Rozrywka

Blake Lively zatwierdziła ostateczną wersję „It Ends with Us” pośród sporu

  • 13 sierpnia, 2024
  • 4 min read
Blake Lively zatwierdziła ostateczną wersję „It Ends with Us” pośród sporu


Blake Lively zatwierdziła ostateczną wersję „It Ends With Us” po sporze z reżyserem i gwiazdą Justinem Baldonim, poinformował Page Six.

Jak podają liczne źródła, aktorka przyczyniła się do ukształtowania wersji, którą widzowie oglądają na dużym ekranie, ponieważ uważała, że ​​ważne jest dodanie do efektu końcowego większej ilości „kobiecego” akcentu.

Nowy film zarobił 50 milionów dolarów w pierwszy weekend wyświetlania.

Lively, 36 lat, była producentką projektu, który opiera się na bestsellerowej książce Colleen Hoover. Osoba z wewnątrz studia powiedziała Page Six: „Były dwie edycje i studio wybrało bardziej kobiecą edycję”.

Lively i Baldoni starli się na planie filmu „It Ends With Us”, gdzie grali Lily Bloom i Ryle’a Kincaida. Obrazy GC
Baldoni i Lively nie promowali filmu wspólnie. AP

Źródła bliskie produkcji, które znają sytuację, zaprzeczyły jednak temu, ponieważ inne źródło ze studia powiedziało: „Jako producent, Blake miał możliwość wprowadzania edycji i informacji zwrotnych do filmu. To zupełnie normalne, że film jest wielokrotnie edytowany.

„Sony wybrało wersję, którą uznali za najlepszą, a ta wersja zawierała poprawki Blake’a, i wszystkie strony były za”.

Portal Page Six wcześniej ujawnił, że Baldoni sprawił, że Blake poczuła się „nieswojo”, szczególnie z powodu jej ciała po porodzie, po tym jak urodziła czwarte dziecko, syna Olina, tuż przed rozpoczęciem zdjęć.

Warto przeczytać!  „Business Is Business” Young Thug: recenzja albumu z pierwszymi wrażeniami
Lively pozowała do zdjęć na nowojorskiej premierze z mężem Ryanem Reynoldsem oraz gwiazdą Brandonem Sklenarem i jego dziewczyną Courtney Salviolo. AFF-USA/Shutterstock
Tymczasem Baldoni pozował z żoną Emily na nowojorskiej premierze. Obrazek przewodowy

Para nie promowała filmu razem i nie pozowała razem na premierze w Nowym Jorku w zeszłym tygodniu. Opowiedzieliśmy, że siedzieli nawet w różnych kinach na premierze.

40-letni Baldoni przyznał, że na planie były problemy, mówiąc dla Elle UK: „Na planie codziennie dzieje się mnóstwo rzeczy, zawsze, gdy kręci się taki film, dochodzi do tarć.

„Więc pod koniec dnia, to właśnie tarcie, jak sądzę, tworzy piękną sztukę. Wszystko w życiu potrzebuje tarcia, aby się rozwijać”.

Lively opowiedziała o swoim udziale w niemal każdym aspekcie „It Ends With Us”, w tym o swojej pracy nad muzyką, kostiumami, dialogami i nie tylko.

Lively pojawiła się na czerwonym dywanie w Londynie wraz z gwiazdą Isabellą Ferrer. John Rainford/INSTARimages
Lively promowała film wspólnie ze Sklenarem, udzielając m.in. wywiadu dla stacji CBS. Getty Images dla Sony Pictures

Ujawniła nawet, że jej mąż, Ryan Reynolds, napisał jedną z najważniejszych scen w filmie. „Kultowa scena na dachu, mój mąż ją napisał” – powiedziała E! News.

W niedawnym wywiadzie dla brytyjskiego radia Hits Radio Lively przyznała również, że „błagali mnie”, abym usunęła z filmu piosenkę Lany Del Rey „Cherry”, mówiąc: „Nie powinnam o tym mówić, ale…”

Warto przeczytać!  Cameron Diaz, Jamie Foxx i Shonda Rhimes od razu trafili na Netflix

Baldoni kupił prawa do książki za pośrednictwem swojej firmy produkcyjnej Wayfarer w 2019 roku. Podobno umowa ta obejmuje prawa do kontynuacji Hoovera, „It Starts With Us”.

Lively pojawiła się, aby promować film w programie „CBS Morning”. José Perez / SplashNews.com
Lively i Reynolds na premierze w Nowym Jorku. Agencja Reutersa

Film odniósł sukces w kasie biletowej. Jednak zapytany o powrót do reżyserowania potencjalnej kontynuacji, Baldoni powiedział Entertainment Tonight: „Myślę, że są lepsi ludzie do tego. Myślę, że Blake Lively jest gotowa do reżyserii. Tak myślę”.

Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami Lively i Baldoniego, aby uzyskać komentarz.


Źródło