Świat

Biden chce przeciwstawić się wpływom Chin, rozkładając czerwony dywan dla Kenii

  • 23 maja, 2024
  • 8 min read
Biden chce przeciwstawić się wpływom Chin, rozkładając czerwony dywan dla Kenii



Waszyngton
CNN

Kiedy siedem miesięcy temu prezydent Kenii William Ruto wylądował w Pekinie, na asfalcie powitano go czerwonym dywanem i kordonami chińskich żołnierzy stojących na baczność. Wśród celów jego trzydniowej wizyty państwowej w październiku było zabezpieczenie kolejnego miliarda dolarów pożyczek z Chin na pomoc w realizacji projektów infrastrukturalnych.

W środę, kiedy przybył do Joint Base Andrews, aby rozpocząć kolejną wizytę państwową – tym razem w Waszyngtonie – ponownie zastał czerwony dywan i żołnierzy. Tym razem jednak na powitanie jego samolotu wysłano specjalnego emisariusza: pierwszą damę dr Jill Biden.

Prezydent Joe Biden opiera się w tym tygodniu na najwyższych osiągnięciach amerykańskiej dyplomacji, aby zacieśnić więzi z narodem Afryki Wschodniej, w tym wyznaczając Kenię głównego sojusznika spoza NATO – pierwszego w Afryce Subsaharyjskiej – oraz organizując państwową kolację o zachodzie słońca nad Białymi Domowy trawnik południowy.

Biden wylewnie pochwalił swojego kenijskiego odpowiednika, w tym przywództwo Kenii w zakresie „historycznej afrykańskiej inicjatywy na rzecz zielonej industrializacji”, witając Ruto w Białym Domu z wizytą.

„Stany Zjednoczone i Kenia wspólnie pracują nad sprostaniem wyzwaniom, które mają największe znaczenie dla życia naszych obywateli – bezpieczeństwem zdrowotnym, bezpieczeństwem gospodarczym, bezpieczeństwem cybernetycznym i bezpieczeństwem klimatycznym” – powiedział. „Pan. Panie prezydencie, pańskie odważne przywództwo na tym froncie było ważne i miało szczególny wpływ”.

Ponad przepychem i okolicznościami unosi się rosnąca rola Chin w Afryce, która stała się centralnym poligonem doświadczalnym dla dwóch największych gospodarek świata, walczących o wpływy gospodarcze i geopolityczne.

Wyżsi urzędnicy administracji przyznają, że głównym czynnikiem przy planowaniu wizyty państwowej w Kenii była chęć przeciwstawienia się wpływom Chin i dźwigni finansowej na kontynencie afrykańskim, który wyprzedził Stany Zjednoczone pod względem inwestycji bezpośrednich.

Od dziesięcioleci Chiny udzielają wysokooprocentowanych pożyczek krajom afrykańskim o niskich dochodach, aby pomóc im w finansowaniu rozwoju projektów krajowych, w tym niektórych flagowych projektów infrastrukturalnych w ramach chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku. Wśród nich: trasa szybkiej kolei z Nairobi do Mombasy, którą rząd Kenii sfinansował wielomiliardowymi pożyczkami z chińskich banków państwowych.

Według bazy danych chińskich pożyczek dla Afryki Uniwersytetu Bostońskiego w latach 2000–2022 Pekin pożyczył krajom afrykańskim 170 miliardów dolarów, w tym 6,7 miliarda dolarów Kenii, na sfinansowanie tych inicjatyw. Pożyczki te obciążyły Afrykę kosztownym długiem, którego kraje w coraz większym stopniu nie były w stanie spłacić, co skłoniło wiele narodów do szukania pomocy u swoich suwerennych pożyczkodawców.

Warto przeczytać!  Raport stwierdza, że ​​USA wśród 17 krajów praktykujących pracę przymusową, formę niewolnictwa

Teraz kraje afrykańskie stoją przed wyborem obsługi swojego zadłużenia i dalszego rozwoju.

„To dla nich trudna sytuacja” – powiedział wyższy rangą urzędnik amerykański. „Chcielibyśmy, aby byli w stanie spełnić swoje własne ambicje”.

