Świat

Biden na rozdrożu w sprawie Izraela w sprawie pomocy wojskowej i ochrony ludności cywilnej

  • 14 maja, 2024
  • 7 min read
Biden na rozdrożu w sprawie Izraela w sprawie pomocy wojskowej i ochrony ludności cywilnej


WASZYNGTON – Prezydent Joe Biden znajduje się na rozdrożu, jeśli chodzi o wsparcie militarne Ameryki dla Izraela w jego wojnie z Hamasem, co może mieć głęboki i trwały wpływ na jego prezydenturę i stosunki z krajem Bliskiego Wschodu.

Decyzja Bidena o wstrzymaniu dostaw broni do Izraela, wraz z raportem Departamentu Stanu, z którego wynikało, że broń amerykańska była prawdopodobnie wykorzystywana do prowadzenia operacji w Strefie Gazy w sposób, który nie zapewniał odpowiedniej ochrony ludności cywilnej, stanowiły punkt zwrotny dla prezydenta Demokratów.

W zeszłym tygodniu po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny Biden postawił warunki dotyczące broni dostarczanej przez USA: koniec z bombami o dużym ładunku i pociskami artyleryjskimi, dopóki izraelski rząd nie porzuci planu inwazji na gęsto zaludnione miasto Rafah.

„Myślę, że ma już dość cierpliwości i sprzeciwu, zwłaszcza biorąc pod uwagę niezwykłą życzliwość, jaką okazywał przez miesiące” – powiedział kongresman Ro Khanna, czołowy postępowiec na Kapitolu i namiastka kampanii Bidena.

Postępująca frustracja wobec Bidena z powodu wojny, która trwała ponad siedem miesięcy, osiągnęła szczyt. Protesty ogarnęły kampusy uniwersyteckie. Młodzi wyborcy i prawodawcy Demokratów ostrzegali Bidena, że ​​grozi mu spadek poparcia przy urnach wyborczych. Senator Bernie Sanders powiedział, że wojna może być jego Wietnamem.

Pomoc wojskowa USA dla Izraela była znaczącym źródłem napięcia, a w Partii Demokratycznej pojawiały się głębokie podziały co do sposobu postępowania Bidena.

Chociaż większość Demokratów w Kongresie głosowała w kwietniu za zwiększeniem pomocy dla Izraela, w liście do Bidena na początku tego miesiąca 88 członków jego partii wyraziło „poważne obawy” w związku z postępowaniem Izraela w Gazie. Naciskali na jego administrację, aby rozważyła wstrzymanie niektórych transferów broni.

Gdy prezydent właśnie to zrobił, mniejsza grupa Demokratów wysłała list do Białego Domu, kwestionując tę ​​decyzję. Ustawodawcy powiedzieli swojemu doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, że są „głęboko zaniepokojeni” przesłaniem, które Biden wysyła do Hamasu i innych wspieranych przez Iran grup zastępczych. Chcą, aby administracja Bidena wyjaśniła się na tajnej odprawie.

Warto przeczytać!  Rywale Le Pen zyskują na popularności, a politycy ostrzegają przed chaosem

Republikanie rzucili Bidenowi podobną krytykę. W poniedziałek, tuż po zakończeniu spotkania z ambasadorem Izraela w USA, przewodniczący Izby Reprezentantów do spraw zagranicznych Michael McCaul powiedział w wywiadzie dla USA TODAY, że działania Bidena „spowodowały jeden z największych rozłamów”, jakie kiedykolwiek miały Stany Zjednoczone z Izraelem.

„Nie tylko poważnie szkodzi to naszym długotrwałym stosunkom z Izraelem, ale nawet poza Izraelem, ma dalekosiężne konsekwencje” – McCaul w Teksasie powiedział o przerwie w dostawie broni. „To mnie szczególnie niepokoi, to sygnał, jaki wysyła to naszym sojusznikom i przyjaciołom, że nie można nam ufać, a naszym wrogom to tylko ośmiela i wzmacnia, na przykład Iran”.

Urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że wielkość populacji w Rafah, gdzie schroniło się ponad milion osób, wpłynęła na decyzję o zawieszeniu i przeglądzie niektórych rodzajów broni ofensywnej, podczas gdy izraelski premier Benjamin Netanjahu rozważał poważną inwazję lądową. Biden opowiada się za pomocą Stanów Zjednoczonych dla obrony Izraela.

Doradcy Bidena argumentują, że wojna jest na innym etapie niż była bezpośrednio po ataku Hamasu na Izrael z 7 października, w którym zginęło 1200 osób.

„Uważamy, że wywarli (nie)ogromną presję na Hamas i że istnieją lepsze sposoby dotarcia do tego, co pozostało z Hamasu w Rafah, niż wielka operacja naziemna” – powiedział dziennikarzom rzecznik bezpieczeństwa narodowego Białego Domu John Kirby tydzień.

Według kierowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia Gazy od początku konfliktu w Gazie zginęło ponad 35 000 Palestyńczyków. Grupa bojowników nie podała szczegółów dotyczących ponad 11 000 zgłoszonych ofiar, a Stany Zjednoczone, które nie mają personelu na miejscu, nie były w stanie zweryfikować ich liczb.

Biden próbuje odzyskać przewagę

Administracja Bidena od miesięcy zapewniała, że ​​nie będzie interweniować w izraelskie operacje wojskowe. Jak wielokrotnie powtarzali najwyżsi urzędnicy, do Netanjahu należy określenie, w jaki sposób poprowadzić wojnę z Hamasem.

Warto przeczytać!  Priyanka Gandhi: przywódczyni Kongresu Indii kwestionuje wybory

Jednak po przerwie w sprawie niektórych rodzajów broni ofensywnej, podczas gdy Stany Zjednoczone czekają na reakcję Netanjahu, Biden skutecznie nakazał Izraelczykom przyjąć rady jego doradców wojskowych, jak pokonać Hamas, w przeciwnym razie stracą dostęp do bomb, pocisków artyleryjskich i innej amunicji.

Senator Elizabeth Warren powiedziała, że ​​działania Bidena przypominają, że Stany Zjednoczone zawsze warunkują pomoc zagraniczną.

„Przypomina premierowi Izraela, że ​​kiedy zaostrzy katastrofę humanitarną, Stany Zjednoczone nie będą biernym pasażerem, w jakimkolwiek kierunku Benjamin Netanjahu będzie chciał jechać przez Rafah” – powiedziała USA TODAY. „Wyraziliśmy jasno nasze stanowisko zarówno w sprawie rozwiązania dwupaństwowego, jak i znaczenia dostępu do pomocy humanitarnej. Benjamin Netanjahu ignoruje Stany Zjednoczone na własne ryzyko”.

W odpowiedzi na przerwę w broni, Netanjahu powiedział, że Izrael to zrobi „pozostać samotną”, jeśli zajdzie taka potrzeba, podczas przemówienia w ubiegły czwartek.

Doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan powiedział w poniedziałek reporterom, że urzędnicy amerykańscy w dalszym ciągu rozmawiają ze swoimi izraelskimi odpowiednikami na temat alternatywnych rozwiązań.

„Rozmawiamy z Izraelem o tym, jak powiązać ich operacje wojskowe z jasnym, strategicznym zakończeniem, o całościowej zintegrowanej strategii zapewniającej trwałą klęskę Hamasu i lepszą alternatywną przyszłość dla Gazy i narodu palestyńskiego” – powiedział.

Daniel Mouton, dyrektor ds. obrony i polityki polityczno-wojskowej na Bliski Wschód i Afrykę Północną w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego na początku kadencji Bidena, powiedział, że ostatnie posunięcia prezydenta oznaczają raczej zmianę taktyki niż znaczącą zmianę polityki USA w kierunku Izraela.

„Myślę, że gdyby administracja chciała zasygnalizować zasadniczą zmianę, miałaby narzędzia, aby to zakomunikować” – powiedział Mouton, starszy pracownik w The Atlantic Council.

Warto przeczytać!  Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podaje, że trwają pierwsze zatrzymania w związku z lotami do Rwandy

Administracja próbowała zyskać czas dla izraelskiego rządu w okresie, który był trudniejszy dla bezpieczeństwa kraju w całym regionie, powiedział. „Administracja również, jak sądzę, wyraźnie próbowała kupić dla izraelskiego rządu swego rodzaju dyplomatyczną i polityczną przykrywkę. Jednak myślę, że widzimy granice tego, co Biały Dom jest skłonny zrobić, i dlatego uważam, że jest to grając publicznie.”

Sekretarz stanu Antony Blinken w niedzielnym wystąpieniu w programie „Meet the Press” pokazał, jak ostrożna jest administracja.

„Prezydent Biden zgromadził koalicję krajów, które pomogły w obronie Izraela. Zatem nikt nie zrobił więcej niż Joe Biden. Jednocześnie przez ostatnie kilka miesięcy widzieliśmy głębokie zaniepokojenie z naszej strony możliwością dużej operacji wojskowej w Rafah, biorąc pod uwagę szkody, jakie wyrządzi ona ludności cywilnej” – powiedział.

Blinken powiedział, że Stany Zjednoczone nadal nie widziały wiarygodnego planu wydobycia ich z niebezpieczeństwa ani planów dotyczących tego, co stanie się po zakończeniu wojny.

Departament Stanu w piątkowym raporcie stwierdził, że ma „poważne” pytania dotyczące środków podejmowanych przez Izrael w celu ochrony ludności cywilnej. Jednak bez personelu amerykańskiego na miejscu „trudno jest ocenić lub wyciągnąć rozstrzygające wnioski w sprawie poszczególnych incydentów”.

Ocena ta nie przypadła do gustu postępowcom, którzy kilka dni wcześniej chwalili Bidena za warunkowanie transferów broni.

Allison McManus, dyrektor zarządzająca ds. bezpieczeństwa narodowego i polityki międzynarodowej w liberalnym Center for American Progress, powiedziała, że ​​u wielu lewicowców istnieje „poczucie sceptycyzmu” co do tego, czy Biden zamierza kontynuować walkę z zagrożeniem zbrojnym po upadku Departamentu Stanu formalnie przypisać winę za swoje ustalenia Izraelowi.

„Nadal nie zobowiązaliśmy się stanowczo, że wysyłanie broni w tym kontekście jest sprzeczne z naszymi prawami i polityką, i nie zamierzamy tego robić” – powiedziała.




Źródło