Świat

Biden mocno zmienia decyzję o rozejmie zakładników, nakłada na Izrael i urzędników Hamasu obowiązek wzmożenia wysiłków

  • 4 czerwca, 2024
  • 7 min read
Biden mocno zmienia decyzję o rozejmie zakładników, nakłada na Izrael i urzędników Hamasu obowiązek wzmożenia wysiłków


WASZYNGTON (AP) – Prezydent Joe Biden pomija opór ze strony kluczowych izraelskich urzędników, naciskając na Izrael i Hamas, aby zgodziły się na a umowa trójfazowa co mogłoby natychmiast sprowadzić do domu dziesiątki izraelskich zakładników, uwolnić więźniów palestyńskich, a być może nawet doprowadzić do finału w prawie ośmiomiesięcznym Wojna w Gazie.

Wielki zamach Bidena – w trudnym momencie walka o reelekcję — mógłby także pokazać znacznej części swojej bazy politycznej, zdemoralizowanej przez sposób, w jaki radzi sobie z konfliktem, że robi, co w jego mocy, aby zakończyć wojnę, w której zginęło ponad 36 000 Palestyńczyków, a setki tysięcy zmusiły do ​​zaspokojenia podstawowych potrzeb.

W poniedziałek urzędnicy Białego Domu poinformowali, że decyzja Bidena o upublicznieniu osoby, którą określa jako Izraelczyka wniosek – zaledwie dzień po dostarczeniu go Hamasowi – kierowała się chęcią postawienia Hamasu w trudnej sytuacji. Posunięcie to odbiegało od stanowiska administracji amerykańskiej zajmowanego przez cały czas trwania konfliktu, aby umożliwić Izraelczykom wypowiadanie się w swoim imieniu na temat negocjacji w sprawie zakładników.

„Prezydent uważał, że tam, gdzie jesteśmy w tej wojnie, gdzie prowadzimy negocjacje w sprawie uwolnienia zakładników, nadszedł czas na inne podejście i czas na upublicznienie propozycji, aby spróbować pobudzić proces tutaj i katalizować inny wynik” – powiedział rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego John Kirby.

Niemal natychmiast po tym, jak Biden szczegółowo przedstawił propozycję – która obejmuje zawieszenie broni i stopniowe wycofanie wojsk izraelskich z Gazy, jeśli Hamas uwolni wszystkich zakładników – premier Benjamina Netanjahu oświadczyło, że będzie kontynuować wojnę aż do zniszczenia Hamasu.

NETANJAHU W obliczu nacisków ze strony skrajnej prawicy

Polityczne przetrwanie Netanjahu zależy od skrajnie prawicowej koalicji, która stanowczo opowiada się za wykorzenieniem Hamasu. W poniedziałek zasiał dalsze wątpliwości co do wykonalności propozycji, kiedy powiedział komisji izraelskiego parlamentu, że istnieją pewne „luki” w sposobie przedstawienia propozycji przez Bidena. Premier powiedział, że Izraelczycy „zastrzegają sobie prawo do powrotu do wojny”.

Warto przeczytać!  Parada wojskowa „jednego czołgu” Putina była dla Rosji wstydem

Kirby zbagatelizował sprawę różnice między Bidenem a Netanjahu i podkreśliło, że jest to propozycja izraelska. Dodał, że Biden zgadza się z Izraelczykami, że Hamas nie powinien rządzić powojenną Gazą, ani „nie spodziewa się, że Izrael będzie musiał mieszkać w sąsiedztwie tego rodzaju zagrożenia terrorystycznego”.

„Nie chodziło tu o zakłócanie pracy premiera czy gabinetu wojennego” – powiedział Kirby. „Chodziło o pokazanie społeczeństwu, jak dobrze, jak wiernie i asertywnie Izraelczycy przedstawili nową propozycję. To pokazuje, jak bardzo im zależy na tym, aby to osiągnąć.”

Ale nawet gdyby Hamas zgodził się na warunki, Netanjahu musiałby dokonać trudnych kalkulacji politycznych. Dwóch czołowych członków jego skrajnie prawicowej koalicji – minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir i minister finansów Bezalel Smotrich – stwierdziło, że zagroził, że odejdzie rząd Netanjahu, jeśli podpisze się pod tą propozycją. To oznaczałoby upadek koalicji.

Smotrich powiedział w poniedziałek, że zgoda na zawieszenie broni byłaby równoznaczna z upokorzeniem Izraela i kapitulacją. Zwiększona presja militarna, stwierdził, jest „jedynym językiem rozumianym na Bliskim Wschodzie”.

Netanjahu spotkał się także z presją ze strony rodzin zakładników – twierdzą urzędnicy około 80 osób schwytanych przez bojowników, tj n nadal żyją, a Hamas przetrzymuje ciała 43 innych osób – aby osiągnąć porozumienie w sprawie uwolnienia ich bliskich. Lider opozycji Yair Lapid obiecał jednak w weekend zapewnić Netanjahu polityczną siatkę bezpieczeństwa, zapewniając, że jego rząd nie odrzuci porozumienia.

