Biznes

Benzyna lub Diesel od tego rocznika w dół zostaną zakazane. Staną się praktycznie bezużyteczne

  • 6 lipca, 2023
  • 3 min read
Benzyna lub Diesel od tego rocznika w dół zostaną zakazane. Staną się praktycznie bezużyteczne


Już nie tylko zakaz sprzedaży samochodów z silnikami benzynowymi i typu Diesel. „Zieloni” politycy dokręcają teraz śrubę do starszych samochodów z jednostkami spalinowymi. I choć wysiłki do narzucenia wszystkim samochodów elektrycznych mogą brzmieć pusto, kierowcy z pewnością będą trzymać swoje starsze samochody przez dziesięciolecia. Ale czy na pewno?

Starsza benzyna i Diesel na celowniku rządzących

fot. freepik

Niektórzy twierdzą, że dążenia do narzucenia wszystkim samochodów elektrycznych wynikają nie tylko z ekologii. Zdaniem wielu wynika to także z chęci ograniczenia wolności jednostki. Oczywiście, jesteśmy dalecy od podpisywania się pod takim stwierdzeniem, ale nie jest to też takim nonsensem, jak mogłoby się wydawać. 

Samochody elektryczne są droższe i znacznie trudniejsze w użytkowaniu. Ich praktyczność jest znacznie ograniczona w porównaniu do aut z silnikami benzynowymi czy typu Diesel. Jeśli więc wejdzie ich „obowiązek”, wielu kierowców po prostu całkowicie zrezygnuje z posiadania samochodu. 

O tym, że nie jest to wyłącznie teoria spiskowa, świadczą też inne kroki podejmowane przez „zielonych” polityków. Niezależnie od ostatecznego kształtu zakazu sprzedaży benzyny czy Diesla, można go łatwo obejść. Wystarczy przechowywać starsze samochody z silnikami spalinowymi, które mogą nam służyć przez dziesięciolecia. Ale wystarczy wrzucić tym pomysłom kilka kłód pod nogi, aby stały się one praktycznie bezużyteczne. Coś takiego dzieje się już w Niemczech. 

Warto przeczytać!  Prognoza na 2023 r. Polska uniknie recesji?
fot. Skoda

Wysoki podatek ma sprawić, że się nam odechce

Nasi zachodni sąsiedzi od wielu lat próbują wypychać auta z większych miast, a teraz podejmują kolejną próbę nałożenia ogromnych podatków pod płaszczykiem ekologii. Właściciele samochodów wyprodukowanych przed 1994 rokiem mogą zarejestrować swoje auta jako zabytki, a podatek wynosi tyle samo, czyli ok. 900 zł rocznie. Według Federalnego Trybunału Obrachunkowego, który jest najwyższym organem kontroli księgowo-budżetowej w Niemczech, ten stan rzeczy ma się skończyć w ramach zielonego dobra.

Według tego organu nie wszystkie stare samochody można uznać za dziedzictwo kultowe. Ale z łatwością można uznać je za źródło zanieczyszczeń. Mówi się, że Ministerstwo Transportu traci rocznie 170 milionów euro z tytułu podatków w wyniku koncesji, dlatego Trybunał Obrachunkowy wzywa do upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu.

fot. VW

O tym, że ekologia jest tylko pretekstem, najlepiej świadczą liczby. Dziś w Niemczech samochodów starszych niż 1994 r. jest tylko 391 000. To mniej niż 1% całej floty samochodowej. A ich właściciele przejeżdżają średnio 1500 km rocznie. W porównaniu do 20 000 km pokonywanych przez kierowców młodszych samochodów. Jako część całkowitej emisji, ich ślad jest rzeczywiście znikomy. Ale z pewnością, jeśli wysiłki zmierzające do narzucenia samochodów elektrycznych będą nadal iść w parze ze starzeniem się floty samochodowej, wzrost liczby podobnych „wyrzutków” może być niepożądany.

Warto przeczytać!  Akcje warte uwagi: Sun Pharma, Adani Ports, IREDA, Hitachi Energy, BHEL, PI Industries


Źródło