Świat

Biden poinstruował swoich doradców, aby nasilili ataki na dzikie komentarze Trumpa

  • 20 lutego, 2024
  • 5 min read
Biden poinstruował swoich doradców, aby nasilili ataki na dzikie komentarze Trumpa


Kevina Lamarque’a/Reuters

Prezydent Joe Biden na Konferencji Legislacyjnej Krajowego Stowarzyszenia Hrabstw w Waszyngtonie, 12 lutego.



CNN

Według dwóch źródeł zaznajomionych z edyktem prezydenta prezydent Joe Biden osobiście polecił w ostatnich dniach swoim starszym doradcom w kampanii, aby w większym stopniu skupili się na podżegających komentarzach byłego prezydenta Donalda Trumpa.

Istotą wskazówek Bidena, przekazanych jego najwyższemu rangą pracownikom, było znaczne zwiększenie wysiłków kampanii mających na celu uwypuklenie „szalonych bzdur”, które Trump wypowiada publicznie, według tych źródeł.

Niezgłaszane wcześniej instrukcje prezydenta wydają się wskazywać, że sam Biden uważa za niezwykle istotne przedstawienie swojego domniemanego republikańskiego przeciwnika jako niezrównoważonego i nienadający się do urzędu. Od tygodni jego kampania zapewnia, że ​​jest w pełni przygotowana na wyłonienie Trumpa jako kandydata Partii Republikańskiej.

Zespół prezydenta ds. reelekcji od dawna koncentruje się na wbijaniu do głowy tego, co ich zdaniem jest czarno-białymi kontrastami między Bidenem i Trumpem, jeśli chodzi o ich temperamenty i światopoglądy. Doradcy ds. kampanii Bidena twierdzą, że ostrzeżenie wyborców o tym, jak będą wyglądać kolejne cztery lata prezydentury Trumpa, ma kluczowe znaczenie dla ich strategii wyborów powszechnych – w każdym aspekcie, od polityki zagranicznej po prawa reprodukcyjne i ochronę instytucji demokratycznych.

Strategia ta w dużej mierze wynika z powszechnych obaw wśród doradców Bidena, że ​​wydaje się, że zbyt wielu wyborców zapomniało o tym, co uważają za jedne z bardziej oburzających i niedopuszczalnych momentów prezydentury Trumpa. Jak niedawno ujął to jeden ze starszych doradców kampanii, byli oni zaskoczeni faktem, że wielu wyborców zakłada „różowe okulary”, wspominając lata Trumpa – jest to rzeczywistość, którą zdaniem kampanii należy zmienić, stale przypominając wyborcom o czym Trump oznacza.

Warto przeczytać!  Śmierć Aleksieja Nawalnego: Zespół oskarża Rosję o „ukrywanie” jego ciała

„Prezydent wie, że stawka dla narodu amerykańskiego w listopadzie nie może być wyższa” – powiedział w oświadczeniu dla CNN Ammar Moussa, dyrektor ds. szybkiego reagowania na kampanię Bidena. „Donald Trump jest całkowitym przeciwieństwem wszystkiego, co reprezentuje prezydent Biden i co osiągnął od chwili objęcia urzędu, a głównym priorytetem kampanii w ciągu najbliższych dziewięciu miesięcy będzie przedstawienie wyborcom tego surowego wyboru”.

Prezydent przekazał swoje rozkazy swoim najważniejszym doradcom w ostatnich tygodniach, ale uczynił to przed publikacją w tym miesiącu raportu specjalnego prokuratora Roberta Hura na temat postępowania Bidena z tajnymi dokumentami, według jednego ze źródeł. Hur nie wniósł oskarżenia przeciwko Bidenowi, ale wywołał burzę polityczną, opisując w swoim obszernym raporcie Bidena jako starszego mężczyznę z problemami z pamięcią.



03:00 – Źródło: CNN

Posłuchaj, dlaczego wyborca ​​Bidena 2020 tym razem nie popiera prezydenta

Jeśli Biden będzie nalegał, aby jego zespół intensywniej podkreślał najbardziej prowokacyjne wypowiedzi Trumpa, w ostatnich tygodniach kampania miała ku temu wystarczającą okazję.

Trump powiedział w tym miesiącu, że będzie zachęcał Rosję do inwazji na kraje, które nie spełniają swoich zobowiązań wobec NATO, niepokojąc zarówno urzędników amerykańskich, jak i zagranicznych.

Warto przeczytać!  Schwytany rosyjski więzień, który został żołnierzem, powiedział, że paramilitarna Grupa Wagnera szkoliła go przez 3 tygodnie i nie spodziewał się, że przeżyje ukraiński atak

Kampania szybko opublikowała oświadczenie Bidena.

„Przyznanie Donalda Trumpa, że ​​zamierza dać Putinowi zielone światło dla większej liczby wojen i przemocy, kontynuowania brutalnego ataku na wolną Ukrainę oraz rozszerzenia swojej agresji na naród polski i kraje bałtyckie, jest przerażające i niebezpieczne” – dodał prezydent. powiedział. „Wolność i demokracja jako takie zostaną poddane głosowaniu w listopadzie”.

Według urzędnika kampanii był to dopiero drugi raz, gdy oświadczenie Bidena z kampanii zostało przypisane bezpośrednio prezydentowi. Po raz pierwszy miało to miejsce w grudniu, kiedy Biden zwrócił uwagę na ósmą rocznicę tak zwanego „zakazu muzułmanów” nałożonego przez Trumpa, który według prezydenta był „okrutny” i „zdradził długą historię Ameryki w przyjmowaniu ludzi wszystkich wyznań i osób niewierzących”. Wszystko.”

Dwa dni później sam Biden skrytykował Trumpa za te komentarze w uwagach Białego Domu.



01:47 – Źródło: CNN

Głupi, haniebny, niebezpieczny, nieamerykański: Biden krytykuje komentarze Trumpa na temat NATO

„Żaden inny prezydent w naszej historii nie ukłonił się rosyjskiemu dyktatorowi” – ​​powiedział Biden w przemówieniu, które stanowiło część jego najostrzejszej jak dotąd krytyki Trumpa w polityce zagranicznej. „Powiem to tak wyraźnie, jak potrafię: nigdy tego nie zrobię. Na litość boską, to głupie. To wstyd. To jest niebezpieczne. To nieamerykańskie”.

Warto przeczytać!  Przeoczony kryzys w Kongu: „Żyjemy w wojnie”

Następnego dnia kampania ponownie ruszyła przeciwko Trumpowi, po tym jak były prezydent powtórzył swoje groźby pod adresem członków NATO. W e-mailu wysłanym zatytułowanym „Na wypadek, gdybyście wszyscy myśleli, że Trump żartuje na temat NATO: tak nie jest” stwierdzał, że nikt nie powinien dać się zwieść myśleniu, że Trump po prostu „żartuje”.

A kiedy Trump zdawał się drwić z męża swojej rywalki z Partii Republikańskiej, Nikki Haley, członka Gwardii Narodowej, w związku z jego oddelegowaniem za granicę („Co się stało z jej mężem? Gdzie on jest? Nie ma go” – drwił Trump podczas wiecu wyborczego), Biden szybko ostro skrytykował te komentarze na X.

„Odpowiedź jest taka, że ​​major Haley przebywa obecnie za granicą i służy obecnie swojemu krajowi. Wiemy, że uważa naszych żołnierzy za „frajerów”, ale ten facet nie zaznałby służby swojemu krajowi, nawet gdyby uderzył go w twarz” Jak napisano w poście Bidena.




Źródło