Warto przeczytać!  Putin potwierdza broń nuklearną na Białorusi, USA ostrzegają, że rosyjska szabla pobrzękuje | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

OPTYMIZM POMIMO WIATRÓW

Mimo że propozycja napotyka poważne trudności, administracja Bidena stwierdziła, że ​​jest ostrożnym optymistą co do możliwości osiągnięcia porozumienia.

Doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan nalegał, aby światowi przywódcy zjednoczyli się w poparciu tej propozycji.

„Muszą w tym tygodniu wytrenować swój wzrok na Hamasie i powiedzieć, że nadszedł czas, aby podejść do stołu i zawrzeć tę umowę” – powiedział Sullivan podczas wystąpienia na Konferencji Globalnego Przywództwa Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie.

W tym celu Biden rozmawiał w poniedziałek z szejkiem Tamimem bin Hamadem Al Thani z Kataru, kluczowym rozmówcą Hamasu, i powiedział, że jest to „najlepsza możliwa okazja do osiągnięcia porozumienia” – oznajmił Biały Dom.

W międzyczasie Sullivan rozmawiał ze swoim tureckim odpowiednikiem Akifem Cagatayem Kiliciem o wykorzystaniu przez Turcję swoich wpływów w Hamasie, aby skłonić go do zaakceptowania propozycji. Prezydent Turcji Recepa Tayyipa Erdogana bronił Hamasu i gościł w kwietniu przywódcę politycznego grupy, Ismaila Haniyeha.

W poniedziałek przywódcy Grupy Siedmiu również zatwierdzili to porozumienie.

„Wzywamy Hamas do zaakceptowania tego porozumienia, z którym Izrael jest gotowy postępować, i wzywamy kraje mające wpływ na Hamas, aby pomogły w zapewnieniu, że tak się stanie” – stwierdzili w oświadczeniu przywódcy G7.

NAWET DOJŚCIE DO FAZY PIERWSZEJ JEST WYZWANIEM

Biden przyznał w zeszłym tygodniu, że wyjście poza pierwszą fazę propozycji będzie trudne.

Pierwsza faza miałaby trwać sześć tygodni i obejmować zawieszenie broni, wycofanie sił izraelskich ze wszystkich gęsto zaludnionych obszarów Gazy oraz uwolnienie pewnej liczby zakładników, w tym kobiet, osób starszych i rannych, w zamian za uwolnienie setek więźniów palestyńskich.

Warto przeczytać!  Rosja twierdzi, że wysadza ukraiński czołg, okazuje się, że to traktor: wideo

Zgodnie z propozycją Izraelczycy w pierwszej fazie wpuszczaliby także codziennie 600 ciężarówek z pomocą humanitarną do Gazy. Druga faza obejmowałaby uwolnienie wszystkich pozostałych żyjących zakładników, w tym żołnierzy płci męskiej, a siły izraelskie wycofałyby się z Gazy.

Hamas prawdopodobnie postawi ogromne żądania co do tego, którzy więźniowie palestyńscy zostaną zwolnieni, i wezwie Izrael, aby zapewnił, że nie będzie w dalszym ciągu atakować czołowych przywódców Hamasu.

Aaron David Miller, były negocjator pokojowy USA na Bliskim Wschodzie, powiedział, że nawet przejście do pierwszej fazy – i sześciotygodniowa przerwa w walkach – spowoduje „hamowanie eskalacji kampanii wojskowej i mniejszą liczbę ofiar śmiertelnych”.

„Nie jestem pewien, czy mogą oczekiwać dużo więcej” – powiedział Miller, obecnie starszy pracownik Carnegie Endowment for International Peace. „Negocjacje ostatecznie przyniosą skutek tylko wtedy, gdy strony odczuwają wystarczający ból, któremu towarzyszą perspektywy zysków, a to powoduje pilność. Jedyną partią, która się tutaj spieszy, jest administracja Bidena”.

Rzeczywiście, izraelscy urzędnicy postrzegają konflikt w znacznie dłuższej perspektywie.

Zaledwie w zeszłym tygodniu izraelski doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Tzachi Hanegbi powiedział, że spodziewa się, że wojna będzie się przeciągać kolejne siedem miesięcy, w celu zniszczenia zdolności wojskowych i rządzących Hamasu i mniejszej grupy bojowników Islamskiego Dżihadu.

Jednak jako że do dnia wyborów w USA pozostało nieco ponad pięć miesięcy, Biden staje w obliczu rosnącej presji, aby szybciej rozwiązać konflikt na Bliskim Wschodzie, który pozostawił mu krwawiące poparcie.




Źródło