Bielsko-Biała

bielsko.info: [Historyczne ciekawostki] Krótkie wspomnienie z Mazańcowic

  • 3 marca, 2024
  • 3 min read
bielsko.info: [Historyczne ciekawostki] Krótkie wspomnienie z Mazańcowic


Zasłużeni dla szkoły Roseggera mazańcowiczanie. Na zdjęciu także nauczyciele: Breyvogel z małżonką i wnukiem, Senf
Zasłużeni dla szkoły Roseggera mazańcowiczanie. Na zdjęciu także nauczyciele: Breyvogel z małżonką i wnukiem, Senft oraz Fuchs

W 1934 roku obchodzono 25-lecie istnienia szkoły Roseggera w Mazańcowicach. Specjalnie na tę okazją wykonano pamiątkową fotografię, która przedstawia zasłużonych dla szkoły mazańcowiczan i nauczycieli. Budynek dawnej szkoły Roseggera istnieje do dzisiaj, a jego epizod został opisany tutaj:

W tym samym budynku mieścił się Niemiecki Związek Młodzieży Ewangelickiej (Deutscher Evangelischer Jugendbund). Młodzież miała dzięki temu okazję, by po odbytych zajęciach poświęcić trochę czasu śpiewom i zabawie na rzecz swojej małej ojczyzny. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj nauczyciel o nazwisku Breyvogel. Sprowadził się on do Mazańcowic z galicyjskiej wsi Dornfeld. Dzisiaj miejscowość jest znana jako Ternopilla i znajduje się w obwodzie lwowskim na Ukrainie. Co ciekawe, Dornfeld to wieś założona podczas kolonizacji józefińskiej i zdominowana była przez ludność niemiecką wyznania ewangelicko-augsburskiego do czasu II wojny światowej.

W czasie administracji II RP nad tymi terenami, zachowała swoją nazwę, która została zmieniona dopiero po zajęciu ziemi przez Związek Radziecki. Breyvogel był bardzo oddany na rzecz utrzymania szkoły i jej prawidłowego funkcjonowania. Swoje stanowisko pod koniec kariery przekazał innemu nauczycielowi o nazwisku Senft, który podobnie jak on, przyjechał do Mazańcowic z kolonialnej wsi.

Warto przeczytać!  Śląskie Bielsko-Biała chce być Europejską Stolicą Kultury…

Utrzymanie szkoły nie było jednak jedynym problemem mazańcowickiej społeczności. Przez długi czas mazańcowiczanie nie posiadali własnego kościoła ewangelickiego. Uczęszczali oni zatem do kościoła w Międzyrzeczu, gdzie konfirmowana była także mazańcowicka młodzież. Droga do kościoła jednak była długa, co zwłaszcza przy złej pogodzie sprawiało niemałe problemy, szczególnie starszym ludziom. Dopiero w latach 1928-1930, dzięki zbiórce udało się pozyskać 75 tys. marek niemieckich i zbudować kaplicę przy cmentarzu ewangelickim, którą oficjalnie oddano do użytku uroczyście w Poniedziałek Wielkanocny roku 1930.

Kaplicę prowadził wówczas kapłan z Międzyrzecza, ks. Gajditza (Gajdzica), który po wojnie trafił do Dettendorfu (Niemcy), gdzie kontynuował posługę. W kaplicy odbywały się nabożeństwa w dwóch językach – po polsku i po niemiecku. Dwujęzyczność nigdy nie sprawiała problemów i nie prowadziła do podziałów narodowych. Członkowie społeczności ewangelickiej w Mazańcowicach skupiali się na jedności wyznania. W styczniu 1945 roku oba miejsca zostały zdewastowane. Kaplica w Mazańcowicach została trafiona pociskiem artyleryjskim, który spadł w pobliżu ołtarza, natomiast w kościele w Międzyrzeczu, wojska radzieckie urządziły stajnie dla koni.

Po wojnie oba miejsca kultu zostały odbudowane, a szkoła Roseggera przestała pełnić swoją funkcję. Dziś, szkoła obchodziłaby swój 125 jubileusz. Niemal wszyscy niemieccy mieszkańcy wsi, choć i tak jeszcze przed wojną stanowili mniejszość, opuścili Matzdorf, a miejscowość od tej pory znana był już wyłącznie pod jedną i jedyną używaną do dzisiaj nazwą – Mazańcowice. Znaczna część rodzin mazańcowickich, które opuściły swoje domy, osiedliła się na terenie Westfalii, głównie w okręgu Lippstadt.

Warto przeczytać!  Skrzyczne - pogoda jutro (14.04). Warunki w górach (Beskid Śląski)

Źródło: Bielitz-Bialaer Beskidenbriefe. Heimat und Fremde, Grudzień 1953, nr 10.


Źródło