Świat

Bitwy w Sudanie szaleją, gdy konflikt wkracza w drugi tydzień | Wiadomości o konflikcie

  • 22 kwietnia, 2023
  • 4 min read
Bitwy w Sudanie szaleją, gdy konflikt wkracza w drugi tydzień |  Wiadomości o konflikcie


Sudańska armia i paramilitarna grupa RSF rozpoczęły brutalną walkę o władzę w zeszłą sobotę, w wyniku której zginęło ponad 400 osób.

W stolicy Sudanu, Chartumie, trwają ciężkie walki między walczącymi frakcjami, które pogrążyły kraj w chaosie z zagranicznymi emigrantami przygotowującymi się do ucieczki pod eskortą wojskową.

Sudańska armia poinformowała w sobotę, że koordynuje działania mające na celu ewakuację dyplomatów ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Chin i Francji z kraju samolotami wojskowymi.

Dyplomaci i ich rodziny z Arabii Saudyjskiej zdążyli już wydostać się z Sudanu. Obywatele Jordanii mieli wyjechać później.

Dowódca armii Abdel Fattah al-Burhan rozmawiał z przywódcami, prosząc o bezpieczną ewakuację swoich obywateli i dyplomatów z Sudanu, w którym od tygodnia toczą się krwawe walki.

Kraje walczyły o repatriację swoich obywateli w wyniku śmiertelnych starć, w których do tej pory zginęło ponad 400 osób. Po zamknięciu głównego międzynarodowego lotniska w Sudanie inne kraje nakazały swoim obywatelom po prostu schronienie się w miejscu, dopóki nie będą w stanie opracować planów ewakuacji.

Al-Burhan powiedział, że dyplomaci z Arabii Saudyjskiej zostali już ewakuowani z Port Sudan i przetransportowani samolotem z powrotem do królestwa. Powiedział, że jordańscy dyplomaci zostaną wkrótce ewakuowani w ten sam sposób.

Warto przeczytać!  Rzadkie amerykańskie ostrzeżenie o nieuchronnym ataku „ekstremistów” wywołuje reakcję w Rosji

Wystarczająco bezpieczne, by wyjść?

Walki w stolicy Sudanu weszły w drugi tydzień w sobotę, gdy trzeszczące strzały zniszczyły tymczasowy rozejm.

Armia Al-Burhana walczyła z potężnymi paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF), dowodzonymi przez Mohameda „Hemdtiego” Hamdana Dagalo.

Ciężkie strzały, głośne eksplozje i myśliwce ryczały w wielu częściach Chartumu wczesną sobotę, gdy przerażeni cywile skulili się w swoich domach.

Hiba Morgan z Al Jazeery, relacjonując z Chartumu, powiedział, że okaże się, czy cudzoziemcy będą w stanie dotrzeć w bezpieczne miejsce. Tymczasem niektórzy uwięzieni Sudańczycy twierdzą, że boją się opuścić strefę bitwy.

„Wiele osób, z którymi rozmawialiśmy, mówi, że nie wierzy, że wychodzenie z domów jest wystarczająco bezpieczne, a wielu wciąż jest uwięzionych w pobliżu pałacu prezydenckiego i kwatery głównej” – powiedział Morgan, dodając, że inni obcokrajowcy, w tym z Węgier, byli możliwość ewakuacji przez Egipt.

„Chociaż ewakuacja została zaplanowana, nikt nie wie, czy uda im się bezpiecznie wydostać na pokład tych samolotów i wydostać się z Sudanu” – powiedziała.

Świadkowie donieśli o dużej bitwie w północnym Chartumie pomiędzy Sudańskimi Siłami Zbrojnymi a bojownikami RSF, obejmującej naloty, artylerię i ostrzał z broni ręcznej.

Warto przeczytać!  Norweski sąd stwierdza, że ​​izolacja w więzieniu masowego mordercy Breivika nie jest „nieludzka” | Wiadomości więzienne
Ludzie gromadzą się na dworcu autobusowym, aby uciec z Chartumu podczas starć [El-Tayeb Siddig/Reuters]

„Płacenie ceny”

Tymczasem wielu cywilów zgłasza, że ​​po siedmiu dniach wojny kończą się podstawowe zapasy, takie jak woda i żywność.

Mieszkaniec Chartumu, Moez Ahmed, powiedział Al Jazeerze pełnym emocji głosem: „Chcę powiedzieć obu przywódcom:„ Jesteśmy cywilami. Płacimy cenę. Nie powinniśmy żyć w takiej sytuacji”.

Sudan graniczy z siedmioma krajami i leży między Egiptem, Arabią Saudyjską, Etiopią i niestabilnym regionem Sahelu w Afryce. Działania wojenne grożą podsyceniem regionalnych napięć.

Przemoc została wywołana przez brak porozumienia w sprawie wspieranego przez społeczność międzynarodową planu utworzenia nowego rządu cywilnego cztery lata po upadku autorytarnego przywódcy Omara al-Baszira i dwa lata po wojskowym zamachu stanu. Obie strony oskarżają drugą o udaremnienie przejścia.

Wzywa do „całkowitego” zawieszenia broni

Lider RSF Hemedti powiedział w sobotę wcześnie rano, że otrzymał telefon od sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa.

Obaj „podkreślili konieczność przestrzegania całkowitego zawieszenia broni i zapewnienia ochrony pracownikom organizacji humanitarnych i medycznych, zwłaszcza personelowi ONZ oraz organizacji regionalnych i międzynarodowych”, napisał Hemedti w poście na swoim oficjalnym koncie na Facebooku.

RSF poinformowało późno w piątek, że jest gotowe do częściowego otwarcia wszystkich portów lotniczych w Sudanie, aby zagraniczne rządy mogły ewakuować swoich obywateli.

Warto przeczytać!  Antymonarchiści krytykują brutalne aresztowania podczas koronacji króla Karola

Grupa stwierdziła w oświadczeniu, że „będzie współpracować, koordynować i zapewniać wszelkie udogodnienia, które umożliwią emigrantom i misjom bezpieczne opuszczenie kraju”.

Nie było jasne, w jakim stopniu RSF kontroluje lotniska w Sudanie. Lotnisko w Chartumie zostało wciągnięte w walkę z samolotami płonącymi na płycie lotniska, a komercyjne linie lotnicze kilka dni temu wstrzymały loty.

W sobotę odnotowano kolejne strzelaniny z lotniska.



Źródło