Świat

Biden i Trump oskarżają się wzajemnie o osłabianie amerykańskiej polityki zagranicznej. Oto fakty

  • 17 lipca, 2024
  • 10 min read


WASZYNGTON (AP) — Co jest względną rzadkością w przypadku wyborów prezydenckich, zarówno prezydent Joe Biden, jak i były prezydent Donald Trump mogą pochwalić się długą historią w zakresie polityki zagranicznej i jasno określonymi stanowiskami w wielu kwestiach budzących kontrowersje na świecie.

Sojusznicy Trumpa na Konwencji Narodowej Republikanów oczekuje się, że będą się kłócić że Biden osłabił pozycję Ameryki za granicą i pozwolił na wybuch konfliktów między Rosją i Ukrainą, a także Izraelczykami i Palestyńczykami. Biden, demokrata, który cztery lata temu kandydował z wiadomość o wzmocnieniu amerykańskich sojuszy zagranicznych i odwróceniu polityki Trumpatwierdzi, że przywrócił Stanom Zjednoczonym silną pozycję za granicą.

Oto ich statystyki dotyczące najważniejszych konfliktów.

Afganistan

Jednym z najsłabszych argumentów Bidena w polityce zagranicznej jest USA wycofanie się z Afganistanu po 20 latach, najdłuższej wojnie Ameryki.

Chaotyczne wydarzenia z lipca, sierpnia i września 2021 r. stanowiły jedno z pierwszych międzynarodowych wyzwań dla stosunkowo młodej administracji Bidena. Co najmniej 13 amerykańskich żołnierzy i żołnierek zginęli w ataku na lotnisku w Kabulu w trakcie wycofania.

Biden, który miał od dawna opowiadał się za zakończeniem zaangażowania militarnego USA w Afganistanie w czasie, gdy był wiceprezydentem u boku Baracka Obamy, bronił swojej decyzji o wycofaniu się, twierdząc, że cele pierwotnej inwazji po atakach terrorystycznych z 11 września, które miały miejsce dwie dekady wcześniej, zostały osiągnięte.

Jednak urzędnicy administracji Bidena obwinili również Trumpa za pozostawienie im niejasnego i niedokończonego planu wycofania wojsk – w który nie był zaangażowany żaden lub prawie żaden rząd Afganistanu w Kabulu wspierany przez USA.

Co warto wiedzieć o wyborach w 2024 r.

W lutym 2020 r. administracja Trumpa zawarł porozumienie z Talibami wycofania sił USA do maja 2021 r. Były sekretarz stanu Mike Pompeo udał się do Dohy w Katarze, aby być świadkiem podpisania umowy, która została wynegocjowana bez bezpośredniego udziału rządu Afganistanu, i spotkał się z głównym negocjatorem Talibów, aby ją scementować.

W listopadzie 2020 r. odbyły się wybory prezydenckie, które wygrał Biden. W planach wycofania wojsk amerykańskich nie podejmowano jednak większych działań, chociaż ich liczba stopniowo malała. Trump zwolnił swojego sekretarza obrony zaledwie sześć dni po wyborach listopadowych.

Po objęciu urzędu przez Bidena w styczniu 2021 r. jego Biały Dom zmagał się z pogodzeniem chęci nowego prezydenta wycofania się z Afganistanu w terminie ustalonym przez poprzednią administrację. Po upływie terminu majowego Talibowie zaczął nasilać ataki i dokonał znaczących zdobyczy terytorialnych. Kiedy administracja Bidena ogłosiła, że wszyscy żołnierze USA opuszczą Afganistan do 20. rocznicy 11 września we wrześniu 2021 r., po przyspieszeniu terminu, Talibowie nasilili ataki, co doprowadziło do upadku Kabulu i następującego po tym chaosu.

Warto przeczytać!  Netanjahu mówi, że Izrael wkroczy do Rafah z wsparciem USA lub bez niego

Bliski Wschód, Iran i Jemen

Trump był otwartym zwolennikiem Izraela, gdy sprawował urząd.

Wbrew radom licznych weteranów polityki zagranicznej jednostronnie podjęto decyzję o przeniesieniu Ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do JerozolimyPoprzednie administracje republikańska i demokratyczna odmówiły podjęcia tego kroku ze względu na sprzeczne roszczenia Izraela i Palestyny ​​do świętego miasta. Trump również uznał suwerenność Izraela nad Wzgórzami Golanterytorium zajęte i okupowane przez Izrael podczas wojny na Bliskim Wschodzie w 1967 r., wobec której Stany Zjednoczone nie zajęły stanowiska.

