BlackRock już zna werdykt SEC dot. ETF-a na Bitcoina? Tak twierdzi były dyrektor funduszu
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w ostatnim czasie prezentuje pokerową twarz w kwestii ich decyzji odnośnie wniosków o utworzenie funduszy ETF opartych na cenie spot Bitcoina. Jednakże były dyrektor jednego w wnioskodawców, firmy BlackRock, jest przekonany, że to tak naprawdę jest jedynie gra na zwłokę i regulator finalnie wyda zielone światło na tego typu instrument finansowy. Co więcej, prawdopodobnie zgodę otrzymają wszystkie nadesłane podania i to w jednym momencie. Poniżej piszemy, dlaczego tak mogłoby się stać.
Co z tym ETF-em na Bitcoina?
Na początku tego tygodnia w Londynie odbyła się konferencja CCData Digital Asset Summit poświęcona innowacjom technologicznym w sektorze finansowym.
Wśród prelegentów, którzy brali udział w panelach dyskusyjnych, znaleźli się Martin Bednall, były dyrektor zarządzający w BlackRock, a obecnie dyrektor generalny Jacobi Asset Management, oraz Steven Schoenfeld, dyrektor generalny MarketVector Indexes.
Panowie podzielili się bardzo ciekawymi prognozami i spostrzeżeniami dotyczącymi tego, czy SEC wyda w końcu tak upragnioną zgodę na bitcoinowy ETF dla rynku spot.
Bednall pokusił się o stwierdzenie, że Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) najprawdopodobniej wyrazi aprobatę jednocześnie dla wszystkich z sześciu oczekujących wniosków. Jak argumentował, wątpliwe jest, by regulator chciał dać przewagę komukolwiek, jeśli już wykona pierwszy krok.
Warto wspomnieć, że Bednall przepracował dla BlackRock 13 lat. Jego zdaniem gigant z branży zarządzania aktywami zupełnie nie zawracałby sobie głowy składaniem aplikacji typu spot ETF na bitcoiny, gdyby analitycy firmy nie oczekiwali uzyskania zgody ze strony SEC.
– Firma BlackRock również współpracuje bardzo blisko z organami regulacyjnymi na całym świecie. W swoim dziale regulacyjnym ma duży zespół i często rozmawia z organami regulacyjnymi. Zatem z pewnością tam przeprowadzają sondowania – twierdzi CEO Jacobi Asset Management.
Natomiast siedzący obok niego Steven Schoenfeld zgodził się z tym, że jest to „bardzo prawdopodobne”, by SEC zatwierdziła w tym samym momencie wszystkie wnioski o spotowy ETF na Bitcoina. Dodatkowo, jak przewiduje, ta decyzja może pojawić się nawet wcześniej niż jeszcze niedawno prognozował.
– Dwa tygodnie temu powiedziałbym, że do uzyskania zgody potrzeba od 9 do 12 miesięcy. Ale siedząc tutaj dzisiaj, powiedziałbym, że jest bliżej, od 3 do 6 miesięcy – komentuje Schoenfeld.
Nic nie wskazuje, by SEC miała odrzucić wnioski
Na podparcie swojej opinii przytoczył fakt, że Komisja nadal nie odrzuciła żadnego z nadesłanych w czerwcu wniosków o fundusze ETF, a jedynie opóźniła decyzję w tej sprawie. Regulator poprosił po prostu o dodatkowe komentarze dotyczące tego funduszu.
Kolejny raz także pojawił się argument bazujący na tym, że pod koniec sierpnia SEC poniosła porażkę w sądzie w sprawie przeciwko Grayscale. W następstwie tego organ nadzorczy prawdopodobnie będzie musiał zezwolić na konwersję funduszu firmy Bitcoin Grayscale Trust na spotowy ETF śledzący cenę pierwszej kryptowaluty.
Analitycy prognozują, że w wypadku zatwierdzenia wniosków na tego typu ETF-y, na rynek BTC może napłynąć od 150 do 200 miliardów dolarów w ciągu trzech lat.
– To podwoi lub potroi kwotę AUM [aktywów pod zarządzaniem] w obecnych produktach opartych na Bitcoinie – twierdzi Schoenfeld.
Autor poleca również:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |