Black Week. Zatrudnienie w handlu wzrośnie. Tyle można zarobić

Black
Week oznacza dla handlu prawie miesiąc znacznie większego ruchu klientów
zarówno w placówkach stacjonarnych, jak i e-sklepach. Według ekspertów szał
zakupów wygeneruje zapotrzebowanie na pracowników o 20 proc. wyższe niż w
innych miesiącach roku. Dlatego odpowiednio liczna załoga należy obecnie do
największych wyzwań aż dla 68 proc. firm handlowych.
Galerie handlowe już przeżywają
prawdziwe oblężenie. Rozwijająca się w Polsce od kilkunastu lat moda na
listopadowe promocje w okresie tzw. Black Friday lub Black Week generuje w
sklepach nie tylko większy ruch, ale i zwiększone zapotrzebowanie na pracę. W
skompletowaniu odpowiednio licznej załogi sklepów pomagają pracownicy dorywczy.
W ten sposób pracodawcy optymalizują koszty, a zatrudnieni w tym okresie mogą
sporo dorobić. Dniówka na takich stanowiskach jak kasjer czy magazynier wynosi
około 250 zł na rękę.
– Wchodzimy w taki moment roku,
który jak pokazuje rosnące znaczenie pracy natychmiastowej – uważa Krzysztof
Trębski, członek zarządu Tikrow, aplikacji z ofertami pracy natychmiastowej. –
Jeszcze kilkanaście lat temu mieliśmy do czynienia z Black Friday, który
następnie zamienił się w Black Weekend. Dziś to już nie weekend czy tydzień, a
cały miesiąc wzmożonego ruchu w sklepach, który generuje potrzebę dodatkowych
rąk do pracy.
Potrzebne dodatkowe ręce do pracy
Według wyników badania
zrealizowanego przez Tikrow dla 68 proc. firm największym wyzwaniem w związku
ze zbliżającymi się akcjami promocyjnymi jest odpowiednia liczba pracowników w
sklepie stacjonarnym, magazynie lub konsultantów sklepu internetowego. Do
rozłożenia jest bowiem znacznie więcej towaru niż zwykle, przed kasami
ustawiają się dłuższe kolejki, a w magazynach robi się tłoczno.
Co piąty respondent wskazuje na
trudności z przygotowaniem atrakcyjnej oferty sprzedażowej (19 proc.) oraz na
zapewnienie odpowiedniej ilości asortymentu (19 proc.).
– Szacujemy, że sklepy w
tym okresie muszą zwiększyć zatrudnienie nawet o 20 proc. w porównaniu do tzw.
normalnego czasu, aby w pełni wykorzystać potencjał Black Week – mówi Krzysztof
Trębski. – Branża retail to skomplikowany system naczyń połączonych, który musi
działać sprawnie, by zadowoleni klienci skupili się na maksymalnie
satysfakcjonujących zakupach. W realizacji tego celu nieocenieni są pracownicy
dorywczy, z których w okresie Black Week korzystają 2 na 3 ankietowane firmy.
Nawet 900 zł na rękę w 3 dni
W okresie związanym z Black Week
galerie handlowe, e-sklepy i magazyny najczęściej zatrudniają kasjerów,
magazynierów i pracowników sklepu. Często, aby zacząć pracę na tych
stanowiskach, nie jest wymagane żadne doświadczenie, a jedynie chęć do pracy. To
okazja na uzupełnienie domowego budżetu zwłaszcza dla ludzi młodych.
Stawki
godzinowe oscylują wokół 30 zł. Osoby ze statusem studenta mogą więc w
przedłużony weekend zarobić od 720 zł (pracując przez 3 dni po 8 godzin) do
nawet 900 zł na rękę (pracując przez 3 dni po 10 godzin).
KW