Podczas wizyty państwowej Stany Zjednoczone i Kenia mają ogłosić „Wizję Nairobi-Waszyngton”, wzywając kraje wierzycieli – a prawdopodobnie w szczególności Chiny – do zapewnienia dotacji, wsparcia budżetowego i zawieszenia zadłużenia, aby pomóc zmniejszyć obciążenie.

Tymczasem Ruto wezwał przywódców Afryki, aby w większym stopniu opierali się na krajach zachodnich i niskooprocentowanych pożyczkach z Banku Światowego w celu finansowania ich rozwoju.

„W Afryce panuje prawdziwe zmęczenie Chinami” – powiedział były wyższy urzędnik administracji. „Administracja widzi w tym szansę”.

Stany Zjednoczone już zaczęły wkraczać w to otwarcie. Na zeszłorocznym szczycie Grupy 20 Stany Zjednoczone i Unia Europejska ogłosiły, że poprą budowę korytarza kolejowego łączącego Angolę, Demokratyczną Republikę Konga i Zambię, który ułatwiłby tranzyt kluczowych minerałów regionu z powrotem na Zachód.

Podczas spotkań z Bidenem Ruto starał się podkreślić Kenię – i szerzej rozumiany kontynent afrykański – jako obszar warty inwestycji. Podczas środowego spotkania dyrektorów generalnych w Białym Domu powiedział swojemu amerykańskiemu odpowiednikowi, że zmienia się stare postrzeganie kontynentu.

„Przestaliście już myśleć o Afryce jako o miejscu wojny i zniszczenia, a nie o szansach, a my sprawiamy, że staje się to rzeczywistością” – powiedział Ruto prezydentowi podczas spotkania, według wysokiego rangą urzędnika administracji USA, który sparafrazował uwagę przywódcy.

Mimo to wizyta Ruto w Waszyngtonie przypada na moment niestabilności politycznej w wielu krajach Afryki. Wojskowe zamachy stanu, które miały miejsce w zeszłym roku, obaliły rządy i uwypukliły kruchość praworządności, podczas gdy tradycyjni amerykańscy sojusznicy na kontynencie wykazali nową chęć oderwania się od Stanów Zjednoczonych. Jednym z celów czwartkowej wizyty państwowej jest pokazanie zdolności demokracji – takich jak kenijska – do niesienia pomocy swoim obywatelom.

Warto przeczytać!  Dlaczego Palestyńczycy mogą liczyć na protesty amerykańskich studentów, ale nie arabskich sojuszników

Biden, który na początku swojej kadencji gościł przywódców afrykańskich w Białym Domu na szczycie, jest od tego czasu pochłonięty konfliktami na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie. Od czasu spotkania w grudniu 2022 r., podczas którego oświadczył, że jest „całym zwolennikiem” Afryki, gościł na rozmowach w Białym Domu tylko jednego afrykańskiego przywódcę: prezydenta Angoli João Manuela Gonçalvesa Lourenço.

„Nie jest tajemnicą, że na świecie wiele działo się przez ostatnie półtora roku” – powiedział w tym tygodniu wyższy urzędnik administracji, wskazując na strumień sekretarzy gabinetu i innych urzędników wyższego szczebla, którzy odwiedzili Afrykę na znak Zaangażowanie zespołu Bidena.

Jednak fala konfliktów zagranicznych uniemożliwiła samemu Bidenowi złożenie wizyty, którą obiecał złożyć w ciągu roku od szczytu. Nadal zamierza udać się do Afryki jako prezydent, powiedział w środę dziennikarzom jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, choć nie potrafił powiedzieć kiedy.

Biden powiedział, witając w środę Ruto w Białym Domu, że planuje odwiedzić Afrykę w przyszłym roku – po, jak ma nadzieję, zapewnieniu sobie reelekcji.

„Planuję wyjechać w lutym” – powiedział Biden reporterom. Nie było jasne, czy Biden żartuje; zapytał później, w jakim stopniu pytania dotyczące jego planów podróży są „istotne”.

