Rozrywka

„Beyond the Story” BTS: 6 artykułów na wynos z nowej biografii

  • 9 lipca, 2023
  • 7 min read
„Beyond the Story” BTS: 6 artykułów na wynos z nowej biografii


Wydawanie oficjalnej biografii po 10 latach istnienia BTS wydaje się niemal zbędne. K-popowy superzespół jest powszechnie znany na całym świecie, gdzie zdobył szczyty list przebojów w dziesiątkach krajów. Babcie w Seulu i nastolatki w Spokane w stanie Waszyngton mogą udzielać członkom grupy wszelkiego rodzaju ciekawostek.

Jest RM, książkowy lider; Jin, który sam siebie nazwał „Przystojniakiem z całego świata”, zarówno najstarszy, jak i najbardziej głupkowaty; Suga, który kiedyś chciał odrodzić się jako skała; J-Hope, słoneczna i energiczna mama BTS; Jimin, znany ze swojego uroku i magnetycznej prezencji scenicznej; V, enigmatyczny, psotny i najprawdopodobniej noszący kamizelkę; i wreszcie Jungkook, złote dziecko (lub „Golden Maknae”) grupy.

Ale „Beyond the Story” Myeongseoka Kanga to książka, która zna swoich odbiorców. Wydany 9 lipca (tego samego dnia, w którym 10 lat temu fandom BTS przyjął przydomek ARMY), łączy spójną narrację — opowiedzianą dotychczas w setkach blogów, filmach na YouTube, artykułach w czasopismach i czatach wideo na żywo — o muzyce BTS -podróż, z nowymi refleksjami i wywiadami od samych członków.

Próbuje również odpowiedzieć na pytanie, które wciąż wisi nad grupą: Co takiego było w BTS, że przeraziło świat? Oto niektóre z dużych dań na wynos.

Punkty orientacyjne w Seulu zostały podświetlone na fioletowo 12 czerwca, gdy kraj zaczyna świętować 10. rocznicę powstania zespołu K-pop BTS. (Wideo: Naomi Schanen/The Washington Post)

Od początku stawka była wysoka

Podobnie jak inni artyści K-pop, siedmiu członków BTS zaczynało jako „stażyści” w muzyce koreańskiej wysoce zorganizowany system rozwoju talentów w branży. Wytwórnie zapewniały miejsce i wyżywienie obiecującym młodym talentom, poddawały ich rygorystycznym szkoleniom tanecznym i wokalnym i miały nadzieję, że rozwiną się w nowych artystów, znanych jako „idole”.

BTS zebrali się w ramach Big Hit Entertainment (obecnie znanego jako Hybe), stosunkowo małej firmy, która nie miała nawet w pobliżu zasobów trzech największych koreańskich wytwórni. W 2012 roku wytwórnia założyła dziewczęcy zespół o nazwie Glam, który borykał się już z problemami, gdy BTS wciąż się składało.

Warto przeczytać!  Opinia | Czego Alice Munro nigdy by nie zrobiła

„Myślałem, że firma upadnie”, mówi w książce Suga, raper i producent BTS.

Wraz ze wzrostem presji, nadzieje Big Hit spoczęły na ramionach siedmiu młodych mężczyzn w wieku kilkunastu lat: RM, Jin, Suga, J-Hope, Jimin, V i Jungkook.

Dla większych wytwórni ujawnienie nowej grupy K-popowych idoli było jak „wielka hollywoodzka produkcja” – zauważa autor. Scena K-pop jest tak konkurencyjna, że ​​grupa musi mieć fanów, zanim jeszcze zadebiutuje.

Nie mogąc konkurować z pieniędzmi marketingowymi i powiązaniami branżowymi większych wytwórni, Big Hit poszedł inną drogą z BTS. Chłopcy kontaktowali się z fanami za pośrednictwem szczerych dzienników wideo i postów na blogach, w których opisywali swoje codzienne doświadczenia, niepokoje i nadzieje, a także drażnili się z niewydaną muzyką.

Członkowie BTS prowadzili własne konta na Twitterze, a później Jin, jeden z wokalistów grupy, rozpoczął na YouTube serię o nazwie „Eat Jin”, w której… jadł różne rzeczy.

„W tamtym czasie naprawdę nie było możliwości komunikowania się z fanami, a ponieważ lubiłem jeść, pomyślałem, że powinienem przynajmniej to przesłać” — wspomina Jin.

Surowy, nieedytowany materiał filmowy wyróżniał się na tle efektownego, starannie wyreżyserowanego obrazu, jaki mieli przedstawiać idole. Strategia okazała się prorocza wiele lat później, kiedy strumienie wideo stały się domyślnym sposobem rozmawiania koreańskich celebrytów z fanami.

Chociaż BTS jest powszechnie postrzegany jako globalny ambasador z K-popu, „Beyond the Story” twierdzi, że jego największe sukcesy wynikały z łamania norm gatunku.

W K-popie główne single to zazwyczaj taneczne piosenki, wydawane wraz z efektownym teledyskiem z ostrą jak brzytwa choreografią. „I Need U”, pierwszy wielki hit BTS w Korei, przełamał ten trend, serwując fanom nastrojową, pełną pomysłów melodię z towarzyszącym jej wideo, które opierało się na motywach rodzinnej traumy i przemocy.

