnych. Wyniki były jednak jednoznaczne, ponieważ istniała wyraźna różnica między ptakami z Azji Południowej i Afryki” – powiedział. „Nie ma wątpliwości, że wyniki byłyby znacznie lepsze, gdybyśmy mogli pobrać żywe próbki z Nepalu” – powiedział.

Warto przeczytać!  Zestaw narzędzi „Pantranscriptome” analizuje dane sekwencjonowania RNA w całym genomie

Podejście Gosai było nieco inne. Gosai, którego celem było porównanie stad mieszanych z pojedynczymi, obserwował i dokumentował badane w Nepalu ptaki, nie przeszkadzając im. Następnie zaobserwował, a nawet zmierzył różne cechy fizyczne okazów ptaków z różnych muzeów w Chinach. „Zdecydowaliśmy się przyjąć takie podejście, ponieważ w Nepalu obowiązują ograniczenia. Musieliśmy też ukończyć doktorat. pracy dyplomowej w krótkim czasie” – powiedział.

Prywatne laboratoria również prowadzą prace genetyczne w Nepalu, mimo że rząd naciska na badaczy, aby korzystali z laboratoriów prowadzonych przez rząd. Odczuwają jednak wysoki wskaźnik rotacji zasobów ludzkich i borykają się z brakiem doświadczonych i doświadczonych badaczy, powiedział badacz pracujący w prywatnym laboratorium z siedzibą w Katmandu. „Z biznesowego punktu widzenia inwestowanie ogromnych sum pieniędzy przez sektor prywatny nie ma również sensu, ponieważ liczba badań prowadzonych w Nepalu jest stosunkowo niewielka” – powiedział badacz, który nie chciał podawać swojego nazwiska Nie mam pozwolenia na rozmowy z mediami. Powiedział, że rząd powinien inwestować w laboratoria publiczne, aby ułatwić badania, ponieważ jego obowiązkiem jest ochrona zasobów genetycznych kraju.

Paudel powiedział, że chociaż ochrona zasobów genetycznych kraju jest konieczna, Nepalowi brakuje najnowocześniejszych osiągnięć nauki w zakresie ochrony przyrody, które mogłyby pomóc krajowi lepiej chronić florę i faunę. „Kiedy otrzymałem raport z badania na łuskowcu, okazało się, że jedna z próbek należała do łuskowca” – powiedział. „Aby uzyskać odpowiedź, którą już znaliśmy, musieliśmy wydać około 1000 dolarów!”

Obraz banera: Drozd śmietankowy większy (Pterorhinus pectoralis). Zdjęcie: Mildeep za pośrednictwem Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0).

Rząd Nepalu omija parlament, zezwalając na projekty komercyjne na obszarach chronionych

Różnorodność biologiczna, biologia, ochrona, środowisko, prawo ochrony środowiska, genetyka, zarządzanie, rząd, badania, nauka, dzika przyroda, ochrona dzikiej przyrody

Azja, Nepal, Azja Południowa

Wydrukować


Źródło