Ponadto w posunięciach, które Biden i Trump odrzucili już wcześniej, odciąć fundusze USA dla uchodźców palestyńskich i programów mających na celu wspieranie samorządności Palestyny ​​oraz unieważnienie decyzji Departamentu Stanu z lat 70. XX w., zgodnie z którą Izraelskie osiedla na Zachodnim Brzegu są „nielegalne” w świetle prawa międzynarodowego.

Jednocześnie Trump starał się promować pokój na Bliskim Wschodzie, omijając konflikt izraelsko-palestyński i pomyślnie wynegocjowano tzw. „Porozumienia Abrahama”, które normalizowały stosunki między Izraelem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem i Marokiem. Zaproponował również, co niektórzy określają to mianem „umowy stulecia” mającej na celu zakończenie konfliktu izraelsko-palestyńskiegoJednak plan ten został zdecydowanie odrzucony zarówno przez Palestyńczyków, jak i wielu ich arabskich sojuszników.

Trump twierdzi, że wojna Izraela z Hamasem nigdy by się nie wydarzyła, gdyby był u władzy. Nie sposób jednak stwierdzić, czy Trump mógłby zapobiec obecnej wojnie. Niektórzy eksperci uważają, że alienacja Palestyńczyków przez Trumpa mogła przyczynić się do warunków, które doprowadziły do ​​ataków Hamasu na Izrael 7 października, które zapoczątkowały konflikt jesienią ubiegłego roku.

Iran

W 2016 r. Trump prowadził kampanię opartą na idei, że umowa nuklearna z Iranem z 2015 r., sztandarowe osiągnięcie polityki zagranicznej administracji Obamy, była „najgorszą” umową dyplomatyczną, jaką kiedykolwiek wynegocjowały Stany Zjednoczone. Trump argumentował, że umowa – która dała Iranowi miliardy dolarów ulgi w sankcjach w zamian za ograniczenia jego programu nuklearnego – oddała zbyt wiele i stworzyła Iranowi ścieżkę do opracowania broni jądrowej po wygaśnięciu ograniczeń czasowych w umowie.

Po kilku wzlotach i upadkach Trump wycofał Stany Zjednoczone z umowy w 2018 r. i rozpoczął strategię „maksymalnej presji” przeciwko Iranowi, która doprowadziła do fali nowych i dotkliwych sankcji przeciwko podmiotom irańskim. Jednym z głównych celów tych sankcji był Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, który administracja uznała za „zagraniczną organizację terrorystyczną” za wspieranie grup antyizraelskich i antyamerykańskich działających na całym Bliskim Wschodzie, w tym w Iraku, Libanie, Syrii i Jemenie.

Warto przeczytać!  Portugalia, model dla środka 110 Oregonu, ma wątpliwości co do dekryminalizacji narkotyków

W styczniu 2020 r. administracja Trumpa zabił dowódcę IRGC Kasima Soleimaniego w ataku lotniczym na lotnisku w Bagdadzie, co doprowadziło do gróźb odwetu ze strony irańskich urzędników wobec Trumpa i kilku jego najważniejszych współpracowników ds. bezpieczeństwa narodowego, które trwają do dziś. Władze USA zwiększone bezpieczeństwo dla Trumpa po wykryciu tego, co według nich było irańskim zagrożeniem dla jego życia, ale twierdzą, że zagrożenie to nie miało związku z próba zamachu co miało miejsce na jego wiecu w sobotę w Pensylwanii.

Kiedy administracja Bidena objęła urząd, zadeklarowała zamiar wskrzeszenia umowy nuklearnej, argumentując, że jest to najlepszy sposób, aby zapobiec Iranowi w rozwijaniu broni nuklearnej bez konfliktu zbrojnego. Biden usunięto lub złagodzono niektóre sankcje które Trump narzucił, ale mimo wielokrotnych prób próby ożywienia umowy spełzły na niczym.

W sierpniu 2023 r. administracja Bidena i Iran zgodził się na porozumienie, na mocy którego 6 miliardów dolarów zamrożonych irańskich funduszy przechowywanych w Korei Południowej zostaną przekazane bankom w Katarze w zamian za uwolnienie pięciu zatrzymanych w Iranie Amerykanów. Republikanie ostro skrytykowali porozumienie, mówiąc, że pomoże ono Iranowi finansować terroryzm, chociaż urzędnicy administracji stwierdzili, że pieniądze nie mogą być wykorzystane na nic innego niż dobra humanitarne. Jeszcze w zeszłym miesiącu żadna z gotówki nie została przekazana na żaden cel, powiedzieli wysocy rangą urzędnicy administracji.

Jemen

W jednym z ostatnich aktów urzędowania administracja Trumpa ustalono, że jemeńscy rebelianci Huti wspierani przez Iran była „zagraniczną organizacją terrorystyczną”, co skrytykowało wiele agencji pomocowych, twierdząc, że mogłoby to zaostrzyć kryzys humanitarny w Jemenie.

