Świat

Belgijscy Turcy tracą entuzjazm dla Erdoğana – POLITICO

  • 12 maja, 2023
  • 4 min read
Belgijscy Turcy tracą entuzjazm dla Erdoğana – POLITICO


SAINT-JOSSE-TEN-NOODE, Belgia — Latarnie w północno-wschodniej Brukseli ozdobione są zdjęciami prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana. Na niektórych jego twarz jest zarysowana czarnym markerem.

Pokazuje wyzwanie stojące przed długoletnim prezydentem przed niedzielnymi wyborami przeciwko Kemalowi Kılıçdaroğlu z centrolewicowej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) – nawet w kraju UE, którego 220-tysięczna mniejszość turecka historycznie go wspierała.

W 2018 roku partia AKP Erdoğana zdobyła 75 procent belgijskich głosów. Ten poziom wsparcia wydaje się w tym roku bardziej chwiejny.

Ünver Serpil, 45-letnia właścicielka lokalnego supermarketu, głosowała na długoletniego prezydenta w 2018 roku. W tym roku wstrzymała się od głosu.

„Wiem, że Erdoğan jest najlepszym kandydatem, ale wiem też, że pewne rzeczy są nie tak” – powiedziała. „Jest zbyt imponujący” – dodała, wskazując na „katastrofalną” sytuację gospodarczą Turcji.

Każdy przegrany głos ma znaczenie dla Erdoğana.

Za granicą jest około 3,4 miliona uprawnionych wyborców tureckich, z czego 1,5 miliona w samych Niemczech. To sprawia, że ​​Belgia, ze swoimi 153 tysiącami zarejestrowanych wyborców, jest w porównaniu z nią płotką, ale to, co dzieje się na ulicach Brukseli, pokazuje, jak ewoluowało poparcie dla Erdoğana po 20 latach rządzenia Turcją.

Warto przeczytać!  USA podpisuje nowy pakt bezpieczeństwa z Papuą-Nową Gwineą pośród konkurencji z Chinami

Analitycy twierdzą, że stawką w tym roku jest demokratyczny kierunek kraju, a także stosunki Ankary z Zachodem i Rosją w czasie, gdy Turcja jest nękana wyniszczającym kryzysem gospodarczym i skutkami niszczycielskiego trzęsienia ziemi w lutym, w którym zginęło 50 000 osób.

Turcy belgijscy są „całkiem wyjątkowi”, ponieważ większość pierwotnie przybyła z tego samego wiejskiego miasteczka Emirdağ w środkowej Anatolii w latach 60. .

„Są bardzo nacjonalistyczni, a także dość konserwatywni” – powiedział, dodając, że ponieważ nie odczuwają skutków kryzysu gospodarczego w Turcji, głosują na Erdoğana głównie z „powodów ideologicznych i religijnych”.

Chociaż nie ma żadnych sondaży wśród belgijskich Turków, opozycja wyczuwa, że ​​niektóre opinie na temat Erdoğana uległy zmianie.

Według Deryi Bulduk, prezes CHP w Belgii, rejestracja wyborców wzrosła w tym roku o 10 000, dodając, że jest przekonana, że ​​większość z nich będzie za opozycją.

Chociaż nie ma oficjalnych sondaży na ten temat, wydaje się, że poparcie dla Erdoğana w Belgii słabnie | Victor Jack/POLITYKA

„Niestety zapanowała autokracja – nie taka, o której się dyskutuje, ale taka, która żyje w okrutny sposób” – powiedziała. „Ludzie poszli do urn, bo wiedzą, że coś musi się zmienić”.

Mimo to Bulduk powiedziała, że ​​przeprowadziła „stosunkowo skromną” kampanię po tym, jak 800 wolontariuszy CHP w Belgii wstrzymało kampanię na siedem tygodni, aby skupić się na zbieraniu datków dla ofiar trzęsienia ziemi.

Warto przeczytać!  Pierwsze dowody na jazdę konną pochodzą sprzed 5000 lat

Powiedziała, że ​​kampanie w mediach społecznościowych zostały również ograniczone, aby uniknąć napięć z wolontariuszami AKP, wskazując na niedawny incydent, kiedy aktywiści rzucali jajkami w brukselską siedzibę CHP i wdrapywali się na balkon z nożami, próbując ściąć transparent wyborczy.

Nurettin Dereli, członek komisji wyborczej AKP w Brukseli, zgodził się, że kampania była „monotonna” w porównaniu z poprzednimi latami, kiedy posłowie partii rządzącej w Turcji nie mogli uzyskać wiz i prowadzić kampanii w Belgii.

Dodał, że AKP nie ma w Belgii statusu stowarzyszenia partyjnego. To pozostawiło wizyty od drzwi do drzwi jako jedyną opcję dla nieformalnej sieci partii, składającej się z około 150 wolontariuszy w całym kraju.

Zaprzecza jednak dużemu wzrostowi poparcia dla CHP. Powiedział, że wszelkie nowe głosy w tym roku zostaną podzielone z opozycją „50 do 50”, dodając, że nawet jeśli AKP straci trochę poparcia, to „dobrze dla tureckiej demokracji, że [people] mogą głosować”.

Głosowanie w Belgii zakończyło się w ubiegłą niedzielę, po czym karty do głosowania zostały przeniesione do Kolonii w Niemczech, zanim zostały policzone.

„Głównym problemem z naszej perspektywy jest tak naprawdę niepodległość naszego kraju, ponieważ widzieliśmy bezpośrednie ataki na naszego prezydenta” – dodał Dereli, powołując się na zagrożenie ze strony bojowej Partii Pracujących Kurdystanu i „ataki gospodarcze” na Ankarę.

Warto przeczytać!  Nawalny mówi, że grozi mu kolejne 30 lat więzienia za terroryzm

„Potrzebujemy silnego lidera” – powiedział.

Ale nie jest jasne, czy to wystarczy, by zelektryzować belgijskich wyborców AKP.

Murat, lat 30, oficer bezpieczeństwa publicznego w Saint-Josse-ten-Noode, głosował na Erdoğana w ostatnich wyborach, ale w tym roku nie miał ochoty iść do lokalu wyborczego w północnej Brukseli.

„To facet, który zrobił wiele rzeczy dla swojego kraju”, powiedział, ale dodał: „Po prostu nie miałem ochoty iść do Atomium, aby głosować”.


Źródło