Świat

Biden mówi Netanjahu, że porozumienie o zawieszeniu broni jest pilne

  • 22 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Biden mówi Netanjahu, że porozumienie o zawieszeniu broni jest pilne


Getty Images Na tym zdjęciu zrobionym w Deir al-Balah w centralnej części Strefy Gazy widać dym unoszący się nad wieżowcami mieszkalnymi Hamad w Chan Junis po izraelskim bombardowaniu 17 sierpnia 2024 r.Zdjęcia Getty’ego

W środę w izraelskich atakach na Gazę zginęło podobno co najmniej 50 Palestyńczyków

Prezydent USA Joe Biden „podkreślił pilną potrzebę” osiągnięcia zawieszenia broni w Strefie Gazy i porozumienia o uwolnieniu zakładników z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, poinformował Biały Dom.

W rozmowie telefonicznej w środę, do której dołączyła również wiceprezydent Kamala Harris, Biden miał powiedzieć o znaczeniu usunięcia „wszelkich pozostałych przeszkód” blokujących porozumienie z Hamasem.

Potwierdził również zaangażowanie Waszyngtonu w obronę Izraela przed tym, co Biały Dom nazwał „wszelkimi zagrożeniami ze strony Iranu, w tym wspieranych przez niego grup terrorystycznych: Hamasu, Hezbollahu i Huti”.

Stało się to po zakończeniu przez sekretarza stanu USA podróży dyplomatycznej po Bliskim Wschodzie, podczas której naciskano na zawarcie porozumienia, które mogłoby zakończyć wojnę.

Biuro pana Netanjahu powtórzyło w środę, że Izrael planuje utrzymać wojska na pasie ziemi wzdłuż granicy między Gazą a Egiptem – znanym jako Korytarz Filadelfijski – w przypadku zawarcia takiego porozumienia.

„Izrael będzie nalegał na osiągnięcie wszystkich celów wojny, tak jak zostały one określone przez gabinet bezpieczeństwa, w tym, że Gaza nigdy więcej nie będzie stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa Izraela. Wymaga to zabezpieczenia południowej granicy” – głosi oświadczenie.

Warto przeczytać!  Książę William ostrzegł księcia Harry'ego, aby nie oświadczał się Meghan Markle

Kwestia ta stała się kluczowym punktem spornym – Hamas na razie nalega na całkowite wycofanie wojsk izraelskich z Gazy. Egipt również sprzeciwia się obecności wojsk izraelskich wzdłuż granicy z Gazą.

W poniedziałek sekretarz stanu USA Antony Blinken poinformował, że Izrael zgodził się na „amerykańską propozycję pomostową” po trzygodzinnym spotkaniu z panem Netanjahu w Jerozolimie.

Pan Blinken nie chciał potwierdzić w rozmowie z BBC, czy propozycja USA zakłada wycofanie wojsk izraelskich z korytarza filadelfijskiego, ale powtarzające się publiczne twierdzenia pana Netanjahu dotyczące tego planu najwyraźniej zirytowały Waszyngton.

Urzędnik amerykański oskarżył premiera o składanie „maksymalistycznych oświadczeń” które „nie sprzyjały osiągnięciu porozumienia o zawieszeniu broni”.

W ten weekend w Kairze ma się odbyć kolejna runda rozmów o zawieszeniu broni z udziałem przedstawicieli USA, Izraela, Egiptu i Kataru.

Hamas jak dotąd nie zadeklarował swojego udziału, uważa się jednak, że nadal otrzymuje informacje o przebiegu negocjacji od mediatorów z Egiptu i Kataru.

Członek biura politycznego Hamasu powiedział w poniedziałek BBC, że grupa „zawarła porozumienie [through mediators] „2 lipca” i dlatego „nie ma potrzeby nowej rundy negocjacji ani omawiania nowych żądań Benjamina Netanjahu”.

Warto przeczytać!  Prezydent Kenii William Ruto promuje nową globalną architekturę finansową na szczycie światowym

„Wykazaliśmy się maksymalną elastycznością i pozytywnością” – powiedział Basem Naim. Twierdził, że pan Netanjahu „nie był zainteresowany osiągnięciem zawieszenia broni, tylko podsycaniem napięcia w regionie… i służeniem własnym osobistym interesom politycznym”.

Jak poinformowały kontrolowane przez Hamas władze służby zdrowia, w środę w wyniku izraelskich nalotów w Strefie Gazy zginęło co najmniej 50 Palestyńczyków.

Siły Obronne Izraela (IDF) poinformowały, że zaatakowały około 30 celów na tym terytorium, w tym tunele, stanowiska startowe i posterunek obserwacyjny.

Wśród celów znalazła się prowadzona przez ONZ szkoła Salah al-Din w mieście Gaza, która według IDF była wykorzystywana przez „działaczy Hamasu” jako „kryjówka”. W wyniku ataku zginęły co najmniej cztery osoby, a 15 zostało rannych, poinformowała prowadzona przez Hamas służba Obrony Cywilnej.

Philippe Lazzarini, szef agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich, powiedział, że w ataku zginęły dzieci, a niektóre zostały „spalone żywcem”.

„Gaza nie jest już miejscem dla dzieci. Są pierwszą ofiarą tej bezlitosnej wojny” – powiedział, dodając, że „zawieszenie broni jest już dawno spóźnione”.

Warto przeczytać!  Urzędnicy twierdzą, że amerykańskie okręty wojenne i statki handlowe spotykają się z atakami dronów i rakiet na Morzu Czerwonym

Izrael rozpoczął kampanię militarną w Strefie Gazy w odpowiedzi na bezprecedensowy atak bojowników Hamasu na południowy Izrael 7 października, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 zostało wziętych jako zakładnicy.

Od tego czasu w Gazie zginęło ponad 40 223 osób, według ministerstwa zdrowia tego terytorium, które jest zarządzane przez Hamas, a które nie podaje szczegółów dotyczących ofiar śmiertelnych wśród cywilów i bojowników. Biuro ONZ ds. praw człowieka twierdzi, że większość zabitych to kobiety i dzieci.

W środę doszło także do wymiany ognia między izraelskim a libańskim ruchem Hezbollaha Izrael twierdzi, że uderzył w magazyn broni Hezbollahu w Dolinie Bekaa w nocy. Libańskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że jedna osoba zginęła, a 30 zostało rannych.

W odpowiedzi Hezbollah, wspierany przez Iran, powiedział, że zaatakował rakietami pozycje izraelskiego wojska na Wzgórzach Golan. Władze Izraela poinformowały, że dwa domy zostały trafione, a jedna osoba została ranna.


Źródło