Stosowne czy nie, wizyta prezydenta do Afryki nastąpi dopiero po tym, jak w zeszłym roku chiński prezydent Xi Jinping odwiedził ten kontynent w celu rozmów z przywódcami wschodzących gospodarek BRICS.

Doradcy twierdzą, że Biden w dalszym ciągu zamierza skupiać uwagę na Afryce, szczególnie w obliczu rywalizacji o strategiczne wpływy z Rosji i Chin. Porównanie z byłym prezydentem Donaldem Trumpem, który prywatnie nazywał niektóre kraje afrykańskie „zasraniami”, a sam nigdy nie odwiedził Afryki podczas sprawowania urzędu, również nie umknęło uwadze doradców Bidena.

Czwartkowa wizyta państwowa w Waszyngtonie będzie pierwszą afrykańskiego przywódcy od 2008 roku.

„Wierzymy, że dzisiaj nie zostaną zaprezentowane pytania dotyczące zaangażowania USA, ale odpowiedzi, których Stany Zjednoczone faktycznie dostarczają Afryce, narodowi afrykańskiemu – w tym przypadku dla kraju Kenii, ale także z Kenią na rzecz szerszego kontynentu, ” Sullivan powiedział w środę.

Warto przeczytać!  Luty 2024 r. był najgorętszy w historii, a globalna temperatura przekroczyła krytyczny próg klimatyczny

Wybierając Kenię na czwartkową wizytę państwową, Biden i jego zespół dają sygnał, że postrzegają Ruto i jego kraj jako jednych z najważniejszych sojuszników USA w regionie, w którym zmieniła się lojalność wobec Waszyngtonu.

Kenia jest kluczowym partnerem Stanów Zjednoczonych w walce z bojownikami Al-Shabab w sąsiedniej Somalii, a na początku tego roku dołączyła do międzynarodowej koalicji pod przewodnictwem USA, której celem jest odpieranie ataków rebeliantów Houthi w Jemenie na szlaki żeglugowe na Morzu Czerwonym.

„Na całym świecie Kenia i Ameryka również jednoczą się przeciwko terrorowi ISIS i Al-Shabaab, który w dalszym ciągu dopuszczają w Afryce Wschodniej, agresji, którą Rosja wyrządza Ukrainie, przemocy, która obaliła zbyt wiele demokracji w obu krajach naszych regionach” – powiedział w czwartek Biden, witając Ruto w Białym Domu.

Kenia przygotowuje się również do wysłania na Haiti 1000 funkcjonariuszy policji paramilitarnej w celu stłumienia przemocy gangów, a misja jest w dużej mierze finansowana przez Stany Zjednoczone.

Według źródeł organów ścigania w tym kraju w tym tygodniu delegacja kenijskiego „personelu dowodzenia” przybyła na Haiti przed wielonarodowymi siłami wsparcia bezpieczeństwa pod przewodnictwem Kenii. Oczekiwano, że delegacja oceni w tym tygodniu, czy sprzęt i obiekty dla zagranicznych sił policyjnych są gotowe – ocena ta będzie decydująca dla ustalenia harmonogramu rozmieszczenia, powiedziało CNN źródło posiadające wiedzę na temat przygotowań.

Jednak pomimo silnego wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych i innych mocarstw regionalnych, misja od miesięcy pogrążona jest w niepewności i wyzwaniach prawnych. Został on jeszcze bardziej opóźniony w związku z rezygnacją byłego premiera Haiti Ariela Henry’ego w marcu, do czasu utworzenia tymczasowej rady zarządzającej.

„To nie jest coś, co jest całkowicie prostą linią. Co najmniej na Haiti jest to dynamiczne środowisko operacyjne i będzie wymagało adaptacyjnego, elastycznego podejścia, ale takiego, które będzie kierować się pewnymi podstawowymi funkcjami i operacjami” – Sullivan powiedział dziennikarzom w Białym Domu w środę.

W czwartek ta historia została zaktualizowana o dodatkowe wydarzenia.


Źródło