Administracja Bidena cofnął tę decyzję z myślą o poprawie warunków na miejscu, ale spotkało się to ze zmiennymi rezultatami. Podczas gdy kryzys trwa, Huti kontynuują ataki w Jemenie i na Arabię ​​Saudyjską, a od czasu wybuchu wojny w Strefie Gazy w zeszłym roku coraz częściej zwracają się w stronę Izraela, USA, Wielkiej Brytanii i innych państw zachodnich interesy żeglugowe na Morzu Czerwonym.

Korea Północna

Kiedy został wybrany na prezydenta, Trump usłyszał od swojego poprzednika, Obamy, że Korea Północna i jej programy nuklearne i rakietowe stanowią największe zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych. Zagrożenie ze strony Korei Północnej wzrosła w ciągu pierwszych miesięcy urzędowania Trumpa i osiągnęła punkt kulminacyjny w 2017 r., gdy Pjongjang przeprowadził test międzykontynentalnego pocisku balistycznego i co najmniej jednego urządzenia jądrowego.

Napięcia osiągnęły apogeum we wrześniu, gdy Trump zaczął nazywać północnokoreańskiego przywódcę Kim Dzong Una „ mały człowiek rakieta „i ostrzegając, że jakikolwiek atak na USA spotka się z „ogniem, furią i, szczerze mówiąc, siłą, jakiej świat nigdy wcześniej nie widział”.

Warto przeczytać!  Potrójna blokada emerytur będzie w manifeście torysów, mówi Jeremy Hunt

Kilka miesięcy później obie strony zgodziły się na zmniejszenie napięć i w rezultacie seria zaplanowanych spotkań oficjalnych i nieoficjalnychpołożyło podwaliny pod spotkanie Trumpa – pierwsze z trzech – z Kimem w Singapurze w czerwcu 2018 r. W wyniku tego szczytu i dwóch kolejnych Korea Północna zawiesiła testy rakietowe i nuklearne, ale próby zawarcia trwałego porozumienia nie powiodły się.

Od czasu objęcia urzędu przez Bidena Korea Północna wznowił testy rakietowe.

Chiny

Administracja Trumpa przyjęła twardą linię wobec Chin, narzucając cła i sankcje handlowe wobec Pekinu jak również ukierunkowanie Chińscy dyplomaci pod zarzutem szpiegostwa i wtedy obwinianie Chin za wybuch COVID-19.

Chociaż administracja Bidena starała się poprawić stosunki z Chinami, w tym kilka spotkań Bidena z chińskim prezydentem Xi Jinpingiemw dużej mierze pozostawiła w mocy sankcje nałożone przez zespół Trumpa. Administracja Bidena oskarża teraz Chiny o wzmacnianie rosyjskiego sektora przemysłu obronnego, aby umożliwić mu kontynuowanie i nasilenie ataków na Ukrainę.

Administracja Trumpa również zacieśniła stosunki USA z Tajwanem, umożliwiając więcej spotkań na wysokim szczeblu między obiema stronami i zwiększając sprzedaż broni na wyspę, którą Chiny uważają za swoją. Administracja Trumpa również stanowczo potępiła rosnącą agresywność Chin na Morzu Południowochińskim, działania antydemokratyczne w Hongkongu i represje w zachodnim regionie Xinjiang. Administracja Bidena nie zmieniła tych stanowisk.

Europa, Rosja, Ukraina i NATO

Jako prezydent Trump odziedziczył sytuację, w której Rosja nie tylko w 2008 roku zajęli dwie enklawy w Gruzji Ale w 2014 roku przejął również Krym od Ukrainy. Trump wierzył i najwyraźniej nadal wierzy, że jego osobiste stosunki z prezydentem Rosji Władimirem Putinem mogło rozwiązać te problemy, ale żadne z nich tego nie zrobiło.

Chociaż Trump zezwolił na przekazanie Ukrainie części broni ofensywnej, stosunki amerykańsko-ukraińskie ucierpiały z powodu Próby Trumpa zmuszenia Kijowa do zbadania domniemanej korupcji przez członków rodziny Bidena, wstrzymując dodatkową pomoc wojskową. To doprowadziło do pierwszej impeachmentu Trumpa.

Trump również był niezwykle sceptycznie nastawiony do sojuszy NATO i USA szerzej w Europie i Azji. Wielokrotnie przypisywał sobie zasługę za to, że więcej członków NATO spełniło swoje zobowiązanie, by wydawać co najmniej 2% swojego PKB na obronę, chociaż zdecydowana większość z 23 sojuszników, którzy obecnie spełniają ten cel, zrobiła to, gdy prezydentem był Biden.




Źródło