Warto przeczytać!  Louis Vuitton organizuje swój pierwszy duży pokaz w Korei Południowej na Jamsugyo w Seulu

„Sposób, w jaki wyrażaliśmy emocje, był naprawdę ważny” — mówi J-Hope. „Kiedy tańczyłem, wcieliłem się w postać chłopca zwisającego z krawędzi urwiska”.

Uznano to za duże ryzyko dla grupy, która była zaciekle wyśmiewana przez komentatorów internetowych i kolegów z branży w poprzednich latach i pod wieloma względami wciąż zyskiwała na znaczeniu.

I w przeciwieństwie do większości grup K-popowych w tamtym czasie, BTS kontynuował eksplorację tych mroczniejszych tematów w późniejszych pracach, takich jak album „Wings” z 2016 roku, który czerpał inspirację z jungowskiej powieści Hermanna Hessego „Demian”, aby zgłębić tematy pokusy, wstydu i ponowne wynalezienie.

Zepchnięty na skraj sukcesu

Chociaż BTS zaczęli zdobywać przyczółek w Stanach Zjednoczonych około 2015 roku, dopiero w 2017 i 2018 roku grupa naprawdę wdarła się na największy światowy rynek muzyczny.

Amerykanie nie byli wcześniej całkowicie zaznajomieni z K-popem; „Gangnam Style” Psy na krótko wzrosło na światowych listach przebojów w 2012 roku. Ale trwała popularność BTS była bezprecedensowa. Piosenki takie jak „DNA” i „Mic Drop” zaczęły podbijać listy Billboard Hot 100, a grupa zaczęła zabierać swoje energetyczne występy na najważniejsze gale rozdania nagród, a także „The Tonight Show Starring Jimmy Fallon” i „GMA”.

Potem zespół wracał do Korei Południowej i robił to wszystko od nowa.

„Naprawdę nie mieliśmy wolnych dni” — mówi Jin o tamtym czasie. „Zastanawiałem się, czy to w porządku, aby człowiek żył tak wyczerpanym życiem”.

Poruszanie się po prasie anglojęzycznej również stanowiło dla grupy duże wyzwanie. RM, jedyny biegle mówiący po angielsku, często martwił się, że popełni taki rodzaj gafy, który rozprzestrzeniłby się na całym Pacyfiku.

Wspominając interakcje z prasą podczas Billboard Music Awards w 2018 roku, RM mówi: „Czułem się, jakbym miał załamanie psychiczne”.

Warto przeczytać!  Ariana Madix, Daniel Wai „gadali” o Raquel na randce

Tak jak członkowie grupy wypalali się w tym okresie, pojawiło się odnowienie ich kontraktów, co doprowadziło do dyskusji o tym, czy BTS się rozpadnie.

Jin wyjaśnia, że ​​ze względu na to, jak blisko było siedmiu członków, gdyby choć jedna osoba odeszła, grupa prawdopodobnie przestałaby istnieć.

Książka podkreśla ich indywidualność zmaga się z wypaleniem i sławą: najmłodszy członek Jungkook zaczął pić samotnie, a Jimin, wokalista i tancerz, wycofał się, zamykając się w pokoju o wymiarach 6 na 6 stóp.

„Wszyscy chcieliśmy powiedzieć: „Odejdźmy”, ale żaden z nas nie mógł się do tego zmusić” — mówi Suga.

Ale oni też dawali z siebie wszystko. Hitowe programy, takie jak występ na Billboard Music Awards 2018, podniosły ich na duchu i skłoniły do ​​szczerej rozmowy o swoich zmaganiach, mówią członkowie grupy. Skończyło się na odnowieniu kontraktów na kolejne siedem lat.

Wątpliwości co do „Dynamitu”

Mimo że BTS kilka razy przeszli do historii, zanim „Dynamite”, ich pierwsza anglojęzyczna piosenka została wydana w sierpniu 2020 roku, nie wszyscy członkowie zespołu początkowo myśleli, że to dobry pomysł. Na przykład RM martwił się, że napisał to „ktoś z zewnątrz”.

Zaproponowany przez Bang Si-hyuka, założyciela Big Hit i producenta grupy, „Dynamite” miał pozyskać fanów, którzy dopiero odkrywali BTS, zanim pandemia zakłóciła ich harmonogramy promocyjne. Disco-popowa melodia kontrastowała z resztą utworów na albumie „Be”, które miały bardziej ponury i melancholijny ton. Członkowie grupy byli również dumni, że ich dotychczasowymi światowymi hitami były piosenki w języku koreańskim, które napisali i wyprodukowali.

Globalna reakcja na dobry bop rozwiała ich wątpliwości: „Dynamite” stał się ich pierwszą piosenką, która znalazła się na szczycie listy Billboard Hot 100.

„Wszyscy byliśmy razem bardzo szczęśliwi” — mówi V. „Ktoś się śmiał, a ktoś płakał, i to wszystko…„ Ach, przez cały czas nie szliśmy w ślepy zaułek ”.


Źródło